4; Bęben konfrontuje się z własnym rozdarciem

840 57 44
                                    

Pov;  Haruki

Po ostatnich wydarzeniach, Aki w końcu wyznał mi, co leży mu na sercu; O jego toksycznym związku... O nocach,  w których słyszał jęki, swojego ukochanego z innym...  O tym,  jak płakał z tego powodu... To musiało być dla niego bardzo trudne, że osoba, którą kochał całym swoim ja, a może nawet jeszcze kocha, odrzuca go, niby dla jego dobra, a kiedy chce mu się kochać to bierze jego i daje mu jednostronną nadzieję na odbudowę związku. Po tej rozmowie postanowiłem, że nie pozwolę, aby MÓJ facet, MOJEGO głupiego życia, cierpiał przez kogoś takiego. Dlatego, postanowiłem, a nie, MY postanowiliśmy, że pójdziemy do tego przeklętego mieszkania, weźmiemy jego rzeczy i na dobre zakończymy ten okres w jego życiu. 

Następnego dnia pojechaliśmy tam w grobowych nastrojach. Na twarzy Aki'ego malował się nostalgiczny, wręcz epicko-rzadko spotykany uśmiech. Pomyślałem wtedy, że jest mi go szkoda, chociaż wiedziałem, że nie powinienem tak myśleć. Teraz zacznie nowe, o stokroć lepsze życie i pocieszenia tylko by go dobiły. 


Gdy byliśmy już przed drzwiami jego "starego" domu, zauważyłem na twarzy Aki'ego nutkę zawahania.  Postanowiłem więc, że wejdę pierwszy...


-Och

Z tych wszystkich emocji, zapomniałem zapukać lub zdzwonić...  Ale zbytnio mnie to już nie obchodziło. Oglądałem w tamtej chwili dawne mieszkanie Akihiko. Dom był kompletnie bez wyrazu, stonowany był w bieli, szarości i czerni. Zaledwie parę ciuchów, szlajających się po podłodze, dodawało temu pomieszczeniu jakiegokolwiek innego koloru.  Po chwili przypomniałem sobie, że przecież Aki dalej za mną stoi. Popatrzyłem się do tyłu i zobaczyłem go kompletnie bez wyrazu twarzy. Stał po prostu jak słup soli i patrzył się do środka mieszkania.  Sam odwróciłem się do przodu i zobaczyłem na schodach czarnowłosego chłopaka... To był poprzedni facet Akihiko... Nie myślałem o nim jednak długo, gdyż z zamyślenia wyrwał mnie głos. 

-O-och... To ty Aki. Nie było cię w domu przez parę dni. Nie uważasz, że nie było cię trochę za długo? Jeżeli to przez naszą małą sprzeczkę, to nie musiałeś przychodzić  z "obstawą". Wróć tu za jakiś czas, tylko bez niego. Zwłaszcza, że teraz jestem trochę zajęty...  A może, w końcu sobie kogoś znalazłeś i przyszedłeś mi się pochwalić, żebym był o niego zazdrosny i do ciebie wrócił, co? Tak w ogóle, to mogliście chociaż zapukać. Byłem wtedy w trakcie robienia czegoś bardzo ciekawego -powiedział z uśmiechem.

Co to za koleś?-Pomyślałem...    Najpierw jest zdziwiony, później zły, a teraz w tej złości, wyżywa się na Aki'm. Po dosłownie paru sekundach od usłyszenia tych iście raniących słów, nawet dla mnie, bo przecież kochałem Aki'ego i to co go bolało, bolało mnie również, poczułem wtedy ścisk na mojej dłoni. Ścisk był bardzo delikatny i tak jakby...  jego dłoń była rozluźniona... Nie zrozumiałem tego, przecież teraz jest taka chwil... A właśnie, chwila, czy właśnie trzymam się tak beztrosko za rękę z Akihiko? Hm? Nie, wtedy nie byłbym taki spokojny... CO DO CHOLERY? AKI TRZYMA MOJĄ RĘKĘ? AKI TRZYMA MOJĄ RĘKĘ! 

-A-a-a-ach!

Odruchowo popatrzyłem na tego faceta i mnie zamurowało. Nagle z nikąd zrobił się... smutny? Ten gościu, który przed chwilą powiedział tyle, będąc wściekłym na Akihiko dupkiem, nagle się robi smutny? Chwilę patrzyliśmy na siebie, tym razem oboje złowrogo,  spojrzeniem; "On jest mój".  Później znowu posmutniał (Matko jedyna, co za gość (Emocje gorsze  niż baba w ciąży xD No chyba, że udawał aktorzyna jeden)).  Odepchnął mnie od Aki'ego i powiedział ledwie słyszalnym szeptem dwa zdania;

-Kocham cię. Jeżeli ty mnie kochasz, to wróć do mnie. 

Akihiko popatrzył na mnie z błagalnym spojrzeniem bitego szczeniaka, a ja nie mogłem na to patrzeć i bez wahania...



HO HO HO

Witajcie moje kochane duszyczki!

Długo mnie nie było, dlatego, dodam dzisiaj parę rozdziałów. W tym podsumowaniu niestety nie rozpiszę się zbytnio, lecz czekajcie na kolejne rozdziały! ( Jeszcze raz gorąco polecam zobaczyć relationship Akihiko i Ugetsu( jego starego facia), bo tam naprawdę można się dowiedzieć bardzo ciekawych rzeczy i lepiej zrozumieć fabułę mojego opowiadania :))

Do zobaczenia później kochane duszyczki! ;**


Given;Pęknięty bęben  Akihiko x HarukiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz