Rozdział 1

246 6 0
                                    

                        2 lata później

Willow ma już 3 lata. Więc zdecydowaliśmy się z Peetą, że będziemy się starać o rodzeństwo dla naszej córeczki. Ale bez skutecznie od dobrego roku, a gdy poszłam z tym do mojego lekarza powiedział, że musimy być cierpliwi. Tylko najgorsze jest w tym to, że Peeta i ja tracimy już nadzieję. Dzisiaj szykujemy się na 3 urodziny Willow. Dzisiaj o 15 przybędą wszyscy goście. Zaczęliśmy szykować wszystko z Peetą aż w końcu wybiła określona godzina. Gdy wszyscy goście przyszli zaczęliśmy świętować. Na urodzinach okazało się, że Max i Annie spodziewają się dziecka. Bardzo im gratulowaliśmy i byliśmy szczęśliwi aż do czasu gdy nasi goście zaczęli się pytać kiedy Willow będzie miała rodzeństwo. Zrobiło mi się strasznie przykro. Pobiegłam na górę i chciałam zostać sama. Zamknęłam się w sypialni. Peeta pobiegł za mną.
- Katniss kochanie otwórz drzwi. - powiedział zmartwiony Peeta
- Peeta ja nie chcę z nikim rozmawiać - powiedziałam z płaczem
- Kochanie proszę.
W końcu otworzyłam Peecie drzwi.
- Kochanie co się dzieje?
- Peeta ja tak strasznie chcę żeby nam się udało ale ja już naprawdę boje się że się nie uda
- Katniss nawet tak nie myśl. Obiecuję ci, że ci się uda. Nie płacz już. - Powiedział Peeta przytulając mnie.
Peeta wziął mnie z rękę i zeszliśmy na dół. Goście zauważyli, że byłam cała zapłakana.
- Katniss co się stało? - Spytała Effie
- Nie ważne naprawdę.
Gdy poszłam położyć małą słyszałam jak goście zaczęli się wypytywać Peety dlaczego uciekłam na górę jak się spytali i co powiedzieli nie tak, że tak się stało. Peeta nie mógł wytrzymać i wreszcie im wytłumaczył. Gdy zeszłam na dół wszyscy zaczęli mnie przepraszać za to że byli tak ciekawscy.
- Katniss naprawdę przepraszamy. Nie wiedzieliśmy. Rozumiemy teraz, że to nie dobry czas na takie pytania.
- Nic się nie stało. - powiedziałam smutna.
Gdy goście wyszli zaczęliśmy sprzątać z Peetą po imprezie.
- Katniss... - zaczął
- Peeta ja naprawdę nie mam ochoty z nikim rozmawiać.
Wyszłam i poszłam na górę wziąć prysznic a Peeta w tym momencie bawił się z małą. Gdy wróciłam do nich dołączyłam do zabawy. Układaliśmy z małą nowe klocki które dostała na urodziny. Po dobrej godzinie położyliśmy małą spać do swojego pokoju, a sami wróciliśmy do sypialni i się położyliśmy.
- Katniss, kochanie - powiedział Peeta
Odwróciłam się do Peety.
- Tak?
- Wiem, że jesteś nadal załamana ale ja jeszcze nie straciłem nadzieji.
- Peeta ja też nie tracę. Jestem dobrej myśli. Dobranoc Peeta
- Dobranoc Katniss
Przytulił mnie i zasnęliśmy.

Kolejne Lata Miłości Katniss i Peety Część 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz