XIX

1.8K 43 2
                                    

2 miesiące po przylocie z Grecji. Został tylko rok teamu X 

J - Lexy! Lexy! 
L - What happend? 
M - A co ty taka szczęśliwa? 
J - Patrz tego meila (pokazałam palcem) 
L - Ej chodźcie wszyscy do salonu. Now! 

Wszyscy przyszli a Lexy zaczęła wreszcie czytać. 

L - Mamy przyjemność jako agencje BlueAndWhite zaprosić Panią Julię Kosterę na zdjęcia do naszej agencji. Zdjęcia odbędą się 5 sierpnia w naszej agencji w Los Angeles. Prosimy o zabranie rodzica lub osoby dorosłej na zdjęcia, gdyż trzeba będzie podpisać zgodę na zdjęcia. Prosimy o potwierdzenie przybycia do dnia 28 lipca. 

S - O ku**a Julka to najlepsza agencja w Stanach. Gratuluję. 
J - Wiem, dziękuję. 
M - No nie wiedziałem, że z naszej Julci będzie modeleczka 
J - No widzisz Marcinku umiem was zaskoczyć. 
L - Gratuluję Dżulia 
K - Kochanie nawet nie wiesz jak się cieszę, że dostałaś taką szansę. (przytulił mnie i pocałował) 
J - Dziękuję. 
S - I co teraz? Lecisz tam? 
J - Pewnie, że tak nie zmarnuję takiej szansy. 
L - A kogo zabierasz ze sobą? 
J - Was wszystkich, to będą moje urodziny, chce je spędzić z wami. Lecicie ze mną?
M - Pewnie, że tak. 
K - Oczywiście. 
L - Wiadomo. 
S - Chciałbym ale będę w tedy w Anglii z Agatą. 
J - Spoczko rozumiem. 
M - A co ze zgodą? Musi być ktoś upoważniony przez Julii mamę. 
J - Kacper ma taką zgodę. 
K - Mam ją zawsze przy sobie. W razie wu. 
L - No i wszystko załatwione. Jedziemy. 

Dzień przed wyjazdem do Los Angeles. 

J - Kacper! 
K - Coo? 
J - Gdzie moja szczotka do włosów? 
K - Powinna być w łazience. 
J - Spoko, mam ją już 
L - MARCINA! 
M - Czego? 
L - Nie odzywaj się tak do mnie? 
M - Dobra 
L - Gdzie jest ładowarka do telefonu ? 
M - W gniazdku? 
L - Okej, mam ją. 

Pov. Kacper

Dziewczyny od 13 latają po domu i się pakują, szukają wszystkiego, pilnują by wszystko było dopilnowane na ostatni guzik. 

M - Ja******* i tak co wyjazd jest. Latają i latają 
K - Wiem, ale gdyby nie one, byśmy byli nie spakowani. 
M - No w sumie racja. 

Była już 20 więc poszedłem na górę do Julki, sprawdzić czy wszystko ma spakowane. 

K - Już? Spakowana? 
J - Tak, wszystko już mam 
K - A mnie spakowałaś? 
J - Tak, uszykowałam ci też ubrania na jutro na wyjazd. 
K - Co ja bym bez ciebie zrobił 
J - Zapomniałbyś czegoś. 
K - No tak. 
J - Może pojedziemy do kina? Weźmiemy Marcina i Lexy co ty na to? 
K - W sumie okej. 
J - to idę zapytać Lexy czy jadą z nami. 

I poszła ich zapytać a ja leżałem w pokoju i przeglądałem instagrama. Po 5 minutach wróciła. 

J - Zbieraj się, jadą z nami ale musimy spowrotem wjechać do maka. 
K - Okej 

Po 20 minutach byliśmy już w kinie. Poszliśmy na jakąś komedię. W drodze powrotnej wjechaliśmy do maka. Po czym wróciliśmy do domu i położyliśmy się do łóżka bo o 7 rano musieliśmy wyjechać na lotnisko. 

Rano 

Pov. Julka 

Obudziłam się o 5.30 i obudziłam Kacpra, wstał od razu. On poszedł pod prysznic a ja obudziłam Lexy i Marcina. Wstali i poszli się ogarniać. Weszłam do łazienki był tam Kacper mimo to weszłam i zaczęłam się oganiać. Po 40 minutach byłam już gotowa. Zeszłam na dół zrobiłam dla wszystkich śniadanie, zawołałam ich, zjedliśmy i wsiedliśmy z walizkami do ubera. Byłam szczęśliwa ale jednocześnie zdenerwowana. Po 30 minutach byliśmy na lotnisku. Odprawa i wszystko minęło bez problemowo. Wsiedliśmy do samolotu i polecieliśmy do LA. 

Kochani postanowiłam nie opisywać ich pobytu w LA. Tylko wstawię zdjęcia. W postaci instagrama 

TO BYŁ BŁĄD!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz