I wtedy Julka, mnie pocałowała w polik. Ale nagle wszedł Marcin. M:Siemanowina K:Eluwina J:Hej.. ja już idę, pa.
Następny dzień. POV. JULKA Wstałam o 6 i ubrałam się tak:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Nie malowałam się. W kuchni zobaczyłam kolegę Kacpra był mega przystojny. Jego kolega:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Zakochałam się.. ale on miał 18lat. Kacper do mnie podszedł i objął w talii: K: Wszystkiego najlepszego, karzełku! J: Dziękuję! K: Zaplanowałem dla nas cały dzień idź się przebrać. Ja:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Kacper:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
I poszliśmy.. Wieczorem, kiedy Kacper poszedł spać podszedł do mnie jego kolega. M:Hej Julia. J: Hejka! M:Pięknie wyglądasz. J: Emm..uchh..echhh.. dziękuję ale ty lepiej hehe- zarumieniłam się Michał podszedł do mnie złapał w talii i namiętnie pocałował ja odwzajemniłam. Poszliśmy do jego pokoju..
Rano obudziłam się w bieliźnie przytulona do Michała nic nie pamiętałam. J: Michał wstawaj! Nie ruszał się. Pocałowalam go namkętnie, złapał mnie odwzajemnił. Było bosko. Później ogarnęliśmy się i poszliśmy do ogrodu. Tydzień później, Michał jechał odwiedzić rodzinę. Spotkałam smutnego Kacpra na dworze, przytuliłam go od tyłu. J: Haj przystojniaczki. K: Hej- i dał mi prezent. Otworzyłam były tam drogie kolczyki odrazu założyłam. J: Dziękuje Kacper.. Ale z jakiej okazji? K: Po prostu.. J: Kacper widzę że jesteś smutny. K: Będziemy się nadal przyjaźnić jak ci powiem..? J: Jasne K: Ja, ja kocham cię- zarumienił się J: Kacper, ja mam chłopaka.. Michała.. K: Wiem.. nie miałbym u ciebie szans on jest lepszy- zaczęły mu lecieć łzy J: Kacper..? Płaczesz..? K: Nie..- uciekł z płaczem Kiedy uciekał krzyknęłam z płaczem J: Też cię kocham!! Kacper się zatrzymał i odwrócił. Podbiegłam do niego i go pocałowałam on odwzajemnił. K: Ju.. J: Zamknij się!- całowałam go znowu.
