Śmierć to nic ciekawego. Choć wielu ludzi na łożu śmieci mówi: ,, Będzie dobrze. Jak umrę, to będziecie mieć spokój. Zaraz mnie nie będzie. " to jednak gdy przychodzi co do czego, nikt nie chce umierać.
Taka jest jednak kolej rzeczy. Rodzimy się i umieramy. Przy śmierci bliskiej osoby, zawsze uroni się łzę.
Tego nieszczęścia właśnie doświadczyła Andy. Czternastolatka została pozbawiona ojca - osoby, która kochała ją najbardziej na świecie.
Niektórzy wychodzą z raka, niektórzy nie. Jedną z ofiar okropnej choroby był właśnie Steven Woods.
Andy wraz z matką stały nad grobem mężczyzny. Bruneta chciała pozostać twardą i nie wypuścić żadnej łzy. Szybko okazało się to jednak niemożliwe.
Jak na każdym pogrzebie, ludzie złożyli kondolencje rodzinie zmarłego, a potem Poprostu się rozeszli.
Andy została już ostatnią osobą stojącą nad grobem. Choć wmawiała sobie, że wszystko będzie dobrze, wiedziała, że już nic nie będzie takie samo.
- Andy... - głos mamy dotarł do jej uszu.
Ocierając ostanie łzy, odeszła od grobu i skierowała się w stronę matki.
Dobrze widziała co będzie dalej. Pewnie opuszczą jej ukochany Londyn. Miasto, w którym dorastała. Pierwsze miłości, przyjaciele, wspomnienia.
Rachel Woods od dawna przewidywała zgon męża. Kiedy jego stan zaczął się pogarszać, zaczęła poszukiwania mieszkania w Chicago. Chciała uciec od problemów.
Jedną z przyczyn, z których powodu pani Woods zdecydowała się na przeprowadzkę, był również ich obecny dom.
Mieszkali bowiem w domu rodziców Stevena. Rachel to miejsce niezbyt przypadło do gustu. Była bardziej miastową osobą. Dom znajdował się na obrzeżach Londynu oraz był zochownay w niekoniecznie nowoczesnym stylu.
Przeprowadzka nie była jednak dla nikogo łatwa. Najciężej przychodziło to Andy. Dziewczynka nie chciała opuszczać domu. Niestety ona miała tu najmniej do gadania...
Jeszcze przed wieczorem, Andy wraz z mamą, były w samolocie...
Hello wszystkim! Kolejne opowiadanie! Mam nadzieję, że się spodoba :)
Wiem, że prolog trochę nudnawy, ale będzie fajniej ;)
💙

CZYTASZ
I'm with you ▫️ Tom Hiddleston
De Todo[ZAKOŃCZONE] - Gdy ludzie współczują śmierć taty, matka zawsze odpowiada: ,, Zawsze mówił: Śmierć to kwestia czasu. Prędzej czy później, spotka każdego." Ja jednak usłyszałam z jego ust coś innego. ,, Śmierć to kwestia czasu. Prędzej czy później, sp...