Mindy
Budzę się z bólem głowy. Uświadamiam sobie, że jestem praktycznie odkryta. Chłód przebiega przez moje odkryte nogi, a na rękach zaraz pojawia się gęsia skórka. Natychmiast odzyskuję przytomność, gdy czuję na swoim karku ciepły oddech. Przekręcam się powoli, żeby po chwili zobaczyć śpiącego obok mnie młodego chłopaka.
Przed oczami pojawiają mi się przebłyski z poprzedniej nocy. Ale w żadnym wypadku nie mogę sobie przypomnieć, czy do czegoś między nami doszło. Nie sądzę też, że aż tak się upiłam, żeby czegokolwiek nie pamiętać. Ta myśl mnie nieco uspokoiła, ale nadal miałam zamiar zapytać o to Caluma, gdy wstanie.
Przyglądam się mu przez chwilę.
Oczy ma zamknięte. Jego nozdrza delikatnie się rozszerzają, gdy oddycha. Czarna czupryna gęstych włosów kontrastuje z białą poduszką. Leży na brzuchu, jedną dłoń ma pod policzkiem, a drugą nadal mnie obejmuje. Jego umięśnione, wytatuowane ramię zapiera mi dech w piersiach.
Próbuję go nie budzić i tym samym wychodzę z łóżka. Uchylam nieco okno, a potem przykrywam Caluma kołdrą. Wyjmuję z szafki koszulkę i czarne leginsy i na paluszkach wychodzę z pokoju.
Gdy jestem w łazience biorę prysznic, czeszę się i myję zęby. Ubieram się i gdy już jestem gotowa schodzę na dół. Salon zostawiony jest w bałaganie z poprzedniej nocy i nikogo w nim nie ma. Ani jednej żywej duszy. Zamiast tego znajduję dwie kartki przyczepione do lodówki. Jedna jest od dziewczyn, a druga od przyjaciół Caluma.
Nie budziłyśmy cię. Przepraszamy za bałagan, ale wiemy, że wolisz sama posprzątać.
P.S Calum to ciacho, zazdrościmy ci!
K, A, J x
Czytam słowa na kartce jeszcze trzy razy, zanim wyrzucam ją do kosza. Robię to, żeby Calum po przebudzeniu jej nie zobaczył. Boję się, że mógłby nas wziąć za jakieś łowczyni młodych chłopaków w klubach, które dają sobie nawzajem punkty za zdobycz.
Później czytam kartkę od chłopaków.
Kochanie, czekamy na ciebie, pomóż Mindy posprzątać.
Kochamy cię, misiu pysiu :*
P.S Dziękujemy ci Mindy za udane przyjęcie, ciebie też ściskamy!
Buziaczki,
Mike, Luke, Ash
Śmieję się pod nosem. Ci młodzi mężczyźni naprawdę mają poczucie humoru, które mnie się bardzo podoba.
Zostawiam kartkę na swoim miejscu, następnie robię sobie mocną kawę w nadziei, że pomoże mi się rozbudzić. Biorę dwa łyki po których z wielkim oporem i brakiem chęci zaczynam sprzątać. Postanawiam zacząć od wyrzucenia pustych butelek, później myję wszystkie szklanki i kieliszki. Ścieram z ławy w salonie, składam koce i otwieram okno, żeby pokój wywietrzył się od alkoholowego zapachu.
Jestem w kuchni i wycieram do sucha umyte naczynia, kiedy słyszę kroki na schodach. Po chwili w pomieszczeniu pojawia się zaspany i zmarnowany Calum. Mierzy mnie wzrokiem, a jego twarz rozpromienia się w ogromnym uśmiechu.
-Dzień dobry. -wita mnie.
-Dzień dobry. -również się do niego uśmiecham.
Kurde, czemu on sprawia, że ciągle się uśmiecham?
CZYTASZ
tell me what love feels like / calum hood
FanfictionSam do końca nie wiedział, co go w niej urzekło. Może to sposób jej bycia, poczucie humoru, albo to, jak bardzo inteligentna była? Jednego Calum był pewien; podobało mu się to, że Mindy nie chciała trzymać się stereotypów. Krótka opowieść, gdzie życ...