| XIV | 14 |

477 26 0
                                    

Prawda wyszła na jaw, nie wiedziałem jak Wei Chen na to zareaguje, był zaskoczony. Bałem się sie mnie odrzuci, lub będzie mnie unikać.

- Ty... Ale... Jak...
Nic nie zauważyłem...

- Nie dawałem po sobie znać,
Starałem się to ukrywać, bo nie
każdy reaguje dobrze... Co do tej sytuacji wtedy...

- O jakiej sytuacji mówisz?!
Czy ty...

- Tak pamiętam... Pamiętałem, gdy mnie pytałeś, bo nie byłem tak pijany jak ty. Wypiłem wtedy o wiele mniej.
Pozwoliłem na to myśląc trzeźwo...

- Dlaczego na to pozwoliłeś?!
Wiedz, że to nie miało najmniejszego znaczenia. Nie byłem trzeźwy!

- Ale ja o tym dobrze wiem,
gdybyśmy nie zasnęli nie wiem
co mogłoby się stać, pamiętasz
wszystko?

- Tak pamiętam i zapewniam cię, że
do niczego by nie doszło.
Nie jestem gejem, gustuje w dziewczynach i na pewno nie uprawiał bym seksu z facetem!

Te słowa tak bardzo mnie zabolały. Próbowałem się nie rozpłakać, było blisko. Przez chwilę zapadła cisza.
Zabrakło mi słów po tym co powiedział,
lecz nadal nie chciałem mu powiedzieć dlaczego tamtej nocy na to pozwoliłema zwłaszcza po tym co usłyszałem później.

- Wiem o tym Wei Chen

- Ty... Zapomnij o tym co wtedy się stało,
to nie miało znaczenia

- Nie wiem czy... To znaczy, jasne zapomnę, nic się nie wydarzyło

Wei En kretynie! Jakbym to powiedział wszystko stałoby się jasne. Dobrze, że w ostatniej chwili się powstrzymałem.

- Co chciałeś powiedzieć?
I dlaczego nagle to zmieniłeś?

Musiał to zauważyć? Jest dość spostrzegawczy, jak mam się teraz wytłumaczyć? Nie przemyślałem tego.

- Chciałem powiedzieć, że..

- Że co?

Kurwa, co mam powiedzieć. Mam totalną pustkę w głowie, jeszcze to mi potrzebne.
Czy mam mu powiedziec prawdę? Nie, nie potrafię, to nie jest dobry pomysł.

- Wei Chen nie drąż, powiedziałem, że zapomnę, nie martw się, a już tym bardziej nikomu nie powiem, spokojnie!

- Mam nadzieję! Jesteś jakiś dziwny, ty coś ukrywasz? Najpierw się zająknąłęś i zmieniłeś to, co miałeś powiedzieć, a teraz uciekasz od tematu. Podejrzane...

O co mu chodzi? Mam nadzieje, że się nie domyśli moich uczuć do niego. To by był przypał. Nie chce by ktokolwiek o tym wiedział nawet Guang Chen, mój najlepszy kumpel.

- A co do twojej orientacji...
Nie mam nic do gejów, nie podoba mi się to ale to nie moja sprawa,
nie pokazuj tego za bardzo, bo nie każdy reaguje tak samo

Niespodziewany zwrot akcji Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz