2. ~ Projekt ~

153 7 0
                                    

Zaczeła się lekcja - historia, Hiroki nie był najlepszy ale całkiem dobry z historii, uważał tą lekcje jako jedną z lepszych i ciekawszych. Pani przyszła do klasy, witając uczniów pokierowała się w stronę swojego biurka, rozpakowała potrzebne książki i zaczęła lekcję.

Zaciekawiony Hiroki uważnie przysłuchiwał i przyglądał się swojej nauczycielce pare razy zahaczając o jej biust, za każdym razem gdy to robił lekki uśmiech wkradał się na jego twarz z lekkim rumieńcem, dopiero gdy zauważył że Akechi zorientował się gdzie patrzy przeklnął go pod nosem i oderwał wzrok od swojej nauczycielki.

...

- i Soto Hiroki!

~ C- co ja? **chyba mi się przysnęło**

Czerwono-włosy popatrzył na nauczycielkę, w jego oczach było widać smutek, zdziwienie, pytanie i błysk nadziei lecz, co to wszystko miało znaczyć? Jaki sens miały w tamtym momencie jego emocje? Nauczycielka popatrzyła na niego złowrogo, spod byka i upomniała.

- Eh Soto! Jak będziesz przysypiać na lekcjach to nie zajdziesz daleko w tej szkole, domyślam się również dlaczego miałeś takie oceny w tamtej szkole...

~ Przepraszam Aruki - sensei....

- Dobrze, a więc jak mówiłam, zrobicie projekt w parach które wcześniej wam wymieniłam gdy HIROKI SPAŁ - Nauczycielka podkreśliła dwa ostatnie słowa dość ostro

- Soto! Jesteś z Yuukim Akechim

~ Żartuje pani?! Ja z nim!?

Czerwonooki wzdrygnął się podnosząc się szybko z krzesła, zapomniał w jakiej jest sytuacji - przed chwilą spał na lekcji a nauczycielka której właśnie się sprzeciwił upomniała go o to ale nie chciał przerywać tego co właśnie zrobił, kosmyk jego włosów spadł na jego twarz, oczy lekko się zaświeciły a on sam wiedział że będzie mieć problemy

- HIROKI PILNUJ SIĘ!

- T-tak, przepraszam Aruki-sensei... - zdenerwowany nastolatek usiadł ponownie na krzesło, jego ręce trzęsły się z przerażenia, zazwyczaj był spokojny i opanowany, sam nie wiedział co przed chwilą zrobił...


****Po lekcji****


-H-Hej Hiroki!

~ Czego chcesz Akechi?

- Mamy robić ten projekt nie?

~ Nie mam zamiaru tego robić, a przynajmniej nie z tobą mianowicie - jeśli chcesz zrób sam ja dostanę jedynkę, nie chce żebyś odwalał za mnie robotę czy coś ...

- Jak chodzi ci o tą sytuację w łazience to luzuj, nic się nie stało, a jak masz do mnie jakiś problem to mów a nie ukrywaj tego...

Brunet uśmiechnął się lekko i podrapał nerwowo po karku

- to jak?

Soto nie wiedząc co zrobił popatrzył nerwowo na chłopaka przed sobą, przez jego oczy przebił się błysk nadziei a mała łezka zebrała się w kąciku lewego oka Hiroki'ego, *...* w głowie chłopaka roiło się dużo myśli "to żart?" "potraktowałem go chamsko a on co?" "wykorzysta mnie?" "nie mogę mu ufać..." "to nie jest szczery uśmiech" jednak starał się je wyrzucić z głowy, wytarł lewe oko do rękawa szarej bluzy, rękaw lekko osunął się przez co było widać jego zabandażowaną rękę, Akechi z myślą że chłopak się tnie wolał nie zaczynać tematu, jednak to nie prawda, więc co ukrywa Hiroki?*...* Spuścił rękę w dół przez co rękaw za dużej bluzy znowu opadł na jego rękę przez co nie było widać jego dłoni...

~ Jutro przyjdź do mnie o 16, ul. Mishiwa 34 - przy starej drodze

- Okej, przyjdę! A teraz muszę iść bo zgłodniałem, paa!

~ Pa...

Brunet z jego typowym uśmiechem na twarzy pokierował się na dolne piętro prawdopodobnie kupić sobie śniadanie, za to czerwono-włosy zastanawiając się czy dobrze zrobił zapraszając Yuukiego do domu. Jego ręce znowu lekko się trzęsły, nie wiedział co ma zrobić. Ze względu na to że nikt do niego nigdy nie przechodził chłopak bał się, sam nie wiedział czego, wyśmieje go? za co? za to jak mieszka? co jeśli nie spodoba mu się coś w wyglądzie jego matki lub jak zareaguje jak dowie się że "nie ma" ojca? Bał się normalnie z nim rozmawiać po sytuacji z rana, jednak postanowił wziąć się w garść i ogarnąć się, jedna łza poleciała mu po policzku był wściekły na siebie. Nerwowo zaczął przygryzać wargi jednak postawił się sam sobie i wstał z ławki, mijając różnych uczniów wyzywających go lub krzyczące jego imię dziewczyny szedł w stronę męskiej toalety, sam nie wiedział co zrobić, zaprosił nieznanego wcześniej "kolegę" z klasy do swojego domu, nie chciał tego robić ale gdy chłopak uśmiechnął się dotarło do niego że może mu zaufać a teraz? A teraz żałuje, sam nie wie czego ale żałuje... Próbował nie dopuszczać do siebie złych myśli i wpuścić te pozytywne "Będzie dobrze!" "Będziecie się dobrze bawić nie martw się na zapas!" ale to nie pomagało


*** Po lekcjach ***


Czerwonooki wychodził z placówki, powoli kładąc krok za krokiem zostawiając ślady na zaśnieżonych chodniku, wiatr lekko rozwiał jego włosy a na jego policzkach można było zauważyć lekkie rumieńce z zimna, w jego znudzonych oczach można było zobaczyć co jakiś czas przebłyski, lekko zadarł nosek do góry i nucąc swoją ulubioną piosenkę szedł w stronę swojego domu gdy nagle usłyszał jak ktoś krzyczy jego imię - był to Akechi

- Heeej!

~ Czego? mh

- A noo, zobaczyłem cię a że idziemy w tę samą stronę to może pójdziemy razem? Hmm??

~ Mhh? Em no.. No okej..

*** 15 minut później...***

Chłopaki z lekkimi rumieńcami od "zimna" szli rozbawieni, Hiroki odrzucił od siebie wszystkie złe myśli, cudownie czuł się w towarzystwie jak się okazało o rok starszego kolegi, co po chwila padał jakiś żart przez co chłopaki śmiali się bez przerwy, Soto dawno się tak nie cieszył za to Yuuki wiedział że znalazł prawdziwego przyjaciela i chciał mu pomóc żeby Hiroki mógł być znowu zwykłym szczęśliwym nastolatkiem...

~ Okej, to ja idę bo tu mieszkam...

- Oki to papa !

~ Paa!

Yuuki przytulił swojego nowego kolege oten z mocnym rumieńcem odwzajemnił przytulasa - tych dwóch coś do siebie ciągło nie była to przyjaźń... Gdy oderwali się z miśka Yuuki odszedł jeszcze machając do kolegi. Zadowolony z dzisiejszego dnia Hiroki pobiegł do domu żeby poinformować swoją rodzicielkę że następnego dnia przychodzi do niego kolega aby zrobić projekt...


***

No no macie drugi rozdział, błędy itp piszcie w kom papa! <3

Zaufaj mi... YAOI PL [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz