Kolejne wieczory mijały na wspólnej nauce, jesieniarowaniu, robieniu kiślu w czajniku elektrycznym i tłumaczeniu Izuku ŻE TEGO SIE NIE WSYPUJE DO CZAJNIKA TYLKO DO KUBKA, na czyszczeniu pożyczonego czajnika z kiślu, generalnie dość spokojnie.
Był piątek, wychowawca klasy IA wszedł do klasy. Wszyscy się od razu uciszyli, z wyjątkiem Kirishimy i Bakugo, będących zbyt pochłoniętych agresywną dyskusją.
Swoją drogą, codziennie wieczorem, zanim Midoriya znów zaśnie na kolanach Todorokiego (co stało się już małą tradycją), knują teorie o tej dwójce, prawdopodobnie oni jako pierwsi wymyślili nazwę shipu "kiribaku".-W przyszłym tygodniu wyjeżdżamy na pięciodniową wycieczkę integracyjną. Jedziemy w góry. Gdy koszta zostaną ustalone, wasi rodzice dostaną dokładne informacje. Jakieś pytania? - powiedział martwym głosem Aizawa.
W powietrze wystrzelił las rąk, profesor westchnął i zaczął odpowiadac na wszystko po kolei.
Gdy zbliżał się koniec lekcji wychowawczej, a wszystkie ciekawskie dusze zostały zaspokojone, Aizawa zniknął w swoim żółtym śpiworze, a uczniowie zaczęli dobierać się w 5-cio osobowe pokoje (zgodnie z informacją od profesora Aizawy.) Uraraka, Midoriya i Iida zasmucili się trochę, że ich paczka będzie musiała być rozdzielona, bo oczywiście dziewczyny nie mogły być w pokojach z chłopcami.
Zanim Midoriya się obejrzał, prawie wszyscy dookoła już się podobierali.
-hej, Iida...- zaczął z nadzieją Izuku, ale ten od razu mu przerwał
-Wybacz Midoriya, ale zostałem już przydzielony do pokoju w którym maksymalna ilość osób zost...-
-okej, okej
Midoriya się rozejrzał. Zobaczył w ławce za sobą Todorokiego, który nie unosił nawet wzroku na ludzi. Było mu raczej obojętne gdzie trafi... z jednym wyjątkiem.
Todoroki spojrzał w oczy Midoriyi.
-Będziemy razem w pokoju?
Midoriya uśmiechnął się pogodnie.
-Jeszcze pytasz.
Midoriya wyłączył się na chwilę ze społeczeństwa. Tak miał w zwyczaju, po utonięciu w oczach Todorokiego. Położył się na jego ławce i ukrył twarz gdzieś między ławką a łokciami. Po prostu najbardziej typowa poza, w której zasypiasz na lekcjach. Todoroki dotknął jego włosów, nie spotkawszy się z żadnym protestem zaczął go głaskać i targać mu włosy.
Po chwili lista pokoi trafiła do nich, wyglądało na to że wszyscy się już ewidentnie podobierali a im zostało tylko się wpisać tam, gdzie zostały dwa wolne miejsca.
Już myśleli, że nic nie znajdą... ale wtedy na szarym końcu;1. Eijiro Kirishima
2. Katsuki Bakugo
3. Denki Kaminari
4.
5.Todoroki i Midoriya spojrzeli po sobie zaniepokojeni.
-Może jeszcze ktoś się z nami zamieni, nie musimy sie dopisywać akurat do niego... - powiedział cicho Todoroki.
Midoriya już miał przytaknąć, ale wtedy zmarszczył brwi.
-Nie będę znów uciekać. Koniec tego, pora się postawić.
Midoriya zobaczył błysk w oku Todorokiego. Pokiwał głową i obaj wpisali się na listę.
Wiem że króciutkie, ale daje tylko znać że żyję i że historia leci dalej... Dziękuję za komentarze pod ostatnim chapterem, bo choć ktoś mógłby nie zrozumieć, przecież to tylko dwa komentarze, dla mnie to już są dwie osoby które zainteresowały się choć przez chwilę moją małą twórczością i czuję, że piszę to dla kogoś. Dziękuję ♥
![](https://img.wattpad.com/cover/208353922-288-k88230.jpg)
CZYTASZ
Just Tododeku [Todoroki x Midoriya]
FanfictionTodoroki i Midoriya poznają się w internAcie, (nie internEcie), oboje kryją przed światem bez mocy swoje tajemnice, za które mogą umrzeć ♥(+Kiribaku) ♥