Jak sie go pozbyć?!

15.7K 328 77
                                    

Okej, nie ma się czego bać. Wchodzę do domu i wszędzie panuje idealny porządek. Nic nie wygląda na ruszone. Nie wchodząc do salonu biegnę na górę sprawdzić, czy są pieniądze. Wszystko jest. Już spokojna rozbieram się i idę pod prysznic, gdzie namydlam swoje ciało moim ulubionym cynamonowym płynem i myje włosy jabłkowym. Uwielbiam te połączenie. Jestem sama w domu, więc zakładam na siebie jedynie koszulkę sięgającą mi do połowy pośladków. Nienawidzę majtek, są takie niewygodne.

Po narzuceniu na siebie koszulki kieruje się do kuchni, gdzie robię sobie kawę, z którą zmierzam do salonu nucąc przy tym swoją ulubioną piosenkę. Nie widzę swojej miny, ale wiem że w tym momencie rozszerzyły mi się źrenice i otworzyła buzia. Upuściłam kubek z kawą.

Jak? Jak to możliwe? To kurwa nie jest możliwe!

-Co ty tu kurwa robisz  pojebie?! Wpierdalaj stąd i zostaw mnie w spokoju! - wrzeszczę na całe gardło patrząc na psychola siedzącego na kanapie z tym parszywym uśmieszkiem. Jak ja mu zaraz przyjebie to już nie będzie się tak uśmiechał.

- Ślicznie wyglądasz. To dla mnie się tak ubrałaś? Chętnie skorzystam. - wstaje i podchodzi do mnie z tym obrzydliwym uśmieszkiem. W biegu uciekam do kuchni. Na blacie znajduję patelnię. Łapie ją w dłoń i chowam się za ścianą od razu przy wejściu do pomieszczenia.

- Kiciuś i tak nie uciekniesz. Kara musi być za to jak niegrzeczna byłaś. Chodź do mnie sama to zastanowię się nad zmniejszeniem kary. - słyszę, że zatrzymał się w miejscu. Nie ma szans, że mu się oddam. - Idę po ciebie myszko. - po chwili przechodzi przez drzwi a ja z całej siły uderzam go patelnią prosto w twarz.

Upadł. O kurwa zabiłam go? Schylam się i sprawdzam tętno. Żyje. O matko.

Wzdycham z ulgą, ale moja uciecha długo nie trwa, ponieważ ten aktor mnie obezwładnia. Mam powyginane nogi jak reszta kończyn. Nie mogę się ruszyć. Pajac wyciąga jakąś chusteczkę i kieruje w moją stronę, więc mimo piekielnego bólu staram się wyrwać, ale to na nic.

Jak ja mam uciec? Co z Emily?Co z nią... Przepraszam, cię siostrzyczko, znowu zawiodłam. Znowu zasnęłam...

Tu (nie) chodzi tylko o pieniądzeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz