Chapter VIII

1.7K 118 45
                                    

Todoroki obudził się nagle, uderzając się aż w głowę. Zwrócił w ten sposób uwagę wszystkich w przedziale, patrzyli zdziwieni w milczeniu.
-T-Todoroki? - spojrzał mu w oczy Midoriya.
-Wybaczcie, zły sen. - powiedział do przyjaciół Todoroki.
Izuku chciał dowiedzieć się, co mu się śniło, jednak nie miał teraz szans. Na pewno nie przy wszystkich w przedziale.

Reszta podróży minęła spokojnie. Gdy Tsuyu znów zasnęła wtulona w Urarakę, jej zielone włosy odsłoniły szyję. Midoriya i Todoroki zobaczyli malinkę której wcześniej nie miała. Nikt nic nie powiedział, ale wymienili się podejrzliwymi spojrzeniami.

Gdy wysiedli na peron, było już koło 19tej.  Do ich ośrodka mieli chwilę drogi, przeszli się.
Koło godziny dwudziestej, gdy wszyscy ogarnęli już swoje domki, zaczęła się kolacja. Wtedy wydarzyło się coś dziwnego.

Przy stole siedzieli Kaminari, Mineta, Todoroki, Midoriya, Iida, Uraraka, Tsuyu. Shoto rozmawiał właśnie z Izuku, gdy nagle centralnie między nich dosiadła się Momo. Midoriya spojrzał na swój talerz z rozczarowaną miną i powrócił do jedzenia płatków.
Yaoyorozu zaczęła rozmawiać z Todorokim. "Pewnie pierwszy raz patrzy na nią dłużej niż pięć sekund" pomyślał zazdrosny Midoriya i cicho prychnął, gdy usłyszał jak zaprasza Todorokiego do siebie wieczorem, będą grać w butelkę z dziewczynami. "Nie ma szans, nie zgodzi się" pomyślał Midoriya.
-Okej. - powiedział spokojnie Todoroki ku zdziwieniu wszystkich. Momo się podjarała, uśmiechnęła się milutko do Todorokiego. Midoriya zaczął się martwić, ona serio jest urocza... nawet fajna, w pewnym sensie ma w sobie coś wyjątkowego. Ta myśl przerażała go jeszcze bardziej.

-Pójdę, ale mogę zabrać Midoriye? - przerwał podjarkę Momo Todoroki.
Ona się skrępowała, przez chwilę złapała kontakt wzrokowy z Izuku. To nie był miły wzrok.
-Uh, Todoroki, wybacz, ale miejsca... no wiesz, to za dużo osób, chcemy żebyś ty był, i... - próbowała jeszcze wygrać.
-W takim razie nie idę.
-Okej, okej przyjdźcie obaj. - wymusiła uśmiech na pożegnanie i wróciła do swojego stołu.

Gdy odprowadzali ją wzrokiem do stołu, do Midoriyi powoli docierało co się wydarzyło. Gdy szok minął, poczuł ciepło w sercu, był szczęśliwy. Uśmiechnął się wyjątkowo wesoło, Todoroki rozpływał się na ten widok.
Miał ochotę złapać Todorokiego za rękę pod stołem, jednak za bardzo się bał w tej chwili, miał mętlik w głowie. Nie złapał go...

Ale Todoroki tak. Obaj się zarumienili, ich złączone ręce położyli na kolanie Todorokiego. "Dzięki za zaproszenie, Momo" - ta myśl znalazła w głowie Izuku nowe znaczenie.

Uwaga uwagaaaa wreszcie długo planowana i wyczekiwana przeze mnie butelka! To będzie wieczór w którym wiele wątków się wyjaśni, no i będzie się działo. Jestem pewna, że to będzie d ł u g i rozdział. Swoją drogą, wspominałam o tym świątecznym gifcie? No właśnie 😏

Just Tododeku [Todoroki x Midoriya]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz