Chłopcy weszli do pokoju Hirokiego, brunet od razu zauważył duże plakaty z gier, anime, seriali itp, ściany przybierały kolor biały, gdzie niegdzie można było dostrzec małe zabrudzenia, meble miały kolor szaro-biały, na biurku panował nie porządek a pościel na jego łóżku była lekko rozwalona. Do pokoju wlatywało świeże powietrze przez sporych rozmiarów okno, Czerwonooki wyciągnął chipsy i wsypał je do wcześniej przygotowanej miski oraz nalał pepsi do szklanek, wyciągnął rękę po jedną szklankę z napojem i podał go swojemu towarzyszowi on z przyjemnością sięgnął po nią niechcący ocierając swoimi palcami o palce kolegi przez co czerwonowłosy się zaczerwienił i speszył...
- Przepraszam...
~ Nie no spoko...Pov. Hiroki
Jezu... Co się właśnie stało, spaliłem buraka ze względu na to że Yuuki mnie dotknął... Przecież... Normalnie się przytulaliśmy i w ogóle.. Jenny co się stało... Czy... Czy ja się zakochałem? Jezu nie jestem gejem... A może? NIE! NIE JESTEM >///<! Awawa a może? Uhh.... Nie, może, znaczy ja... Mogę? Co...?
- H-hej, Satō?
~ Uhuhu, co?
- Nic, żyjesz stary...?
~ Chyba, nie wiem... Odleciałem na chwilę
- Zauważyłem
- Hiroki?
~ Mhpf?
- Zacznijmy ten projekt
- Okej
Chłopcy wyciągli kartki z szarej półki, pisaki, kredki i inne duperele potrzebne do zrobienia projektu.
- Poszukaj jakiś informacji o...
*Skip time 1h later... Pov. Narrator*~ Zróbmy przerwę
- Przydałaby się
~ Racja
- W sumie to nie jest późno bo jest 15.10, jeszcze jest jasno, może pójdziemy się gdzieś przejść? - zaproponował brunet
~ Um... Okej, chodźmy do parku, przy okazji skoczymy do żabki
- Spoko
Nastolatkowie wyszli z pokoju i pokierowali się w dół po biało brązowych schodkach.
~MAMO IDZIEMY SIĘ PRZEJŚĆ!- krzyknął Hiroki i sięgnął po swoją jak i Yuukiego kurtkę, podał mu ją i ubrał swoją, brązowooki uczynił podobnie, ubrali buty i wyszli...
Pov. Yuuki 😗✌️
Chciałem go troche powypytywać o jego życie prywatne ale bałem się jak zareaguje, wiem że nie miał dobrego kontaktu z równieśnikami i nie był zbyt ufny przez co nie nabrał do mnie stu procentowego zaufania, bałem się że zniechęcę go do swojej osoby...
- Tak btw, masz jakieś plany na niedzielę?
~ Nie... Chyba... Nie jestem pewny... A co?
- Nic, spytałem tylko
~ Umm... Yuuki?
- Tak?
~ Mam... pytanie
- Wal
~ Nie chciałbyś zostać na noc bo... Z tego co wiem to do domu nie musisz iść ponieważ twoja mamke jest u koleżanki a...
- Huh?
~ Znaczy ja... Nie ważne
- Nie, znaczy, okej...
~ Uh? Zostaniesz?
- Ja... Ja bym chciał, sam chciałem rzucić taką propozycję ale bałem się trochę twojej reakcji dlatego nie pytałem...
~ Naprawdę? -
Pov. Narrator
Brunet nie zdążył odpowiedzieć ponieważ Hiroki przytulił go wtulając się w jego tors, bardzo ucieszył się na słowa bruneta i nie kontrolował tego co robi, Akechi od razu się zaczerwienił i oddał przytulasa, gdy czerwonooki zdał sobie sprawę z tego co robi, jeszcze bardziej się wtulił, z względu na stresującą sytuację nie chciał się odrywać od bruneta, na myśl co o nim pomyśli wzdrygnął się...
- Hiro?
~...
- Jesteś tolerancyjny?
Czerwonowłosy tylko pokręcił głową na "Tak".
Yuuki pogładził chłopaka po włosach i lekko je roztrzepał
- Chodźmy
~ Przepraszam...
- ?
~ Umm... Znaczy ja... Nie ważne - odwrócił wzrok i poszedł przodem wkładając ręce do kieszeni swojej czarnej, długiej kurtki.
