Rozdział XIII

550 44 6
                                    

Akko właśnie siedziała na ławce jedząc lody. Obok niej znajdował się Andrew. Byli na kolejnej randce. Chłopak starał się z nią porozmawiać i rozbawić lecz ona nieświadomie go ignorowała. Przez cały ten czas myślała o tym co powiedziała Diana.
- czy ona naprawdę tak uważa? - wciąż zdawała sobie to pytanie.

- jeśli nie chcesz tu ze mną być to powiedz - odezwał się Andrew. Do dziewczyny dopiero po chwili dotarło co powiedział.
- nie! Nie o to chodzi... - zaprzeczyła.
- a o co? - zapytał zaciekawiony. - jestem twoim chłopakiem. Chcę byśmy byli ze sobą szczerzy - spojrzał ciepło na dziewczynę.
- no więc... - zaczęła. Nie chciała tego mówić, ale uznała, że tak wypada - ostatnio pewna osoba wyznała mi miłość, ale ja jej nie odwzajemniam i boję się, że ją zraniłam. - powiedziała na jednym tchu. Chłopak spojrzał na nią. Wyglądał jakby się nad czymś zastanawiał.

Właśnie tak było. Po jego głowie krążyły myśli typu:
- czy chodziło jej o Diane?
- naprawdę już to zrobiła?
- wiedziałem, że chce walczyć, ale aż tak jej zależy?
Z rozmyślań wyrwały go oczy Atsuko wpatrzone prosto w niego.
- co o tym myślisz? - dodała po chwili. Chłopak przez chwilę miał dylemat co powiedzieć. Ma być szczery czy powiedzieć to co pozwoli zatrzymać mu dziewczynę przy sobie?
- uważam, że - zaczął w końcu - jeśli ta osoba naprawdę cię kocha nie podda się tak łatwo. - mówił mając przed oczami twarz Diany z dnia w którym poprosiła go o rywalizację. Wiedział, że się nie podda. On też nie zamierza. - uważam, że słusznie postąpiłaś odmawiając tej osobie. Nie ma sensu okłamywać jej. - chciał jeszcze coś dodać, ale dał sobie z tym spokój i wrócił do jedzenia lodów.
- może masz rację - cicho odpowiedziała dziewczyna. Również wróciła do swoich czekoladowych lodów.

Lody były wyśmienite. Ten smak... Kojarzył jej się z czymś. Zastanowiła się nad tym chwilę. Po długim namyśle przypomniała sobie o dniu, który spędziła razem z Dianą i innymi dziewczynami w mieście. Konkretnie o chwili w której poszły na lody i spotkały Andrew.
- czy już wtedy coś do mnie czuła? - pomyślała Akko - musiało być to dla niej bardzo przyjemne, że tak często spędzałyśmy razem czas - uśmiechnęła się do siebie.

- jesteś brudna - powiedział Andrew wskazując na policzek Gdy skończyli jeść.
- serio? - zapytała zlizując czekoladę z policzka.
- urzyj serwetki - powiedział podając jej ją.
Dziewczyna wzięła ją do ręki. Ponownie pomyślała o Dianie.
- chodźmy gdzieś indziej - powiedziała wycierając policzek serwetką i stając obok ławki.
- spoko. Może galeria? - zapytał chłopak. Akko pomyślała o chwilach spędzonych tam z niebieskooką.
- nie - zaprzeczyła.
- to... Może wesołe miasteczko?
- nie - Akko przypomniały się wakacje i moment w którym opowiadała o nich Dianie.
- eh... To może pójdziemy do was do szkoły? - zapytał już zirytowany chłopak. Akko spojrzała na niego zdziwiona.
- lepiej nie - odpowiedziała po chwili.
- to może.. - zaczął nie pewnie - skończyć na dzisiaj randkę? W przyszłym tygodniu znowu się spotkamy. - dziewczyna stała lekko zszokowana. Po chwili jednak uznała, że to nie jest taki zły pomysł. Nie miała ochoty w tym momencie z nim rozmawiać. Przydałaby jej się Sucy lub Lotte, które by ją wysłuchały i ewentualnie wyśmiały.
- dobrze - powiedziała cicho. Szli razem jeszcze przez moment a potem się pożegnali. Atsuko wróciła do szkoły.

Diana przez czas, który Akko poświęciła na spotkanie leżała w pokoju. Była tam już od wczoraj i zastanawiała się co zrobić by mieć chodziasz najmniejsze szanse u przyjaciółki.
- zwaliłam kompletnie! - wrzasneła zła na siebie. - nie zaproszę jej nigdzie, bo będzie to niezręczne dla nas obu. Może powiem, że to był żart? Nie, to nie w moim stylu. Może... Może... - glowiła się dziewczyna. Nagle do głowy przyszedł jej świetny pomysł. Wyjęła z kieszeni komórkę, którą od niej dostała.

Diana wyszła powoli z pokoju i ruszyła w stronę pokoju Akko. Cicho zapukała. Nikt się nie odezwał. Powtórzyła czynność. Cisza.
- co tu robisz? - niemal podskoczyła gdy usłyszała za sobą znajomy głos. Atsuko patrzyła na nią zdziwiona.
- przyszłam do ciebie z tego powodu - pokazała na telefon. - naucz mnie. Jak przyjaciółka, przyjaciółkę - powiedziała Diana czując ból w sercu. Nie o to jej w tym momencie chodziło, ale nic innego nie mogła zrobić.
- dobrze - powiedziała Akko po chwili namysłu.

Bądź moją magią||Diakko [LITTLE WITCH ACADEMIA] *ZAKOŃCZONA*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz