Wstałam wcześnie- 6.50 i poszłam do łazienki, gdzie zajęłam się poranną rutyną. Wylazłam z niej i zwróciłam się w stronę kuchni. Tam zjadłam śniadanie, a następnie pożegnałam się z pupilem i "wyszłam" do szkoły. Jak zawsze wsiadłam na mój ukochany motorek i pojechałam do tego piekła. Na miejscu spotkałam się z moją dobrą znajomą z klasy i razem poszłyśmy na lekcję. Strasznie mi się nudziło na zasranej fizyce, więc postanowiłam przejrzeć Insta i zauważyłam wiadomość od Maca.
marcusgunnarsen
Aktywny (a) terazTin jest chory, więc z nim nie pogadasz. Przyjdź na tej przerwie na tył szkoły.
Niby po co?
Ważne i w połowie tajne...
XDn't
Super, ale MUSISZ być!
Nic nie muszę, bo ewentualnie mg
Fajnie, ale przyjdź
Pożyjemy, zobaczymy
Ugh
Czego to wgl dotyczy?
Pracy
UUGHHH
Lol
Wkurzyłam się, bo nawet w szkole muszę załatwiać sprawy związane z pracą. Do końca lekcji obmyślałam plan dyskretnego spotkania ze starszym z braci. Nikt nie mógł się o tym dowiedzieć, bo przecież jesteśmy wrogami. Wystarczająco irytował mnie fakt, że już cała szkoła huczała o naszej współpracy.
Po lekcji ogarnęłam, że następną mam geografię na III piętrze, co mi się nie uśmiechało. Miałam iść na samą górę, odnieść torbę, zejść na dół, aby wysłuchać tego idioty i wrócić z powrotem na górę.
Just perfect
Olałam to. Zarzuciłam torbę na ramię i wyszłam z sali. Powiedziałam przyjaciółce, że muszę coś załatwić i zaraz do niej wrócę. Popędziłam za szkole jak strzała, aby nikt mnie nie zauważył. Chłopak już tam stał oparty o ścianę. Niepewnie do niego podeszłam.
- Czego chciałeś?- zapytałam chamsko.
- Jutro premiera "More" i powinniśmy już zacząć planować trasę.
- Tylko po to mnie tu ściągnąłeś?
- No, chodzi o to, że Tin chciał, żebyś przyszła po lekcjach do nas i zrobili Livestream, a po nim wybrali tylko państwa.
- Aha..
- Wiem, że kończymy o tej samej godzinie, więc może od razu pójdziemy do nas?
- Muszę jeszcze załatwić coś na mieście, więc wbiję tak przed 17.
- Nie ma problemu. To widzimy się o 17!
Nie mogłam się powstrzymać od przewrócenia oczami. Odwróciłam się do niego plecami i wróciłam do szkoły, upewniając się jeszcze, że nikt nas nie widział. Weszłam do środka popędziłam na to zasrane III piętro. Usiadłam pod salą i myślałam, czy słusznie postąpiłam, zgadzając się na wizytę u Gunnarsenów. Niestety nie mogłam nikogo poprosić o radę, ale nie mogę się na to narażać. Nie chcę z nim "sojuszu". Po chwili zaczęła się lekcja.
ESTÁS LEYENDO
Sławna Znajomość/ Marcus Gunnarsen
RomanceCo się stanie, gdy droga młodego piosenkarza uważanego za bad boy'a w pewnym momencie spotka się z drogą niedostępnej nowej dumy Norwegii?