II

3.2K 58 1
                                    

Gdy weszłam do kuchni zaniemówiłam, zobaczyłam tam Stuu.
Zdziwiona nie wiedziałam co powiedzieć. Na szczęście tę niezręczną chwilę przerwał Stuart.
S - Cześć Julka!
J- Cześć! Trochę nie rozumiem co tutaj robisz.
S - Jestem tutaj abyś się tego właśnie dowiedziała. Już rozmawiałem z twoją mamą i ona o wszystkim wie i się zgadza teraz pytanie czy ty się zgodzisz na to co teraz powiem.
J - Zamieniam się w słuch.
S - A więc przyjechałem tutaj z propozycją dla ciebie. Postanowiłem wraz z Marcinem Dubielem stworzyć duży projekt pod nazwą 'Team X'. Polega to na tym że przez 3 lata mieszkasz z nami i tworzysz filmy. Stajesz się również częścią mojej agencji.
J - A gdzie bym miała mieszkać? Masz może jakieś zdjęcia?
S - Oczywiście że mam!
J - No powiem ci że dom jest potężny i piękny!
S - Tak ale dom jest pod Warszawą co za tym idzie musiałabyś się przeprowadzić.
J - A kto by jeszcze był w tym domu poza tobą i mną?
S - Oczywiście Marcin, który mi pomógł wszystko załatwić. Kacper Błoński, który zesztą zaproponował mi abyśmy cię zaprosili. I Lexy czarnowłosa i czarnoskóra dziewczyna z którą będziesz miała pokój przez jakiś czas.
J - Czyli nie będę jedyną dziewczyną w teamie (ucieszyłam się)
J - A jeszcze jedno. Co ze szkołą? (zapytałam ciekawa)
MJ - Szkołą się nie martw znaleźliśmy dobrą która jest oddalona od domu jakieś 2 kilometry więc spokojnie byś miała gdzie się uczyć i przy okazji blisko.
S - I co o tym myślisz?
J - Jeśli moi rodzice nie mają nic przeciwko to czemu nie.  (ucieszyłam się)
S - A więc ja już będę uciekał. Cieszę się, że się zgodziłaś. Jak coś dzwoń do mnie albk pisz.
J - Aaaa. Zapomniała bym kiedy mam się przeprowadzić?
S - Do jutra się spakuj bo ja zostaje we Wrocławiu i jutro rano pojedziemy razem do Warszawy.
J - Okej, to do jutra. Paaa
S - Dowidzenia, pa Julka do jutra. (powiedział po czy przytulił Julke i podał rękę jej mamie na pożegnanie)
MJ - I jak zdziwiona?
J - Nawet nie wiesz jak bardzo.
Dziękuję że się zgodziliście. (Julka przytuliła swoją mamę)
MJ - Dobrze idź już się pakować bo jutro o 10 wyjeżdżacie.

Nic nie odpowiedziałam tylko udałam się do mojego pokoju zaczynając się pakować. Następnie zadzwoniłam do mojej przyjaciółki i powiedziałam jej wszystko. Była ona zaskoczona ale też szczęśliwa że życie dało mi taką szansę. I został mi do poinformowania mój chłopak Miłosz. Wiedziałam że to będzie trudne bo Miłosz zawsze był zazdrosny o wszystko i wszystkich.
Zadzwoniłam do niego na kamerce. Odebrał. I po chwili powiedział.
Mi - Hejka kochanie.
J - Hej skarbie.
Mi - Czemu dzwonisz na kamerce?
J - Bo musze ci coś ważnego powiedzieć.
Mi - Co takiego? Czym mnie zakozysz tym razem (powiedział oburzony)
J - Dzisiaj dowiedziałam się że jadę do Warszawy.
Mi - I co w związku z tym? Pojedziesz na parę dni i wrócisz co w tym takiego fajnego? Byłaś tam wiele razy.
J - Problem w tym że nie na kilka dni....
J - Ja się tam przeprowadzam.
Mi - Co takiego?
J - No to co słyszysz! Przeprowadzam się.
(powiedziałam mu to o czym rozmawialiśmy w kuchni ze Stuu)
Mi - Myślisz że się zgodzę na to?
J - Nie masz wyboru.
Mi - No dobra ale co weekend będę przyjeżdżał do ciebie
J - Okej, kocham cię.
Mi - Ja ciebie też a teraz leć się pakuj.
J - Dobrze to papa.
(zakończyłam rozmowę z Miłoszem i położyłam się spać bo jutro musiałam wcześniej wstać bo jeszcze musiałam dokończyć się pakować)

TO BYŁ BŁĄD!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz