6.

81 4 1
                                    




Godzina 19.00 Czwartek

Brunet siedział właśnie na łóżku, w jego oczach odbijało się światło z pola a rozczochrane i pół mokre włosy dawały znak że nie dawno się kąpał, sięgnął po ładujący się na szafce nocnej telefon i przechodząc na stronę główną w komórce od razu kliknąć aplikację ''Messenger".

Wszedł w wyszukiwarkę znajomych wpisując Hiroki Sato

-Ciekawe czy on mnie w ogóle lubi... Znaczy, ja go tak i to bardzo, zależy mi na przyjaźni z nim ale... Czy on też czuje to co ja? Czy on nie jest całkiem innego zdania? ... Nie ważne to nie czas na zmartwienia - Wcisnął profil z czerwonowłosym chłopakiem trzymającym w ręku tradycyjną drewnianą gitarę. -To on...- pomyślał po czym wysłał "gest machania ręką" po nie całych 30 sekundach dostał powiadomienie

"Hiroki Sato odmachał Ci! Od teraz możecie zacząć pisać jako znajomi w aplikacji Messenger!" Uradowany Akechi nie czekając ani chwili napisać do Hirokiego zmieniając Nick, kolor chatu oraz emoji...

Yuuki Akechi zmienił nick Hiroki Sato na AMEBA SPOŁECZNA

Ameba Społeczna zmieniła twój nick na SIERŻANT DEBIL

Sierżant Debil zmienił kolor chatu na GALAXY GWIEZDE WOJNY

Sierżant Debil zmienił emoj na OGIEŃ

ZMIEŃ

Sierżant Debil - No witam amebo

Ameba Społeczna - Witam sierżancie!


Chłopcy pisali ze sobą kilka godzin... Dokładnie do momentu gdy mama naszej Ameby Społecznej nie zabrała mu telefonu pod pretekstem jutrzejszego a w zasadzie dzisiejszego ponieważ było po zero zero, projektu na który umówili się chłopcy... Obaj poszli spać z myślą o sobie nawzajem. Yuuki rozmyślał czy Sato go lubi - natomiast Hiroki rozmażał się o swoim nowym najlepszym przyjacielu... Obaj się lubili - w tej szkole nie mogli lepiej trafić niż na siebie!


Nowy dzień... - to dzisiaj nastolatkowie mieli się spotkać, nie okłamując nikogo wokół stresowali się, znali się nie długo i nie nabrali do siebie stu procentowego zaufania, na dodatek Hiroki nie miał doświadczenia z ludźmi jak kolwiek to brzmi, oczywiście Yuuki doceniał wszystko oraz wiedział że jakiekolwiek zbliżenie się do czerwonookiego będzie trudne, bardzo trudne jednak cicha nadzieja podpowiadała mu że uda się, tak naprawdę już się udało zrobić pierwszy krok na tej długiej drodze do prawdziwej przyjaźni... A może miłości... Znaczy - chłopcy napewno będą dobrymi przyjaciółmi! Prawda?


Pov. Hiroki

Obudziłem się o 7.02 no w zasadzie to się zdziwiłem bo pisanie z Yuukim trwało do 4 w nocy... no cóż kupi się energetyki i jakoś przeżyje dzisiejszy dzień ...

Wstałem i od razu pokierowałem się do szafy wyciągając z niej outfit na dziś... Dokładnie białą koszule wsadzoną do czarnych joggerów z lekko poszarpanymi kolanami wraz z skarpetkami w kratkę i w takim samym biało-czarnym wzorze paskiem ... Gdy zabrałem ciuchy poszedłem do łazienki - żółto białe światło uderzyło moją twarz przez co na chwile "oślepłem", zmrużyłem oczy. Gdy przyzwyczaiłem się do odbijającego się w moich oczach światła ubrałem się i sięgnąłem po tonik - jestem chłopakiem ale trzeba dbać o swoją cerę dlatego mam kosmetyków tyle że patrząc na to wszystko można pomyśleć że mam starszą siostrę która tego używa... Jednak to wszystko należało do mnie, nie było tam kosmetyków w stylu puder, podkład czy bronzer, raczej toniki, szamponetki, maseczki, płyny antybakteryjne, kremy, pianki do mycia twarzy itp...

Umyłem się zajeło mi to dokładnie 28 minut ponieważ zegar w kuchni pokazywał godzinę 7.30, poszedłem do kuchni, sięgnąłem po mleko, kolorowe płatki i miske, nalałem mleko do garnuszka i postawiłem na gaziku (idk co to sorry) zapalając ciepły i przyjemny dla oka gaz, mleko zaczeło się gotować a ja nasypałem płatki. ZAPAMIĘTAJCIE najpierw płatki potem mleko, ale nie zapomnijcie o misce na samym początku... W momencie gdy mleko się zagotowało, sięgnąłem po srebny garnuszek oczywiście musiałem się oparzyć, jednak przez poparzeniem całej dłoni uratowały mnie bandaże dlatego oparzyłem tylko palce. Nalałem mleko do miseczki z płatkami i poszłem na telewizor.

W tym samym czasie Pov. Yuuki

Wstałem, obudziłem się spadając z łóżka, sięgnąłem po telefon, była godzina 7.05 w sumie to dość wcześnie jak na mnie dlatego poszłem dalej nyny...


Godzina 12.34 Piątek

Mama- wstawaj z tego łóżka ty śmierdząca kupo kości!

-Mh...No idź...

Mama- Yukki do cholery masz iść dzisiaj to Hirokiego Sato a ja nie mam zamiaru żeby jego matka myślała że jesteś takim cfelem że nawet na pierwsze spotkanie potrafisz się spóźnić! Interesuj się swoim życiem bo ja też już nie jestem młoda i daje ci parenaście lat i mnie tu z tobą nie będzie!

-Co? Daj się wyspać... Oh Hiroki! Zapomniałem... Pożyczysz mi auto pra-

Mama- Auto? Jak tyś ledwo prawo-jazdy zdał dwa tygodnie temu!

-... Po to je robiłem żebym mógł jeździć

Mama- Okej, okej, weź czarne bmw... Audi nawet nie ruszaj

Pov. Narrator :3♥

Yuuki... No cóż - nie okłamujmy się nie był bogaty jednak jego brązowowłosa rodzicielka umiała zadbać jak o siebie tak i o niego, mimo tego że jej jak i jej męża wypłata nie była wysoka to pozwalała sobie na zakup drogich rzeczy takich jak ubrania marki Louise Vuitton czy gucci, w szafie jej męża również nie zabrakło ubrań tych i podobnych firm, z Yuukim nie było inaczej, pieniądze dostawał dwa lub raz miesięcznie i nie były to małę sumy ponieważ wynosiły od trzech do nawet pięciu stówek.

Brązowooki wstał z łóżka i pokierował się do łazienki zachaczając o szafę i wyciągając z niej ubrania, jego outfit wyglądał następująco biała bluzka z czarnym napisem adidas na to granatowa długa pod kolana bluza z białym napisem "boss" na piersi, cały komplet kończyły czarne jeasny z przetarciami w niektórych miejscach, głownie na kolanach, grubszy łańcuch na szyji z kłódką i nie długie sięgające za kostkę skarpetki z nike, doprawił wszystko tanimi ale jego ulubionymi perfumami z spożywczaka, z tego względu że przed ubraniem i wypsikaniem się perfumem umył się wyszedł z łazienki i poszedł prosto do swojego pokoju nie zważając na kuchnię ponieważ nigdy nie je śniadań...

Pov. Hiroki

Wleciałem do pokoju, całkowicie zapomniałem o Yuukim! Sięgnąłem po telefon, moje włosy spadły na moje czerwone oczy przez co ograniczyły moje pole widzenia, wszedłem w aplikację Messenger i napisałem do Yuukiego

"Hej misiek kiedy będziesz?"

wysłało się... Czekaj... MISIEK? WTF SKĄD TO TU SIĘ WZIEŁO ;-;

szybkim ruchem napisałem do bruneta

"Jezu przepraszam za to "MISIEK" to autokorekta..."

Po chwili dostałem wiadomość

"Nie no w sumie to zaśmiałem się... Za bardzo panikujesz a jeśli chodzi o to kiedy będę to myślę że przyjadę o 14 bo jeszcze muszę matkę do jakiejś koleżanki zawieść a ona na drugim końcu miasta mieszka i to trochę zajmie, może być?"

Oczywiście w mgnieniu oka odpisałem

"Jasne, jest git"

Odłożyłem telefon, zostało mi tylko czekać...

Zaufaj mi... YAOI PL [Zawieszone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz