XIV

2K 50 0
                                    

Miesiąc później

Dzisiaj jest koncert Kacpra w Katowicach, jedziemy tam całym teamem, no poza Stuartem, który został pilnować domu i montować filmy do nas na kanały. Ja całą drogę przespałam, leżąc głową na kolanach Kacpra, który też spał ale oparty o szybę. Po 5 godzinach dojechaliśmy do hotelu. Pokój mieliśmy w parach. Ja i Kacper, Lexy i Marcin i Kuba z Filipem. Do występu mieliśmy jeszcze 4 godziny, więc położyłam się na łóżku i czekałam na Kacpra, gdy przyszedł poleżeliśmy godzinę i Kacper poszedł się kąpać a ja jeszcze leżałam. Gdy wyszedł z łazienki weszłam do niej i umyłam się i potem włosy. Gdy miałam mokre włosy pomalowałam się i potem wysuszyłam włosy. Została nam jeszcze godzina, więc znowu się położyliśmy. Gdy mieliśmy wychodzić ja zrobiłam sobie zdjęcie i wstawiłam na relacje a potem jeszcze boomeranga z Kacprem jak mnie całuje to też wstawiłam bo i tak wszyscy wiedzą, że jesteśmy razem. Poszliśmy na koncert, było super i wróciłam do hotelu, bo byłam zmęczona. Zmyłam makijaż, związałam włosy, przebrałam się i poszłam spać. Gdy rano się obudziłam spałam wtulona w Kacpra. Musiał przyjść jak spałam. Nie chciałam go budzić, więc wzięłam telefon do ręki i przeglądałam instagrama. Była 12 więc postanowiłam obudzić Kacpra. Ale nie w zwykły sposób. Wzięłam butelkę wody i wylałam mu na twarz. Od razu wstał. 

K - Kur*a Julka 
J - Nie chciałeś wstać, to cię obudziłam inaczej. (zaśmiałam się)
K - Wiesz, że będzie zemsta?
J - Już się boję. (znowu się zaśmiałam)
K - Bój się bój 

I w tedy Kacper wziął mnie na swoje kolana i zaczął całować i robić malinki w widocznych miejscach a ja zaczęłam jemu. Tę chwilę musiał przerwać Marcin, który pukał do drzwi naszego pokoju. Kacper wstał i mu otworzył drzwi a ja udawałam, że śpię 

M - Dalej wstawać, idziemy na obiad. A trochę trzeba tam przejechać. Julka wstawaj. Kacper obudź ją. 
K - Dobra. 

Wziął butelkę wody i mnie oblał. 

J - Ej ja nie śpię . 
K - To była zemsta za to co mi rano zrobiłaś. 
M - Zrobiła Ci taką pobudkę? 
K - Tak, bo jej się nudziło samej. 
J - Idę do łazienki a wy sobie pogadajcie. 

Weszłam do łazienki i weszłam pod prysznic. 

M - Widziałeś co wstawiła na insta? 
K - Nie a co wstawiła? 
M - Filmik jak się całujecie. 
K - Eee to widziałem. 
M - A to widziałeś? 

Pokazał mu artykuł gdzie pisało. 

"Kacper Błoński ze swoją dziewczyną, całują się w hotelu w Katowicach" 

K - Japier**** już o tym piszą. Dobra dzięki. 
M - To ja idę a ty jej to pokaż.
K - Okej

Wyszłam z łazienki i zastałam wkurzonego Kacpra siedzącego na łóżku. 

J - Coś się stało? 
K - Tak (krzyknął na mnie) 
J - Nie krzycz na mnie 
K - Nie? Patrz to

Pokazał mi ten artykuł co mu pokazał Marcin 

K - Każdy o tym pisze teraz! 
J - Przecież widzę! 
K - To dobrze, że widzisz 
J - Nie rozumiem czemu jesteś na mnie zły (zapytałam) 
K - Nie? Może dlatego, że cię tu wziąłem a ty to wstawiłaś i każdy się domyśli, że mamy razem pokój? Będą sobie myśleć nie wiadomo co. (wrzasnął na mnie)
J - To będziesz miał spokój. Nie pojadę więcej na żaden twój koncert! Zadowolony? (również wrzasnęłam) 
K - Tak 
J - No i zajebiście. (krzyknęłam)

Po tym jak to powiedziałam, wyszłam z pokoju trzaskając drzwiami. Poszłam się przejść. Po 20 minutach wróciłam, bo Marcin zadzwonił do mnie i powiedział, że jedziemy na obiad. 

M - Julka usiądź obok Kacpra. 
J - A ja wolę obok Lexy 
M - Ale ja obok niej siedzę 

Przesiadłam się obok Kacpra i nie odzywałam się do niego wcale. Niech wie, że jestem zła. 

Po zjedzonym obiedzie wróciliśmy do hotelu. Spakowałam swoją walizkę i położyłam się na łóżku. Słyszałam, że Kacper również wrócił i zrobił to samo. 

K - Julka przepraszam.
J - Gdzieś mam twoje przepraszam. (wrzasnęłam i poszłam do pokoju Lexy) 

Siedziałam tam do 15 bo o tej godzinie mieliśmy wracać do Warszawy. Przed 15 weszłam do pokoju. Zabrałam swoje rzeczy i zeszłam z Lexy na dół. Po drodze spotkałam Kacpra. 

K - Daj Ci pomogę
J - Nie potrzebuje twojej pomocy. (powiedział zła) 

Weszłam do busa i usiadłam jak najdalej od Kacpra. Widziałam, że był smutny. Ale sam to zjebał. Od razu poszłam spać. Wstałam dopiero, gdy byliśmy w domu. Wzięłam swoją walizkę i weszłam do domu. Od razu poszłam do pokoju. Zostawiając walizkę i ogarniając się. Każdy był w swoim pokoju. Ja zeszłam na dół do salony i położyłam się na kanapie i tam zasnęłam. 

TO BYŁ BŁĄD!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz