25

1.1K 34 5
                                    

Dojechałam z Wera do domu Lexy i Mracina. Wzięłyśmy po dwie walizki i stanęłam przed drzwiami i zapukałam, Lexy odrazu jak z procy wyleciała do mnie i prawie udusiła
L. Dżulia! What's the matter?!
J. Opowiem ci zaraz ale mnie puść bo mnie udusisz
L. Okey, okey, wchodźcie.
Weszlyśmy i poczułam pyszny zapach
J. Mmmm co to tak pachnie?
L. Marcin specjalnie dla ciebie robi sałatkę
J. Mniam dzięki Marcin!
M. Spokso Dżulia Kołstera
L. Fuck you Marcina!!!
M. Co ja ci zrobiłem?
L. Just ja can mówic na her tak!!!
Zaczęlam się śmiać i zapomniałam o calej sytuacji.
M. O w ogóle hej Wera.
We. Hejka
L. Dobra siadajcie do stołu sałatka czeka.
J. Od kiedy ty jesz sałatki?
L. Od kiedy muszę o kogoś dbać.
Lexy się uśmiechnęła a ja zdezorientowana popatrzalam na Werę i Marcina.
M. Achh xdd Lexy
L. Upsii zapomniałam :P

POLSATT

You Are My Happiness ❤ JULIA&KACPEROpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz