|Kiedy go zawstydzisz|

760 39 15
                                    

Kakashi:

Kakashi ponownie ruszył Tobie na pomoc, tym razem jednak byłaś w bardzo dobrej kondycji... Musiał się z tobą zmierzyć, ale wrogi ninja go uprzedził i użył jednej ze swoich technik, które powodowały, że dana osoba pod wpływem ukazywała swoją drugą stronę.

Nim się zorientował o co chodzi, leżał już pod Tobą, a ty pieściłaś jego szyję swoimi ustami.

-Hatake~ Wiem, że tego chcesz, nie opieraj się. - wyszeptałaś mu do ucha.

Mężczyzna miał problem w spodniach, a jego twarz pokryła się czerwienią. Onieśmieliłaś go tak, że leżał sparaliżowany pod tobą.

Jego uczniowie przybyli mu na ratunekratunek. Ty ponownie skończyłaś nieprzytomna w szpitalu, wyjątkowo z Hatake, który również zemdlał.

Gaara:

W Sunie często zdarzały się dni, kiedy to misji było więcej. Akurat te dni zdarzyły się w tym tygodniu, a ty jako Jōnnin, musiałaś wykonywać misje szybko, sprawnie i bez marudzenia.

Gdy koniec dnia nastał zwołałaś do domu Gaarę, a ten niczym małe dziecko przyszedł. Na początku siedzieliście na kanapie i oglądaliście film, ale twoja pozycja zaczynała być uciążliwa, więc narzekałaś na ból pleców. Na początku spojrzał na Ciebie swoim typowym wzrokiem, a ty mu odpowiedziałaś, więc chłopak szybko się ocknął i zaproponował masaż.

-Na prawdę?! Dziękuję! - zastanowiłaś się chwilę. - A, mogę ściągnąć bluzę? Nie będzie Ci to przeszkadzało?

Wychodziłaś z założenia, że bielizna to, to samo co strój kąpielowy, więc nie czułaś się skrępowana tak bardzo, gdy się rozbierałaś.

Położyłaś się na kanapie i bez bluzy leżałaś i mruczałaś strasznie cicho, gdy Gaara dotykał twojej skóry.

Gdybyś tylko była wstanie odczytać jego brudne myśli... Ledwo sunął dłońmi po twoich plecach, a był blisko od ucieknięcia. Biedny chłopczyk się zawstydził.

Naruto:

Założyłaś się z Naruto o to, że wytrzymasz na wózku inwalidzkim 24 godziny. Nie wiadomo skąd ten pomysł przyszedł, aczkolwiek wydawało się to zabawnym przeżyciem. Cały dzień szalałaś na nim, a Uzumaki biedny musiał biegać za tobą. Cały czas powtarzał, że to on wygra, co będzie równało się z tym, że przefarbujesz włosy na [ciemny/jasny] kolor i on zyska randkę z Sakurą. Nie byłaś przekonana do jego warunków podczas zakładania się, ale czemu by nie?

-Naruto, jest strasznie gorąco... - spojrzałaś na niego błagalnie.

-Chodźmy na lody! Ero-Sennin kupywał mi zawsze podczas treningów lody, są idealne dla dwojga.  - złapał za uchwyt na wózku i popchnął Cię w stronę sklepu.

Po kilku minutach spacerowaliście po wiosce jedząc lody. Pogoda była tak upalna, że lody szybko się topiły. Niestety nie zdążyłaś zlizać kropli, która była na końcu słodyczy i spadła Ci ona do biustu, który był lekko odkryty.

-Naruto, m-masz może chusteczkę? - powiedziałaś nieśmiało.

-Jasne, proszę. A po co Ci on- - spojrzał na twój biust, w który spłynęła woda. Nie dość, że bardzo go podnieciłaś, onieśmieliłaś, to zatkałaś chłopaka, który stał z rozdziawionymi ustami i dłonią z chusteczką w powietrzu.

Twoja reakcja to pisk i uderzenie chłopaka w twarz, wstałaś z wózka i zrobiłaś mu awanturę. Wytarłaś wszystko co było trzeba i odeszłaś jak najszybciej od niego.

Chłopak został na środku dalej nie wiedząc co się stało, z niemałym problemem w spodniach. Po jakimś czasie się ocknął, ale niezbyt jeszcze kontaktował, więc wrócił z wózkiem do domu zastanawiając się, co się właśnie stało.

|Scenariusze z Naruto| |愛への恐れ|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz