🌍Trasa🌍

152 13 7
                                    

Obudziłam się chwilę po 4 i ruszyłam do łazienki, gdzie się ogarnęłam. Następnie zeszłam do kuchni i zrobiłam sobie śniadanie. Dziś wyjeżdżam w More Tour z chłopakami i jestem strasznie szczęśliwa, że będę mogła spotkać się z moimi fanami. Jestem trochę smutna, bo nie mogę wziąć ze sobą psa, a będę za nim tęsknić. Sam zwierzak zostaje pod opieką mojej cioci. Wróciłam do siebie i schowałam ostatnie rzeczy do walizek. Zbiegłam z nimi na dół i zagadałam mamę:

- Jedziemy?

- Kochanie, muszę ci o czymś powiedzieć...- zaczęła niepewnie.

- Możesz jaśniej?

- Nie będę mogła ci towarzyszyć podczas trasy...

- Co?! Czemu?!

- Mam delegacje...

- Co mam przez to rozumieć? Co ze mną będzie?

- Wczoraj pan Gunnarsen otrzymał ode mnie dokument, że na czas trasy on ma nad tobą opiekę.

- No ale mamoo...

- Przykro mi.

- Kto mnie zawiezie do Oslo na koncert?

- Jedziesz z braćmi i ich tatą.

- No dzięki!

Założyłam buty, wzięłam bluzę w rękę, pożegnałam się z psem i mamą. Następnie wyszłam z domu. Poszłam do Gunnarsenów i zauważyłam, że jest chwila po 5, ale mimo to był u nich duży ruch. Czekałam przed domem, gdy Tinus mnie zauważył i wyszedł. Dał mi kluczyki i powiedział, abym schowała walizki do bagażnika i  usiadła w środku, a oni zaraz dojdą. Jak zawsze otrzymałam przytulasa od  chłopaka na przywitanie. Tinek wrócił do domu a ja zrobiłam to, o co mnie prosił. Wsiadłam i włączyłam muzykę. Zauważyłam trzy wysokie cienie, machające dwóm mniejszym, a po chwili otworzyły się drzwi. Chłopaki usiedli na tyle pomiędzy mną, a ich tata jak wiadomo na miejscu kierowcy. Ruszyliśmy, a ja zatopiłam się z muzyce i zasnęłam oparta o ramię Martinusa.

Pov. Marcus•

Kolejny cios! To boli co raz bardziej! Milena i Tin?! Nie mogę na to patrzeć! Serce mi się rozrywa! Mój własny brat! Nie mogłem pogodzić się z faktem, że Milena ma taki super kontakt z Martinusem, a mnie unika! Sięgnąłem pamięcią wstecz i zrozumiałem, że zjebałem to zanim podjęliśmy jakąkolwiek współpracę. To przez moje zachowanie i głupie teksty straciłem taką osobę. Zacząłem myśleć, co by było, gdyby...

Byłem cholernie na siebie wkurzony za to. Myślałem, żeby znów zacząć ją irytować. Może się przez to jeszcze bardziej zniechęcić do mnie. Byłem bez radny, ale udawałem obojętnego. Bad boy się tym nie przejmuje. Włączyłem muzykę i chciałem, aby to na mnie spała Mila. Oparłem brodę o drzwi samochodu i zamknąłem oczy. Wiedziałem, że nazbierały się już w nich łzy, ale nie chciałem, aby ktokolwiek je widział. 

•Pov. Milena•

Obudziłam się jakieś 5 km od stolicy. W samochodzie panowała grobowa cisza, aczkolwiek nikt nie miał zamiaru jej przerwać. Wyjęłam słuchawki z uszu i w tym momencie natrafiliśmy na ostry zakręt. Tata chłopaków gwałtownie skręcił, a ja poleciałam na Maca. Nastolatek był zdezorientowany i nie wiedział, co zrobić. Widziałam, jak Tin chichocze bezgłośnie. Przewróciłam oczami i usiadłam na swoim miejscu. 

Po chwili byliśmy już na miejscu. Wyskoczyłam z auta w sekundę i zaczęłam biegać po trawie, jak małe dziecko. Usłyszałam cichy śmiech braci, a moment później poczułam wibracje w telefonie. Bliźniacy oznaczyli mnie w relacji. Domyśliłam się, że to nagrali i się nie myliłam. Pan Gunnarsen pojechał do hotelu, aby zawieść tam nasze walizki, a my zostaliśmy na miejscu. Poszliśmy z tancerzami Na scenę i zaczęliśmy próbę, którą odpuściliśmy sobie po pół godzinie. Ruszyliśmy do takiego studia, gdzie leżały nasze stroje na koncert, który miał być podzielony na cztery części. 

Sławna Znajomość/ Marcus GunnarsenDonde viven las historias. Descúbrelo ahora