Z jego oczu łatwo było wyczytać wstyd i zażenowanie całą sytuacją, na dodatek nie ochłonął na tyle aby mocne i duże rumieńce mogły zniknąć z jego twarzy dlatego speszył się jeszcze bardziej i prowadząc, szedł z burakiem na twarzy. Zaś jego przyjaciel szedł tyłem ciągle go obserwując, to oczywiste że był zaskoczony całą sytuacją ale i również zawstydzony i szczęśliwy. Na jego polikach podobnie jak u Hirokiego, można było dostrzec spore rumieńce.
Szli w ciszy, żaden z nich nie chciał jej przerywać. W pewnej chwili Hiroki zwolnił krok przez co Yuuki mógł spokojnie go dogonić, w tamtej chwili szli obok siebie.
Weszli do parku i usiedli na ławce...
~ Jeszcze raz przepraszam, to było takie... Niekontrolowane? Zapomnijmy... *bla bla bla*
Yuuki w momencie posmutniał i przestał go słuchać, ostatnie na czym się skupił to było "Zapomnijmy"
Pov. Yuuki
Zapomnijmy, zapomnijmy...
...
...
Kurwa... Podobało mi się... Jego dotyk, ta bliskość między nami, jego spokojny oddech i ten nie winny wzrok... A teraz? Zapomnijmy, jak mam do cholery zapomnieć jak to było takie przyjemne...
- Lubisz mnie? - wypaliłem, nawet nie myślałem o tym co mówię, chciałem wiedzieć...
~ Co? To chy-
- Pytam czy mnie lubisz...
~...?
~ Tak...? - wyszeptał
- A ufasz mi?
~ Czemu mnie wypytujesz?
- Chcę wiedzieć
~ Co chcesz wiedzieć? Czy ci ufam? Jesteśmy przyjaciółmi to oczywiste!
- A więc, ufasz mi? Czy tylko udajesz takiego...
~ J-ja...
~Narrator wbija na chwilku~
W oczach czerwonowłosego pojawiły się małe łezki, wystraszył się postawy bruneta i jego oschłego głosu
"Coś źle zrobiłem? Yuuki się tak nie zachowywał- pomyślał i nerwowo przygryzał wargę oraz bawił się palcami, to prawda, teraz do niego dotarło... Czy on w ogóle mu ufa? Lubi go, ale czy naprawdę? Czy może jednak to udawane uczucie...? Sam nie wiedział... Akechi coś do niego mówił, jednak on tylko spuścił głowę i rozpłakał się...
Pov. Yuuki
Wiatr lekko zawiał przez co nasze włosy się roztrzepały na przeróżne strony, w momencie gdy zauważyłem że Hiroś płacze zbliżyłem się do niego i go przytuliłem, wyszeptałem ciche przepraszam a on spojrzał na mnie.
~ Za co?
- Przeze mnie płaczesz... Wiem że nie masz twardej psychiki a jednak robie co robie...
~ ...
Pov. Hiroki
Przeprosił mnie... Za co? Cały ten spacer... Jest taki żenujący arhh... Jednak... Cieszę się że on tu jest... Przy mnie a nie przy kimś innym, wstałem i wytarłem oczy do rękawa, podałem rękę Yuukiemu i posłałem mu ciepły uśmiech
- Zapomnijmy o tym wszystkim co się właśnie wydażyło, znaczy... To było um... Przyjemne ale... Wiesz oco mi chodzi... Przepraszam za moje zachowanie, naprawdę uznajmy że to się nie wydarzyło i po prostu chodźmy to tego sklepu, okej?
Brązowooki tylko przytaknął, podał mi rękę i wstał, otrzepał się i w ciszy poszliśmy do sklepu...
Pov. Narrator
Obaj się cieszyli, byli zażenowani i zawstydzeni - dokładniej, te uczucia towarzyszyły im od pierwszego przytulasa jednak Akechi był zły na Hirokiego że chciał zapomnieć... W głowie miał tylko "To było przyjemne" był z tego powodu... Zadowolony ? Patrząc na niego, chyba tak...
Gdy dotarli do sklepu kupili kilka energetyków, czekoladki, drugą paczkę chipsów ponieważ jedną do połowy zjedli i zostało im tylko troszkę, kupili też sobie jakieś soczki w małych butelkach oraz misie lubisie tylko ze względu na Hirokiego który się uparł że to jego ulubione słodycze i bez nich nie będzie żył, jednak gdy zorientował się że nie na wystarczająco dużo pieniędzy na nie odłożył je z wymalowanych smutkiem na twarzy i zaszklonymi oczkami pieska...
- Ehh, daj je...
~ Cooo?
- Zapłacę za nie
~ Awwwaa naprawdę? :3
- Tia...
Hiroki wział chyba z 10 misi lubisi i poszedł z nimi do kasy gdzie czekał na niego Yuuki i kasjerka
- Czemu aż 10?
~ Bo stawiasz... - Odwrócił wzrok i napuszył policzki w styli obrażonego dziecka, Yuuki poklepał go po włosach i doprał jeszcze 5 lubisi...
- Uśmiechnij się
~ Dz-Dziękuje...
- Spoko
Yuuki zapłacił za wszystko nie zważając na Hirokiego który próbował podrzucić jeszcze kilka lubisi do zakupów co mu się jednak nie udało bo brunet to zauważył i kazał mu je odłożyć, pakując wszystko do plecaka który Yuuki nie wiadomo w którym momencie wziął gdy byli jeszcze w domu - wyszli ze sklepu
~ Skąd masz plecak?
- Zabrałem gdy wychodziliśmy...
~ Aaa...
Czerwonowłosy wyciągnął misia lubisia którego schował do kieszeni i otworzył go ugryzając kawałek...
-Ej
~Mhpf? Czo? -Spytał z pełną buzią
-P-podziel się...
~Weś szobie z pleciaka *ciamku ciamku*- mówił dalej z pełną buzią
Brunet stanął i chwycił kolegą za rękę na znak aby on też to zrobił, drugą ręką chwycił dłoń czerwonowłosego w której trzymał ciasteczko, przybliżył sobie ją do ust i ugryzł kawałek
-Możemy iść
Hiroki stał jak wryty, cały czerwony z złości i rumieńców patrzył na oddalającego się bruneta
~ JAK MOGŁEŚ?! D:
- ?
~ M-mój lubiś...
- Masz więcej w plecaku... Poza tym to ja je kupiłem nie ty, na dodatek zapłaciłem za TWOJE zakupy!
~ Ale! TRZEBA BYŁO WYCIĄ-
Nie dokończył ponieważ poczuł czyjeś wargi na swoich, jak się okazało był to Yuuki (szok), chwycił jego ręce w taki sposób że nie mógł nimi ruszyć, nie wiedząc czemu oddał pocałunek... Chłopcy pogłębiali go z każdą chwilą, było to... Spontaniczne a jednak było w nim można poczuć wiele uczuć, pewnie gdyby nie fakt że byli w środku drogi do domu pewnie skończyli by w łóżku. Gdy zaczynało brakować powietrza oderwali się od siebie
~ C-co to by-było...
- Chciałem cię tylko uciszyć... Ja... to nie tak... Ja przepraszam!!! >///<
Brunet schował swoją twarz w jedną rękę a drugą pochwycił dłoń Hirokiego i poszedł w stronę domu...
Pov. Yuuki
Jezu, pocałowałem go... Good! Jak mogłem... Jestem debilem! Idota! AHHH BAKA! *facepalm* jezu... Naprawdę nie mogłem się powstrzymać na dodatek jego ciepłe wargi, delikatne dłonie, ciepło bijące od jego nie winnego ciałka... to koniec... Przyznaje się - Pragnę go, Hiroki Satō jest mój i tylko mój...~~~~~~~~
Tak! Napisałam kolejny rozdział !
\O
3
/O
W połowie zepsułam i czuje to XD Dokładnie jak byli w tym parku i z tymi przutulasami... Poza tym muszę przeczytać całą książkę od początku ze wzgledu na to że mam tyle pomysłów że sama nie wiem co napisałam, co pominełam a co miała ostatnio w planach napisać, np przez jakieś 20 minut szukała tego czy już się umówili na nockę czy jeszcze nie 🤦♀️XD ostatecznie nic nie znalazłam ale jeśli będę się powtarzać czy coś to bardzo przepraszam :| kckc was i papa❤️❤️❤️
CZYTASZ
Zaufaj mi... YAOI PL [Zawieszone]
Любовные романыGdy kogoś kochasz, nie widzisz nic oprócz tej osoby, tym razem nie było inaczej. !!! Niektóre momenty mogą być nie odpowiednie dla młodszych czytelników ale i tak pewnie każdy przeczyta XD !!! x To moje pierwsze opowiadanie więc przepraszam za błęd...