O co chodzi?

233 20 38
                                    

Pov. ZSRR

W tej chwili...

Obudziłem się?
Nade mną stał zapłakany Rosja i Ojciec?
- O co chodzi?
R- B-braciszku!
Przytulił się do mnie.
- Tato? Co ty tu robisz?
IR- Ja..... Niechcący potrąciłem cię w drodze do szkoły. Wybacz...
- Czyli.... To wszystko był sen? Moja miłość? Zabójstwo? Eliksir?.... Rzesza?
IR- Kto?
- Nie ważne.....
Wstałem z łóżka i podszedłem do kuchni. Spojrzałem przez okno.
Widziałem ludzi wracających ze szkoły. Widziałem kilka osób z mojego snu, ale nigdzie nie było Rzeszy.
Nawet nie zauważyłem, że za mną stoi Rosja.
R- Braciszku co tu robisz?
- Nic.
R- Kogo szukasz?
- N-nikogo...
R- Przecież widzę!
- Dobra.... Miałem sen, gdzie spotkałem miłość swojego życia.
R- I to jej szukasz?

JEJ?!?! No tak, on nie wie że to chłopak. Nie zamierzam mu mówić.
Zacząłem nucić piosenkę, którą kiedyś śpiewał mój dawny przyjaciel RON.
- Byłeś dla mnie wszystkim co się w życiu liczy. Teraz gdy po wszystkim, wszystko jest już niczym....
R- Co śpiewasz?
- ...

Teraz zacząłem śpiewać głośniej.
- Ligi mistrzów meczem, spacerem nad morzem, pamiątką po diecie, snem w technikolorze. Codzienną zachętą do pobudek niskich.
Dziwką oraz świętym, byłeś dla mnie wszystkim.

Dopiero do mnie dotarło co powiedziałem. Spojrzałem na Rosję, patrzył się na mnie ze zdziwieniem.
R- Braciszku....
- Tak wiem. Nie powinienem mówić wulgaryzmów.
R- Braciszku.... To jest ON?
- Tak.

Nagle przypomniało mi się o tacie.
IR- Nie mówiłeś, że jesteś gejozą.
- ...
IR- Kto jest twoim wybrankiem?
- Dokładnie nie wiem. On był we śnie i nie wiem czy istnieje.
IR- Ech.... A co się działo w twoim śnie.

Chyba wolałby nie wiedzieć....
- N-nic ciekawego.
IR- Napewno?
- N-no....
IR- Chodź!

Zaprowadził mnie do pokoju.
IR- Teraz powiedz. Czy coś się wydarzyło? Ożenek? Pocałunek?
- Właśnie ta ósma opcja.
IR- Jaka ósma?
- No właśnie.
IR- Czyli żadnych oświadczyn?
- Żadnych.
IR- To nie wróży związku.
- Czyli nigdy go nie odnajdę.
IR- Tego nie powiedziałem.
- Jest jeszcze szansa.
IR- A gdzie go spotkałeś?
- W szkole.
IR- Co się potem działo?
- Podszedłem znów do niego i zrobiłem mu żart. Potem poszedłem do niego i tam zacząłem z niego drwić, że niby go podrywam. Potem pocałowaliśmy się. Potem wróciłem do domu następnego dnia on przyszedł do mnie. Oczywiście po szkole. I tam....
IR- Nie kończ. Pomiń to. Wiem co było.
- Wtedy okazało się , że jest chory. Poszedłem do niego. Chciałem, aby leżał w łóżku bo zasłabnie , ale mnie nie słuchał. Wtedy przyszła jego mama i mnie wypędziła, mówiąc, że Rzesza ma chłopaka....
IR- Czekaj! Rzesza?!?!
- Znasz go?
IR- Toć to chłopak z sąsiedztwa.
- Co?!?!
IR- Dobra dokończ.
- Wtedy Rosja i USA go znaleźli w lesie jak spał potem opowiedział mi historię jego matki i przyszli Ziemia z UE i zabili jego mamę. Wtedy Rzesza popadł w depresję, a ja mu dałem eliksir bo nie chciał się do mnie zbliżyć. I wtedy skoczył z okna. Już to wszystko.
IR- Hmm.... Przez 1 dzień miałeś tyle przygód. Niespotykane. A tak w ogóle to ten chłopak miał dzisiaj przyjść nas powitać w nowym mieście.
- Co?!?!
IR- Gdy przyszedł, powiedziałem mu, że gdy się obudzisz, będzie mógł do nas przyjść.
- Napisałeś do niego?
IR- Tak. Będzie za pięć minut.
- Muszę się ogarnąć.
IR- Lepiej leż w łóżku.
- Okej.

......................................................................

Hejka!

Widać okazało sie, że to tylko sen.
No kto by się spodziewał bo ja nie.

💖Za Marzeniami💖ZSRR x III Rzesza. Cześć I: Miłosny EliksirOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz