Feminizm, seksizm i podziały płciowe. Towarzyszy nam to od niepamiętnych czasów. Może jednak zacznijmy pokoleii, czym jest tak na prawdę feminizm? W skrócie jest to idea mająca na celu wyrównanie praw kobiet i mężczyzn. Jako cel przyjęła sobie doprowadzenie do momentu kiedy kobiety przestaną być dyskryminowane i uważane za słabszą płeć. Seksizm jest to określanie danych zadań lub zachowań tylko i wyłącznie na podstawie płci. Seksizm dzielimy na ten zwykły, chamski, czyli teksty w stylu: kobiety powinny siedzieć w domu z dziećmi, albo dziewczyny nie mogą grać w hokeja ponieważ są zbyt delikatne. Mimo postępów nadal mamy dość wyraźnie zaznaczoną granicę między np. zawodami męskim i damskimi. Na szczęście ta linia zaczyna się zacierać, lecz nadal z przewagą dla płci męskiej. Drugi rodzaj seksizmu to tzw. łagodny seksizm. Wyobraźmy sobie sytuację że kobieta stara się o awans lub podwyżkę, jeżeli poszła by z tym do szefa a on powiedział by jej, że bardzo mi przykro jednak go pani nie dostanie bo jest kobietą, no sorki ale miał by przerąbane. Jednak kiedy ujął by to w ten sposób: przykro mi jednak nie spełnia pani naszych wymagań i nie ma odpowiednich kompetencji, wtedy naturalnie wszystko było niby okej. Łagodnym seksizmem jest samo nasze myślenie o płuciach. Mężczyzna ma być twardy, wysoki, zbudowany i powinien potrafić utrzymać rodzinę. Kobiety za to są bardziej wrażliwe, delikatne i potrzebują by się nimi opiekować. Samo to jest do szpiku seksistowskie. Na co dzień nie zwracamy na to uwagi i właśnie w tym błąd. To jest podstawa problemu, z którym walczą feministki. Oczywiście mężczyźni z natury mają inną budowę ciała, pozwalającą na wykonywanie czynności wymagających większego wysiłku, nie możemy zapomnieć, że nie skreśla to kobiet i w żadnym stopniu nie sprawia, że ona nie może wnieść sobie pralki na trzecie piętro. Nie możemy jednak zapomnieć, że my tak zwana płeć piękna mamy jedną, jedyną zdolność, której mężczyźni w żaden sposób nie mogą nam zabrać. Jest to rodzenie dzieci. I tu właśnie pojawia się pewien haczyk, przecież bez niepodważalne męskiego plemnika dziecko by nie powstało. I jest to prawda. Nawet, kiedy to my kobiety dajemy komórkę jajową i miejsce do rozwoju płodu to bez mężczyzn był by ten proces niemożliwy. Dlatego szanujmy siebie na wzajem, traktujemy równo, dajmy kobietą szansę się wykazać. Obiecuję wam panowie, że stać nas na więcej niż sprzątanie, gotowanie wam obiadów i rodzenie oraz opiekowanie się dziećmi. Tyle lat byłyśmy pomijane i dyskryminowane, ten czas dobiegł końca i mam nadzieję że XXI wiek będzie wiekiem przełomowym, w którym obalimy te dzielącą nas barierę i będziemy żyć na równych prawach i warunkach, w świecie gdzie kobieta będzie też mogła założyć męskie spodnie ~ feministyczna Ironiczna🖤
Pisząc ten rozdział inspirowałam się książką Holly Bourne pt. ,,Czy jestem już normalna?"
CZYTASZ
Węzły młodych myśli
SpiritualitéCzasem mamy ochotę krzyczeć. To co tu zobaczycie jest moim wrzaskiem.