prolog

3.9K 195 16
                                    

Todoroki wyszedł z samochodu. Z bagażnika wyjął resztę bagaży, których nie wziął jego ojciec. Ruszyli w stronę internatu. Shouto zmierzył chłodnym wzrokiem parking, po którym szli z walizkami nastolatkowie z rodzicami, takimi jak on z ojcem, wszyscy w jednym, pozbawionym mocy i jakkolwiek ciekawych rzeczy świecie. 
Taką przynajmniej wersję musiał utrzymywać Todoroki.

Gdy już miał jak zwykle utonąć w nudzie i rzeczywistości, zobaczył zieloną głowę przed sobą. Chłopak szedł z matką, wydawał się entuzjastyczny, ale przypatrzywszy się, Todoroki dostrzegł w nim strach. Oprócz tego, emitował taki rodzaj energii, jaki spotkał do tej pory tylko raz...

Z całego nudnego świata zielonowłosy wydawał się zaprzeczać wszystkiemu, za co Todoroki nienawidził ludzkości.

Nieznajomy chłopak obejrzał się do tyłu. Na chwile złapali kontakt wzrokowy, który szybko przerwał speszony Todoroki. Przez ten ułamek sekundy w oczach zielonowłosego dało się zobaczyć wszystko, co chwilę wcześniej pomyślał Shouto. Możliwe, że szukali tej samej energii, którą oboje widzieli do tego momentu tylko raz - u samych siebie. 


Just Tododeku [Todoroki x Midoriya]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz