5; Bęben zamyka się i myśli

775 50 44
                                    

Pov; Haru (tak wiem znowu)

Akihiko popatrzył na mnie z błagalnym spojrzeniem bitego szczeniaka, a ja nie mogłem na to patrzeć i bez wahania...

Ścisnąłem mocniej jego wielką rękę i wybiegłem z mieszkania zatrzaskując drzwiami rękę Ugetsu (Ałł...).  Gdy to się działo, usłyszałem jeszcze głos innego faceta;

-Kochanie, już tyle czekam... Co się dzieje?

To była szybka akcja i mam nadzieję, że połamałem palce temu dupkowi.

Później przez całą drogę Aki nie dawał znaku życia, a gdy wróciliśmy, zamknął się w łazience i zamiast rozklejonego  Aki'ego i słów ulgi, że w końcu odciął się od Ugetsu, nie usłyszałem nic. 

Minęły już trzy dni, odkąd Akihiko zamknął się w łazience. Musiałem chodzić parę razy dziennie do różnych sąsiadów, żeby móc się załatwić. Czasami nawet korzystałem z publicznych toalet i specjalnie wychodziłem na stację benzynową żeby się załatwić. (biedny prawie zbankrutował, bo przecież trzeba coś kupić, żeby móc się tam załatwić :( ). Donosiłem mu jedzenie regularnie, przez dziurę pozostałą po odmontowaniu krat z drzwi od łazienki (spokojnie, Haru nie mieszka w burdelu (przepraszam) ani w więzieniu xD, daję wam poniżej rysunek jego drzwi i tych słynnych krat). 

Przez te wszystkie dni spałem na materacu przy drzwiach, dlatego gdy tylko Aki wyszedł z łazienki, podszedł do mnie, a po chwili przytulił

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Przez te wszystkie dni spałem na materacu przy drzwiach, dlatego gdy tylko Aki wyszedł z łazienki, podszedł do mnie, a po chwili przytulił. Nie wiedziałem co robić, tak jak zawsze gdy dochodziło do takich sytuacji. Miałem znowu zacząć krzyczeć speszony i już prawie miało tak się stać, ale... pomyślałem, że chociaż raz, spróbuję się opanować i pomóc mu to przeżyć. Po krótkiej chwili odwzajemniłem przutulas. W sumie to bardziej wisiałem na nim niż go przytulałem, przez jego wysoki wzrost. Nic nie mówiliśmy. Wiem, że gdybym tylko zaczął go pocieszać tekstami typu; "Tego kwiatu jest pół światu", dobiłbym go jeszcze bardziej. Przez te trzy dni nie słyszałem, prawie wcale odgłosów płaczu. Myślę, że najpierw zamknął się tam, bo rzeczywiście chciał się wypłakać, ale później, chciał chyba sobie wszystko przemyśleć i poukładać w głowie. Z resztą, przez ten czas, nie tylko on dużo myślał. Ja też myślałem. Myślałem o tym dupku, o jego nieszczęśliwej miłości i o tym co dalej będzie. Zwłaszcza, że za niedługo święta...

Witajcie duszyczki! ;P

To znowu ja, tak, tak wiem męczę was dzisiaj niesamowicie, ale...chciałabym wstawić dzisiaj jeszcze jeden rozdział, dotyczący świąt Haru i Aki'ego. Jak myślicie, jakie prezenty dostaną? I co się stanie podczas wielkich przygotowań? Wyczekujcie dzisiaj nowej dawki śmiechawy z mojej  głupawej makówy!

Ciao duszyczki! 

Given;Pęknięty bęben  Akihiko x HarukiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz