⛔Z powodu komplikacji, fanfiction zostało podzielone na dwie części, obie znajdują się na moim profilu ⛔
⛔Kolejność końcowych rozdziałów części pierwszej nie jest taka jaka być powinna, więc proszę zwróćcie na to uwagę! ⛔
Ziam mayne & Larry Stylinso...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
❤801K Tommo28: Nagrywamy Q&A, dawajcie pytania na IS!
💬65K harrystyles: CzY LArRy iS ReaL?! 🤡
MandyCandy: niemiło @harrystyles :(
maya_henry: Harry jak zawsze piękny 😍💓
___
Siedzieli na kanapie odpowiadając na różne pytania od czasu do czasu rzucając jakimiś żartami lub opowiadając jakieś historię.
-Okej, teraz moja kolej. - Louis uciszył Harry'ego mając świadomość tego, że ten był już krok od rzucenia jakiegoś naprawdę dennego żartu dla pięciolatków. Znał go od lat i wiedział, że gdy ten krył swój uśmiech, kładąc zacisniętą pięść na swoim udzie, mógł się spodziewać salwy cringe'u. Jednak smutna mina Stylesa sprawiła, że ten przez dosłownie moment czuł się jak największy potwór. -Jakie macie plany na wieczór?
Oczywiście że Louis nie dostał takiego pytania, a przynajmniej do takiego się nie dokopał, ale ciekawość wrecz zżerała go do środka. Harry spiął się lekko rzucając Harry'emu spojrzenie mówiące : "naprawdę Lou? serio? ".
-Ja obejrzę sobie jakiś dobry film. -Louis wzruszył ramionami, spoglądając na Harry'ego- A ty?
-Ile ty masz lat, Louis? - westchnął podnosząc się z kanapy zamierzając iść do kuchni po szklankę wody, kompletnie ignorując włączoną nadal kamerę.
-Ale dlaczego tak bardzo nie chcesz mi powiedzieć? -Tomlinson również wstał idąc za brunetem do kuchni gdzie przystał w progu.
-Bo nie muszę.
-I to ja zachowuję się niedojrzale? -zaśmiał się chociaż nie było w tym ani krzty radości.
-To może powiedz mi dlaczego ciebie to tak bardzo interesuje? -ton głosu Harry'ego stawał się niebezpiecznie agresywny, co było dużym zaskoczeniem dla Louisa zważywszy na to, że Styles zazwyczaj był tym najspokojniejszym ze wszystkich. - Dlaczego ostatnio cały czas mnie i wszystko wypytujesz i nie dajesz ani chwili prywatności?
-Och proszę cię, prywatność sprzedaliśmy razem z założeniem kanałów.
-Może ty. -chłopak wypił duszkiem całą zawartość szklanki odkładając ją na blat na tyle mocno, że szatyn był pewien że powinna pęknąć.- Ale ja nigdy nie chwaliłem się każdą kwestią mojego życia na instagramie pokazując wszystkie laski z którymi spałem na insta story.
-A ja niby to robię?
-A nie? Eleanor, Briana, Danielle, Hannah i te wszystkie laski z imprez.
-Ja z nimi nie sypiałem! -Louis czuł jakby dostał właś w twarz. Czy Harry naprawdę miał go za takiego? - Z Eleanor i Danielle byłem w związku, a reszty nigdy nawet nie dotknąłem w ten sposób.
-Och proszę cię, ty nazywasz to związkiem? Czy ty w ogóle kiedykolwiek kogokolwiek kochałeś? Jesteś dupkiem dla praktycznie wszystkich. Jedyne co potrafisz to rzucać sarkazmem i mówić o seksie i chyba nigdy nie widziałem ciebie okazującego komukolwiek jakiekolwiek pozytywne uczucie!
Louis stał w ciszy słuchając słów przyjaciela nie kontrolując łez które powolnie spływały po jego zaróżowionych policzkach. Harry naprawdę go nie nawiedził i miał go za tak cholernie złego człowieka? To znaczy że on nigdy nie zauważył jego starań?
-Harry, wyjdź. -było jedynym co powiedział szatyn zanim nie wyszedł z kuchni idąc do salonu żeby wyłączyć kamerę, która najprawdopodobniej uchwyciła całą ich kłótnie.
