2 miesiące po przylocie z Grecji. Został tylko rok teamu X
J - Lexy! Lexy!
L - What happend?
M - A co ty taka szczęśliwa?
J - Patrz tego meila (pokazałam palcem)
L - Ej chodźcie wszyscy do salonu. Now!Wszyscy przyszli a Lexy zaczęła wreszcie czytać.
L - Mamy przyjemność jako agencje BlueAndWhite zaprosić Panią Julię Kosterę na zdjęcia do naszej agencji. Zdjęcia odbędą się 5 sierpnia w naszej agencji w Los Angeles. Prosimy o zabranie rodzica lub osoby dorosłej na zdjęcia, gdyż trzeba będzie podpisać zgodę na zdjęcia. Prosimy o potwierdzenie przybycia do dnia 28 lipca.
S - O ku**a Julka to najlepsza agencja w Stanach. Gratuluję.
J - Wiem, dziękuję.
M - No nie wiedziałem, że z naszej Julci będzie modeleczka
J - No widzisz Marcinku umiem was zaskoczyć.
L - Gratuluję Dżulia
K - Kochanie nawet nie wiesz jak się cieszę, że dostałaś taką szansę. (przytulił mnie i pocałował)
J - Dziękuję.
S - I co teraz? Lecisz tam?
J - Pewnie, że tak nie zmarnuję takiej szansy.
L - A kogo zabierasz ze sobą?
J - Was wszystkich, to będą moje urodziny, chce je spędzić z wami. Lecicie ze mną?
M - Pewnie, że tak.
K - Oczywiście.
L - Wiadomo.
S - Chciałbym ale będę w tedy w Anglii z Agatą.
J - Spoczko rozumiem.
M - A co ze zgodą? Musi być ktoś upoważniony przez Julii mamę.
J - Kacper ma taką zgodę.
K - Mam ją zawsze przy sobie. W razie wu.
L - No i wszystko załatwione. Jedziemy.Dzień przed wyjazdem do Los Angeles.
J - Kacper!
K - Coo?
J - Gdzie moja szczotka do włosów?
K - Powinna być w łazience.
J - Spoko, mam ją już
L - MARCINA!
M - Czego?
L - Nie odzywaj się tak do mnie?
M - Dobra
L - Gdzie jest ładowarka do telefonu ?
M - W gniazdku?
L - Okej, mam ją.Pov. Kacper
Dziewczyny od 13 latają po domu i się pakują, szukają wszystkiego, pilnują by wszystko było dopilnowane na ostatni guzik.
M - Ja******* i tak co wyjazd jest. Latają i latają
K - Wiem, ale gdyby nie one, byśmy byli nie spakowani.
M - No w sumie racja.Była już 20 więc poszedłem na górę do Julki, sprawdzić czy wszystko ma spakowane.
K - Już? Spakowana?
J - Tak, wszystko już mam
K - A mnie spakowałaś?
J - Tak, uszykowałam ci też ubrania na jutro na wyjazd.
K - Co ja bym bez ciebie zrobił
J - Zapomniałbyś czegoś.
K - No tak.
J - Może pojedziemy do kina? Weźmiemy Marcina i Lexy co ty na to?
K - W sumie okej.
J - to idę zapytać Lexy czy jadą z nami.I poszła ich zapytać a ja leżałem w pokoju i przeglądałem instagrama. Po 5 minutach wróciła.
J - Zbieraj się, jadą z nami ale musimy spowrotem wjechać do maka.
K - OkejPo 20 minutach byliśmy już w kinie. Poszliśmy na jakąś komedię. W drodze powrotnej wjechaliśmy do maka. Po czym wróciliśmy do domu i położyliśmy się do łóżka bo o 7 rano musieliśmy wyjechać na lotnisko.
Rano
Pov. Julka
Obudziłam się o 5.30 i obudziłam Kacpra, wstał od razu. On poszedł pod prysznic a ja obudziłam Lexy i Marcina. Wstali i poszli się ogarniać. Weszłam do łazienki był tam Kacper mimo to weszłam i zaczęłam się oganiać. Po 40 minutach byłam już gotowa. Zeszłam na dół zrobiłam dla wszystkich śniadanie, zawołałam ich, zjedliśmy i wsiedliśmy z walizkami do ubera. Byłam szczęśliwa ale jednocześnie zdenerwowana. Po 30 minutach byliśmy na lotnisku. Odprawa i wszystko minęło bez problemowo. Wsiedliśmy do samolotu i polecieliśmy do LA.
Kochani postanowiłam nie opisywać ich pobytu w LA. Tylko wstawię zdjęcia. W postaci instagrama
CZYTASZ
TO BYŁ BŁĄD!
FanfictionOpowieść o Julii, której życie zmieniło się gdy weszła do kuchni 🤫 Ciekawi? A więc zapraszam do czytania