♚♚♚
Otwierając oczy, zapomniałem na chwilę gdzie jestem. Rozejrzałem się i spostrzegłem znajomą niewiastę wpatrującą się we mnie z konsternacją. Usiadłem powoli, poprawiając mankiety zniszczonej kurtki i odchrząknąłem. Dama nie zareagowała, więc siedziałem przez chwilę wpatrując się w nią znacząco.
— Pan jest naprawdę Napoleonem... — szepnęła.
Przewróciłem oczami. Czyż nie to usiłowałem wytłumaczyć jej od początku?
— Oczywiście, że jestem. Dlaczego miałbym nie być sobą? — spojrzałem na nią ze zdziwieniem.
— W taki razie... — zmarszczyła brwi — Co, u licha, robi pan w 2018 roku?
Nastąpiła chwila ciszy, a ja poczułem, że blednę. Rozmówczyni chyba to zauważyła, bo prędko podała mi szklankę wody, która stała na stole. Przypatrywała mi się uważnie gdy piłem z naczynia, a następnie powtórzyła pytanie:
— Co pan robi w 2018 roku?
— Panienka mówi poważnie? — Odstawiłem na chwilę szklankę i schowałem twarz w dłoniach- To nie może być prawda... — mruknąłem.
— A jednak to jest prawda. — Zaświeciły jej się oczy — Co się wydarzyło? Dlaczego pan się tu znalazł?
— Ja...Nie wiem. Naprawdę nie wiem co się stało... — Ściszyłem głos obracając w palcach pustą już szklankę, którą na powrót uniosłem. — Skoro mamy rok 2018, jak ja teraz powrócę do 1798? Czy w ogóle...
— Zaraz, zaraz!!! — Panienka zamknęła na chwilę oczy. — 1798? Czy to nie w tym roku był pan w Egipcie? — Teraz aż podskoczyła na krześle.
Zaskoczyła mnie jej wiedza. Czy w XXI wieku każdy się uczy o Napoleonie?
— Owszem...
— Zdarzyło się panu w ostatnim czasie coś niespotykanego związanego z piramidami?
— Właściwie to tak... Wydaje mi się,że to w niej zadziało się coś, co przeniosło mnie do przyszłości.
— No pewnie, że w niej! — Niewiasta chwyciła się za głowę. — O ja cię, nie uwierzy pan, ale sprawa z piramidami jest zagadką historyków od dawien dawna, a ja poznałam właśnie jej rozwiązanie! — Klasnęła z radością.
Już chciałem prosić o dokładniejsze informacje na temat, o którym mówiła panienka, gdy zaczęła, może trochę zbyt podnieconym głosem, wyjaśniać mi całą sprawę. Według niej, podczas mojego noclegu w piramidzie zaszło coś, co mogło mieć wpływ na moje dalsze losy, ale podobno nikomu nie chciałem wyjawić co. Z ostatnich zdarzeń wynika, że ową tajemnicą jest moja podróż do XXI-wiecznej Warszawy... Zastanawiałem się czy mogę zaufać nieznajomej, ale przekonała mnie do siebie wiedzą jaką posiadała na mój temat, nawet kilka wieków później. Z obserwacji jej zachowania i sposobu w jaki mówiła o mojej podróży do Egiptu mogłem nawet wnioskować, że moja osoba jest jej autorytetem. Zdobyła tym moje uznanie. Poza tym znam się na ludziach i wyczuwałem, że jest przyjacielem, nie wrogiem.
— Dziękuję ci za przybliżenie mi mojej historii... Jakkolwiek absurdalnie to brzmi. Jednak czy masz pomysł na to, jak powrócić do moich czasów?
Zamyśliła się.
— Nie mam pojęcia, ale spokojnie, na pewno odnajdziemy przyczynę tej niezwykłej podróży w czasie i odeślemy pana z powrotem, panie Bonaparte. Ach, właśnie! Nie przedstawiłam się nawet, a pan zdążył już tyle razy to uczynić. Jestem Tosia. Tosia Kamińska. — Wyciągnęła dłoń w moim kierunku, chcąc uścisnąć moją.
CZYTASZ
Niezwykłe dzieje pana Bonapartego
Fiksi SejarahJak poradziłby sobie Napoleon Bonaparte w XXI-wiecznej Warszawie mając u boku zapatrzoną w niego nastoletnią niewiastę? Zbieranie śmieci, rozdawanie pijakom guzików wojskowej kurtki i straszenie bezbronnych staruszek to dopiero początek przygód pana...