Zimne dłonie chłopaka zostały włożone do kieszeni, swoimi czerwonymi, znudzonymi i zmęczonymi oczami spojrzał na teren przed sobą. Szkoła do której chodził nie była zwyczajna a mianowicie, bardzo trudno było się do niej dostać, jednak mu się udało, był dość rozpoznawalny w placówce lecz co z tego jeśli na każdej przerwie siedział sam? Co mu dało to że każdy na korytarzu szkolnym zna jego imię? Postawił pierwszy krok w stronę swojego miejsca docelowego, kto by pomyślał że chłopak który jeszcze rok temu ledwo przeszedł z polskiego szedł właśnie w stronę jednej z najpopularniejszej z szkół w Tokio? Zbliżając się do budynku chłopak tylko westchnął i spuścił głowę w dół, kosmyk jego jasno czerwonych włosów spadł na jego jasną, lekko zaczerwienioną z zimna twarz. Stawiając pierwszy krok usłyszał tylko krzyk napalonych na niego nastolatek z przeciwnej klasy
-OMG! Dziewczyny spójrzcie, to Hiroki Sato!
~O jesus zaczęło się... - chłopak wyszeptał pod nosem
Dość spora grupa dziewczyn zaczęła biec w stronę chłopaka, czerwonowłosy przeraził się ale i zasmucił z powodu że uczniowie chcą zaprzyjaźnić z 3 powodów sława, pieniądze, wygląd, myśl o tym przytłoczyła chłopaka.
- HIROŚ!!!
Gdy jasno włosy usłyszał krzyk w którym słychać jego imię popatrzył na swoje "koleżanki" które były coraz bliżej przepychając się nawzajem, wytrzeźwiał i szybkim ruchem obrócił się w stronę schodów i uciekł, jednak dziewczyny nie odpuszczały.
-HIROKI-SENPAI! HIROKI-NEE CHAN! HIROKI! HIROKI-SAN!
Krzyki było słychać na całym korytarzy. Speszony nastolatek został zaciągnięty za rękę do toalety, zdyszany spojrzał na swojego "wybawiciela"
~ A więc Hiroki-senpai
- K-Ktoś ty?
Starał się opanować oddech, nie jest dobry z wf-u a więc jego kondycja nie jest najlepsza. Uniósł głowę, jego oczom ukazała się postać chłopaka mniej więcej w jego wieku, jego włosy były zmieszane kolorami ciemnego blondu a jasnego brązu lekko pokręcone, na dodatek piękne ciemno brązowe oczy i delikatne rysy twarzy.
~J-Jestem Yuuki Akechi
Brązowooki podrapał się po karku i lekko, prawie niewidocznie zaczerwienił
~Tak zastanawiam się... Czemu te dziewczyny cię goniły? - zapytał brunet
- domyśl się...
Czerwonooki wywinął oczami, nie był introwertykiem ale nie przepadał za ludźmi, wolał zostawać sam, tak on sam i jego muzyka. Hiroki uwielbiał grać na gitarze, był w tym mistrzem! Jednak nigdy nic nie zagrał przy ludziach, jedyna osoba która słyszała jego muzykę to jego matka, lecz Hiroki o tym nie wiedział, jednak gdy się dowiedział wściekł i zawstydził się, nie rozmawiał ze swoją matką z obawą że ta go wyśmieje lub co gorsza - nie będzie się do niego przyznawać. Od zawsze wiedział że jest inny ale to nie zmieniało że bał się odrzucenia lub porzucenia, bał się problemów i wszystkiego co idzie za przyjaźnią, miłością i innymi uczuciami przywiązania do drugiej osoby, to właśnie dlatego nie miał żadnych przyjaciół, zawsze chodził sam. Nie minął długi czas a chłopak wpadł w depresję która powiększała się na każdym kroku ale nie ciął się, nie chciał zadać bólu swojej matce - wiedział że kocha go całym sercem i gdyby sięgnął po żyletkę straciłby uznanie w jej oczach i zadałby cios psychiczny jedynej osobie na której mu zależy. Zaś jego ojciec... Czarnowłosy drań do którego Hiroki mówił kiedyś wesoło "Tatusiu!" zdradził swoją żonę i wyśmiał ją oraz małego Hirokiego, to był kolejny cios w stronę ich rodziny i wdarł się do pamięci chłopaka nieodwracalnie.
~Hah, żal mi się stary jednak nic nie poradzisz, trzeba żyć dalej nie?
- Tsiaa...
~ W ogóle to która jesteś klasa?
- 1a
~ Aaa to ty jesteś Hiroki SATO! - podkreślając nazwisko Hirokiego spojrzał na niego z uśmiechem na twarzy i lekko przymkniętymi oczami
- meh meh...
~ Ogólnie to jestem nowy i też chodzę do 1a więc może siądziemy razem w ławce?
- hm?
Sato spojrzał na bruneta z zdziwieniem i pogardą w oczach, nigdy nikt z nim nie gadał a tym bardziej proponował siedzenie razem w ławce
- Naprawdę musisz być popierdolony prosząc mnie o to i myśląc że się zgodzę, ''uratowałeś" mnie przed tymi loszkami, chwile ''pogadaliśmy'' i tutaj nasze drogi się rozchodzą siema
Przy słowach uratowałeś oraz pogadaliśmy chłopak zrobił króliczka* w powietrzu, Yuuki spojrzał na kolegę z zdziwieniem lecz po chwili uśmiechnął się sztucznie i rzucając ciche pa wyszedł z toalety.
- Znaczy.. Poczekaj! Stój! - jednak Akechi'ego już nie było
Hiro spojrzał w lustro, w kąciku jego oczu zebrała się łza, uświadamiając sobie że Akechi był dla niego bardzo miły i mógł mieć normalnego przyjaciela jeszcze bardziej się znienawidził. Na podłogę spadły trzy bezkolorowe łzy dające do myślenia że chłopak cierpi coraz bardziej. Spojrzał w swoje odbicie powtarzając pod nosem przekleństwa w swoją stronę, przeciągnął rączkę kranu w prawo, do zlewu zaczęła się lać zimna woda, nabrał ją do rąk i opłukał twarz, ponownie przekręcił rączkę, tym razem w lewo zostawiając ją mniej więcej na środku tak aby woda przestała się lać. Drżącymi nogami podszedł do papierowych ręczników urywając jeden i wycierając do niego twarz, wyrzucił go do kosza po czym sięgnął po plecak leżący w jednym z rogów toalety od początku spotkania z Yuukim i wyszedł z pomieszczenia. Usłyszawszy dzwonek pobiegł w stronę klasy.
******
A więc tak, to moje pierwsze opowiadanie, mam nadzieję że wam się spodoba, na wstępie przepraszam za okładkę ale mam ją gotową na telefonie a nie posiadam go na tę chwilę i myślę że będę miała go za jakieś 2 dni. A jeśli chodzi o opowiadanie to błędy i co wam nie pasuje możecie pisać w komentarzach, na przyszłość będę robić dłuższe części ale jush nie mam weny i tak jakoś wyszło że tylko 895 słów ;// ale moja cicha nadzieja podpowiada że wam to nie przeszkadza ^^
A teraz sayonara! <3
CZYTASZ
Zaufaj mi... YAOI PL [Zawieszone]
RomanceGdy kogoś kochasz, nie widzisz nic oprócz tej osoby, tym razem nie było inaczej. !!! Niektóre momenty mogą być nie odpowiednie dla młodszych czytelników ale i tak pewnie każdy przeczyta XD !!! x To moje pierwsze opowiadanie więc przepraszam za błęd...