XI | Ana

62 4 0
                                    

Minęło wiele czasu od pamiętnego wieczoru. Moje relacje z całym zespołem mocno się zacieśniły. Byli moją rodziną.
Szłam właśnie z Andym na spacer, gdy podeszła do niego jakaś dziewczyna i pocałowała go. Stanęłam jak wryta. Spojrzałam na chłopaka pytająco.
- Alice... poznaj Anę. Moją dziewczynę. - Ana wyciągnęła rękę w moją stronę, a ja tylko sparaliżowałam ją wzrokiem.
Wyprzedziłam chłopaka i szybkim krokiem ruszyłam przed siebie. Dziewczynę ? Myślałam, że my jesteśmy razem. A on ma czelność mi przedstawiać jakąś typiarę?! Byłam wściekła. Dawno nie czułam czegoś takiego. Smutek, gniew, moja naiwność, ale przede wszystkim zawiedzenie.
Przechodząc przez ulicę nie zauważyłam nadjeżdżającego samochodu, a potem już tylko ciemność...

Ciąg dalszy nastąpi

Miśki przepraszam, że taki krótki rozdział, ale po pierwsze chwilowo nie mam weny. Po drugie musiał być jakiś zwrot akcji !
Trzymajcie się cieplutko, niedługo dokończę historię.
Buziaki

ComaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz