Może nie byłeś moją pierwszą miłością
Ale byłeś tą przy której
Wszystkie inne miłości
Stały się nieistotne.<Rupi Kaur, Mleko i miód>
14 lat
Księżniczka lubiła się buntować. Zawsze robiła na przekór swoim rodzicom. Nie lubiła tych wszystkich zasad, których musiała przestrzegać. Cały ten spis jak powinna wyglądać idealna następczyni tronu. Co wieczór uciekała z pałacu, by móc bawić się ze swoim ludem, poczuć się jak zwykła dziewczyna. Była całe życie ukrywana, więc poddani nie mogli jej rozpoznać. Tym razem również udała się do pałacu na tańce, które organizowali na rynku ich królewstwa. Wszyscy życzliwie ją przyjmowali przez jej uśmiech. Nigdy nie czuła się od nich lepsza, wręcz przeciwnie. Zazdrościła wszystkim zebranym tej beztroski, której brakowało jej w codziennym życiu. Nie obchodził jej tytuł, który miała jej rodzina. Rodzice nigdy by jej na to nie pozwolili, dlatego właśnie wybierała ucieczkę. Czuła się jak Roszpunka, która starała się uciec z przeklętej wierzy. Tylko, że jej się udawało. Każdy wieczór spędzała jak zwykła dziewka, mieszkająca w małym domku.
Odnalezienie się wśród nowych ludzi nie było dla niej trudne, a ucieczka tym bardziej. Przez swój charakter i uroczy uśmiech księżniczka była oczkiem w głowie każdego strażnika, więc z łatwością ją wypuszczali. Z uśmiechem wypuszczali ją do ludu, nie przejmując się gniewem potężnego króla. Jej służka pożyczała księżniczce sukienki, by łatwiej było się wtopić w tłum. Wszyscy widzieli jak dusiła się w tym pałacu. Stał się on dla niej klatką, nie domem.
Jednak ten wieczór wiele różnił się od wszystkich wcześniejszych.
Tego wieczoru księżniczka kogoś poznała. Rycerza, który od razu się nią zainteresował. Nie było w tym nic dziwnego, w końcu była piękna po swojej matce, królowej. Pozornie nie było w tym nic złego, przetańczyli całą noc i sporo rozmawiali o głupotach. Śmiało można było go nazwać pierwszym zauroczeniem młodej dziewczyny. Każdego wieczoru czekała na moment, by znów go zobaczyć.
Gdy widywali się częściej, księżniczka zaczynała niewinnie się zakochiwać. W końcu był pierwszym chłopakiem, który zwrócił na nią uwagę. Ta miłość wydawała się taka prosta. Każdego wieczoru widywali się na wspólne tańce i długie rozmowy. Żałowała, że nie mogła przedstawić go swoim rodzicom. W końcu był takim dobrym chłopakiem, z szerokim uśmiechem, piękną twarzą i szczerością, a przynajmniej tak myślała. Myślała, że był dla niej idealny.
Młody rycerz nie był tym, za kogo go uważała. Po pewnej nocy, gdy wykorzystał księżniczkę, po prostu zniknął.
I znów została sama, w pustym i chłodnym zamku.
![](https://img.wattpad.com/cover/197375788-288-k466372.jpg)
CZYTASZ
CHILDHOOD. Dopiero zaczynamy.
Ficção Adolescente"Bo nawet największy lodowiec może się roztopić." Skyfall #1