Per.Rzeszy
Polska-Wybieram...
Prosze mnie , proszę mnie...
Polska-Rz... Muszę pomyśleć...-mowi szybko.
Rosja-Nie mamy czasu! Decyduj się i lecimy ratować świat!-krzyczy i patrzy na Polske.
Polska-muszę pomyśleć. -mowi zestresowany.
Wszyscy zeszli z budynku i zaczęliśmy iść w strone stolicy , ja wiem gdzie to jest więc prowadzę.
[1 dzień później]
Jesteśmy już haha , nie rozmawiałem z Polską od 1 dnia , trzeba z nim pogadać.
Węgry-POLSKA!-krzyczy.
Rosja-Nie ma go?!-szuka wzrokiem chłopaka.
Zsrr-Ta i niby w go kochacie , a teraz gdzie on! -wydziera się na resztę.
Jak to go nie ma...
[3 miesiące później]
Szukamy go...
Rosja-Mam dosyć! Sam idę wypuścić te antidotum! -mowi zdenerwowany.
(1dzien później)
Rosja wrócił , wypuścił antidotum a wszyscy byli zdrowi! Czyli jak tak to Polska też musi żyć!
Rosja-wszystko jest zniszczone , lata miną kiedy bedzie tak jak dawniej.-mowi z smutkiem.
Zsrr- bracie , Teraz to ty o tereny się martw. -śmieje się.
Rosja-???-patrzy z zaciekawieniem na ZSRR.
Zsrr-nikt z nas nie ma terenów , trzeba je znów zdobyć.-mowi z jakim smutkiem.
Rzesza-Wracajmy...-powiedziałem przygnębiony.
Chciałem ruszyć , ale wpadł na mnie Ukraina z łzami w oczach , miał ogromne rany , spojrzalem co sie dzieje za nim... Jego armia leżała martwa...
Ukraina-Uciekajcie! -krzyczy z lzami.
Rzesza-Co?-zapytałem lekko wystraszony.
Ukraina-Po...
Ukraina nie dokończył bo się rozpadł... Tak poprostu zmienił się w pył...
Zsrr-Ktoś go zabił , czyli Ukraina został pokonany. -mowi bez uczyć.
Rosja-kto mógł to zrobić?!-krzyczy wystraszony.
Zsrr-nie wiem.-Patrzy na Rosję bez uczuć.
Wtedy usłyszeliśmy hałas , spojrzeliśmy tam i zobaczyliśmy małe dziecko...kto puszcza dziecko... To kraj...
Zsrr-Pa Ktoś se bobasa zrobił -smieje się.
Węgry-Wygląda jak mały Polska -zaśmiał się cicho.
Rosja-XD , Polska zmienił się w dziecko i torturuje świat.-śmieje się z swojej wyobraźni
Spojrzałem jeszcze raz na dziecko , miało kolory Polski i miał swastyke na twarzy...
[Dzieci kraji rodzą sie szybciej]
Dziecko zaśmiało się psychopatycznie i weszło w mgłę , chciałem pobiec w tamtym kierunku , ale Rosja mnie zatrzymał. Patrzyłem ciągle na mgłę jedyne co zobaczyłem to wysoką postać , wyższą niż Rosja widziałem mieście i czerwone oczy... Kim on jest?! A jak porwał Polske?! Zobaczyłem jeszcze żołnierzy , może oni zabili Ukraine... Ale jak są na terenie Polski , to może go pokonali... Ale jak tak to skąd by mieli dzieciaka... Może Polska... Eh... Trzeba go uratować!
Rzesza-Tam było dziecko Polski i chyba moje... Czyli Polska żyje , trzeba go uratować! -krzyknąłem z mieszany mi uczuciami.
Zsrr-Powaliło Cię! To coś miało 5-4 metry ja mam 242cm , a ty 200cm więc nie wiem czy mamy szanse. -mowi wystraszony.
Rzesza-Zbudujemy armie i zabijemy drania , ocalimy Polske i zabijemy Węgry. -powiedziałem z uśmiechem.
Węgry-ej! Z Was wszytskich znam Polske najlepiej , więc się przydam. -powiedział z przerażeniem.
Rosja-On ma racje , zabierzemy armie i wtedy spróbujemy , ale skąd wiesz że on nadal żyje. -zapytał się mnie.
Rzesza-Czuje to i kiedyś się z nim biłem ,silny jest.-usmiechnąłem się.
Rosja-Mnie kiedyś pokonał , a był pijany! -mowi z jakimś przerażeniem.
Węgry-A mnie nigdy nie uderzył... A nie czekaj uderzył 2 dni temu...-mowi z smutkiem.
Rzesza-No i dobrze ci tak.-zaśmiałem się.
Poszliśmy do bazy wojskowej w Niemczech.
Zsrr-Nie wiemy jaką ma armie , więc... Węgry może pojdziesz jako zwiadowca? -spojrzał na chłopaka.
Węgry-... Pójdę. -mowi szybko.
Węgry wyszedł...
CZYTASZ
"Mrok" Countryhumans (Zakończone)✔
Short StoryPolska mieszka z swoim ojcem w pięknym domu, pewnego dnia wybierają się na łąkę. Deszcz zaczął padać , R.O.N przykrył swoim skrzydłem Polskę i uśmiechnął,się do niego... Aż wydarzyła się rzecz, która "zmieniła" Codzienność Polski i jego życie. Ship...