Im back :)
Od naszej wspólnej nocy z Jandem minął tydzień. Jest to najszczesliwszy tydzień mojego życia przysiagam. Nigdy nie czułam się bardziej doceniana. Moje wsyztkie obawy wobec naszej przyszłości się nie spełniły. Jest cudnownie, jestesmy najszcseslwisi na świecie.
- UWAGA UWAGA - wszasnął Simon - jednen z kierowników - ze względu na złe warunki pogodowe w dzień naszego przewidzianego wyjazdu za 3 dni, obóz jest przedłużony do końca wakacji
Nagle w mojej głowie zaczęłam mieć natłok mysli - jak z Jandem, czy nadal będzie chciał się ze mną spotykać, czy moich rodziców stać na to...
- A jak z zapłatą za to? Przecież to kolejne 1,5 miesiąca - spytał jeden z uczestników
- nie macie się o co martwić, nasze bioro to opłaci - odpowiedział Simon
Natłok myśli nagle pojawił się w mojej głowie znowu. Nie powinnam ale martwię się jak to beduze
- Słońce wszystko w porządku? - spytał z troską harry - nie wyglądasz najwlouej
Wzulam go na bok i pwoeiduzlam :
- Boję się o moją relacje z Jandem. Niby nie jestsny razem ale wiesz jak to wygląda. Boję się że do końca tego wyjazdu może stać się coś złego.
- kochanie - powiedział Harry - po prostu z nim o tym porozmawiaj okay? To pomoże ci najlepiej
Tak też zrobiłam. Odszukalam Janda po czym umuwislimy się na plaży 15 min. Później
Siedziałam podziwiając zachód słońca i myśląc nad tym wsyztskim. To jakieś nierealne że chłopak, którego poznalalam tydzień temu teraz w pewnym sensie też się mną interesuje. Nadal boję się o to co będzie. Ale zdałam sobie sprawę że po prostu będę cieszyć się chwilą i nie będę się przejmować takimi puerdołami. Wyciągnęłam słuchawki i puściłam
" Broken Home ''. Ta piosenka zawsze mnie uspokaja. Poznałam ją przez Hannę, i od tamtego czasu spiewałyśmy ją codziennie. Ma dla mnie ona ogromne znaczenie bo kojarzy mi się z najlepszym czasem w moim życiuNagle ktoś mnie objął od tylu
- Yo - powiedział oczywiście Jand
- Heyy- odpowiedziałam przez chwilę oslepiona jego urokiem
- O czym chciałaś porozmawiać? - spytał siadając obok mnie
- Po prostu dziś gdy Simon powiedział że ten obóz będzie trwał do końca lata się trochę przeztraszyłam. Boję się co się stanie między nami, boję się że coś popsuje..
Nie skończyłam mówić a on delikatnie ujął moją twarz i namiętnie mnie pocałował
- Kochanie jesteś za dorba na ten świat - powiedział przytulając mnie, co było przerażające jak mała byłam w porównaniu do niego - Nie martw się niczym, żadnymi małostkami. Teraz jesteś tylko ja i ty i wykorzystajmy ten czas razem okay?
- Ta tak - powiedziałam lekko oszolominina tym co się stało
- A ja mam propozycję - powiedział chłopak - Ja, ty jutro - zabiorę cię a pewne miejsce
- Na randkę? - powiedziałam nieśmiale
- Na randkę - odpowiedział chlooak i czule mnie objął.
Resztę tego popołudnia spędziliśmy razem na plaży rozmawiając o naszych planach na te wakacje.
Następnego dnia od rana dostałam od niego SMS że po śniadaniu ruszamy
- Olivia powiesz co się dzieje? Od wczoraj chodzisz cała uśmiechnięta - spytała podejrzliwie uśmiechnięta Hannah
- Em, Jand - powiedziałam
- OMG OMG JAND? GADAJ! - przybiegla od razu Anna
- Więc wczoraj na plaży zaprosił mnie na randkę dziś - powieduzlam - po śniadaniu gdzieś mnie zabiera
- MASZ NAS INFORMOWAĆ O WSYZTSKIM ZROBZUMIANO? O MÓJ BOŻE JAK NASZA OLIVIA DORASTA!!- powiedziały skacząc i krzycząc na caky pokój dziewczyny
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
-M.
CZYTASZ
In The MoonLight
Fanfic-ładnie pachniesz Olivia- powiedział Jandrew - wiem, perfumuję się - powiedziała dziewczyna Przypadkowe spotkanie, niezwykle chwile, letni Romans dwóch nastolatków. Niewinnej, piętnasto letniej brunetki - Oliwi, i wysokiego przystojnego blondyna - J...