3

345 16 2
                                    

- Ja jestem San - po czym się uśmiechnął promiennie.

San...San, San, San. Gdzieś słyszałam te imię. Tylko gdzie? To się zaczyna robić za bardzo podejrzane. Jak wróci Hongjoong to muszę z nim wszystko na spokojnie wyjaśnić.

Z moich rozmyśleń wyrwała mnie czyjaś ręką machająca mi przed oczami. Spojrzałam się na tego kogoś, a to był ten San.

- Widać, że nie tylko ja bujam w obłokach - po czym się zaśmiał, ukazując swoje przecudne dołeczki.

- Co? Nieee ja tylko... - i tu mi przerwano

- San nie widziałeś może mojego... - zaciął się jakiś grubszy głos - laptopa. A to kto? - obróciłyśmy się i zobaczyłyśmy wysokiego bruneta.

Powiem, że był nawet wyższy od tego Sana, a już nawet nie wspomnę o Hongjoongu. Tak jak wspomniałam jest wysoki i ma brązowe włosy. Jest też bardzo umięśniony, przez co można było zobaczyć przez bluzkę na szerokich naramkach.Serio? Nie mają innych bluzek tylko... Takie.... Yhm.... Zostawię to bez komentarza.

- Twój laptop nie wiem gdzie jest, spytaj się Yunho. A to jest Nami - wskazał na nią - A to... - podszedł do mnie i mnie objął -... To jest NamRi kuzynka Hongjoong - powiedział to takim narracyjnym głosem. Kurde... Ten głos skądś kojarzę, ale skąd?

Ten wyższy podszedł trochę bliżej do nas i podał nam obu rękę, co wyglądało komicznie.

- Jestem Mingi - po czym się uśmiechnął i tak dosyć szeroko. Jezu ja tak szeroko bym nie umiała bo bym się bała, że sobie buzię rozerwe.

- Dobra my tu gadu, gadu, a tu trzeba wam przedstawić resztę tej jakże fantastycznej rodzinki - powiedział cały uradowany San.

Skierowaliśmy się chyba do salonu. Tak to jest na pewno salon. Jak weszliśmy to zobaczyliśmy jak ktoś śpi na kanapie. Miał czarne włosy i... Miał na sobie okulary? Kto normalny śpi w okularach? Ale trzeba przyznać, że ten chłopak wygląda słodko kiedy śpi.

- To jest Wooyoung i.... Chyba mu się przysneło - zaśmiał się. Podszedł do niego i klepnął go w udo na co ten spadł z kanapy. Co wyglądało komicznie.

- San ty gnojku, pokićkało cię! Co ty sobie myślisz, że możesz budzić kogo chcesz! Jeszcze raz mnie uderzysz w udo możesz już nigdy nie zobaczyć swojego Shibera! - podniósł się z podłogi i stanął przed nim.

- A tylko spróbuj dotknąć Shibera to ci nogi z dupy powyrywam! - zagroził mu - I nie bez powodu cię budzę - po czym odsunął się i wskazał na nas. My tylko się uśmiechnełyśmy i pomachałyśmy.

- A to kto? - zdziwił się - Ej... Zara, zaraz czy to nie ta słynna sio... - tu został uderzony w ramię przez Mingiego - kuzynka Hongjoonga? NamRi tak? - spytał się. Już miałam coś powiedzieć, ale przerwano mi - A ty to pewnie Nami jej przyjaciółka? - teraz spojrzał na nią.

- Tak, tak to my - potwierdziłam i się uśmiechnęłam.

- Dobra jego już znasz, a teraz chodź dalej - pociągnął mnie za ramię San.

Weszliśmy po schodach do góry i zobaczyłam korytarz i mnóstwo drzwi. Taak. Na pewno się nie zgubie. Weszliśmy do pierwszych drzwi po prawej.

- To jest pokój Honga i Seonghwy - i kogo? Spojrzałam na niego pytająco - Aaa, jego współlokatora - weszliśmy trochę głębiej i zobaczyłam chłopaka śpiącego na łóżku - To jest właśnie Seonghwa - powiedział trochę ciszej, żeby go nie obudzić.

Wyszliśmy i poszliśmy do pokoju obok. Tylko teraz te drzwi były bardziej oklejone i na samym środku był znak stopu. Tylko, że zamiast napisu stop było wielkimi literami "NIE WCHODZIĆ". Już chciałam wejść, ale Mingi mi na to nie pozwolił.

~ Po prostu idź dalej ~ AteezOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz