⛔Z powodu komplikacji, fanfiction zostało podzielone na dwie części, obie znajdują się na moim profilu ⛔
⛔Kolejność końcowych rozdziałów części pierwszej nie jest taka jaka być powinna, więc proszę zwróćcie na to uwagę! ⛔
Ziam mayne & Larry Stylinso...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
❤2.0MLM ljp: najszczęśliwszy człowiek na świecie 🥰 Już za moment się widzimy! ❤
💬297K
Kitty_mru: O JENY TO NA PEWNO DLA MAYI 😍😍😍
Haddidka: Szczęściarz 😥
Tommo28: wow
___
Zayn czuł się padnięty, chodząc za Gigi będąc obładowanym pełnymi ubrań torbami. Chciał być dobrym przyjacielem i tylko dlatego się na to zgodził. Wiedział jak bardzo dziewczyna kochała zakupy, a teraz, po otrzymaniu większej sumki pieniędzy od babci miała na to idealną okazję. Jedyną pocieszającą kwestią było jedzenie, które zostało mu obiecane.
-Okej, to wszystko chyba. -powiedziała wychodząc z drogerii, jednocześnie wrzucając nowo kupioną paletkę cieni do papierowej torby z bershki
To wydawało się być zbawieniem dla Malika, którego brzuch zaczynał burczeć, a nogi boleć.
-Zabierz mnie na sushi. -rzucić brunet, idąc przez galerię już nieco bardziej optymistycznie. -Nigdy nie jadłem.
-Nie. Idziemy do maka.
Zayn zaśmiał się, uwieszając się na przyjaciółce i całując jej zaróżowiony policzek.
-Znasz mnie lepiej, niż ja sam siebie znam.
Zmierzali w stronę McDonalda rozmawiając na jakieś nieistotne tematy, a Gigi naprawdę powstrzymywała się przed okazywaniem swojej ekscytacji tym co zaraz miało się stać.
Gdy weszli już do maka, Zayn zaczął iść w stronę wolnego stolika chcąc jak najszybciej go zająć, jednak dłoń blondynki na ramieniu go zatrzymał.
-Niee, nie chcę tutaj.
-No ale jest miejsce. - jęknął, robiąc minę zbitego pieska marząc jedynie o odpoczynku.
-Chodź.
Chłopak niechętnie posłuchał się przyjaciółki, rzucając ostateczne tęskne spojrzenie w stronę zajmowanego właśnie stolika. Czuł się poddany idąc za dziewczyną idąca w jakimś randomowym, zdaniem Zayna, kierunku mijając po drodze kilka przyzwoitych miejsc.
