"Patrzy na Ciebie jakby chciał Cię zabić, ale z miłością?"

8 0 0
                                    

  Gdy autobus zatrzymał się pod szkołą podziękowałam kierowcy i wyszłam z autobusu kierując się w stronę szkoły. Przy wejściu spotkałam dziewczyny .

- hey- przywitała się lekkim przytulasem

- hey- uśmiechneły się w wspólnie

- co tam?- nie chciałam zwracać uwagi na to, że czuje na sobie wzrok. Starałam od siebie odsunąć to podejrzenie

- u mnie wszystko okej. Ty lepiej mi wytłumacz dlaczego banda twojego brata stoi przy aucie Karla,  który z resztą patrzy na Ciebie  jakby chciał Cię zabić,  ale z miłością? - spojrzała na mmie zaciekawiona Mia.

- mała kłótnia w drodze do szkoły. Jak  zwykle. Idziemy na lekcję? - dziewczyny lekko zmieszane pokiwały głową więc razem udałyśmy się na lekcję.

Cały dzień w szkole unikałam Karla,  Alexa i ich znajomych.  Wychodziło nawet dobrze, ale na lekcji biologi robiąc zadanie w grupach miałam Alexa  i Majka u siebie w grypie. Trochę było sztywno i nie przyjemnie, ale lepsze to niż robienie z idiotami z najgorszą średnią klasową.

Po lekcjach miałam zajęcia teatralne oraz musiałam iść do biblioteki po nową książkę.  Niby to głupie,  ale jednak lubię spędzać czas w szkole, jak prawie jest już opóźniona. Jest wtedy cicho, oraz nie muszę się bać,  że gdzieś za rogiem będzie kolejny przyjaciel mojego brata.  Zapewne jeżeli on jest w jakimś tam gangu to oni pewnie też.  Sama nie chcę mieć z nimi nic wspólnego więc trzymanie się z daleka to na chwilę moja jedyna szansa

Wyszłam z biblioteki z nową  książką. Zdałam się trochę na panią bibliotekarkę i wypożyczyłam książkę o nazwie ,, Za zamkniętymi drzwiami,, . Podobno ostatnio jest bardzo rozchwytywalna więc czemu nie miała bym jej przeczytać.

Kierowałam się w strone wyjścia ze szkoły gdy na moich ustach spoczeła czyjaś ręka  i zoastałam ciągnięta w strone męskich toalet. Zaczęłam się wiercić i piszczeć ,ale poczułam zimny metal pod moją bluzką więc na chwilę zamarłam tylko po to by usłyszeć ten jego ochydny głos.

- uspokój się, bo nie chcemy by takie ciało zostało zniszczone prawda?- pokiwałam głową na nie.

Po wejściu do łazienki zostałam rzucona na ścianę  i natychmiast poczułam ból na policzku.  Uderzył mnie.

- to tak by pokazać,  jak może być gdy nie będziesz ze mną współpracować. Rozumiemy się? - zamknęłam oczy i starałam się nie rozpłakać - pytam się czy się rozumiemy? Odpowiedz !- krzyknął na mnie, a ja wystraszona, aż podskoczyłam.

- tak rozumiemy.  Czego odemnie chcesz. Przecież ja nawet nie wiem czym Karl się zajmuje. Proszę puść mnie- bałam się cholernie. Jednak nie jestem aż taka twarda jak myślałam.

- zamknij się- znów mnie uderzył.  Tym razem mocniej i w drugi policzek - teraz mnie posluchaj.  Ze mną się nie igra. Zrobimy małą wymianę.  Ty mi powiesz gdzie Karl trzyma moje rzeczy,  a ja Cię puszczę wolno i już więcej się nie zobaczymy.  Co ty na to? Bo jest jeszcze druga opcja - położył swoją dłoń na moim policzku i odwrócił moją twarz w swoją stronę - możemy zrobić też tak, że ja wezmę Cię do siebie. Będziemy się zabawiać nawzajem do czasu gdy nie odzyskam co moje. Moi koledzy napewno będą zadowoleni gdy przyprowadzę im taką istotkę jak ty. To jak będzie?

- ja naprawdę nic nie wiem. Nie jestem z Karlem. Od jakiegoś czasu dopiero ze sobą rozmawiamy. Proszę wypuść mnie. Ja i tak nic nie wiem. Jestem dla Ciebie bezużyteczna. Proszę

- nie będziesz mi mówić co mam robić  - uderzył mnie tym razem z pięści w brzuch  - powiesz mi gdzie to trzyma czy nie?!

- ale ja naprawdę nie wiem - zwinełam się w lekki kłębek,  ale znów mnie uderzył tym razem mocniej,  aż upadłam na ziemię.

~ My Story ~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz