Pov. Todoroki
Wstałem jak zwykle bardzo wcześnie, przygotowałem się i poszedłem do kuchni w zamiarze zrobienia sobie jeść
Gdy tylko wszedłem do kuchni zobaczyłem czajnik na kuchence więc ominęłem go szerokim łukiem i poszedłem do lodówki, otworzyłem ją lecz tak jak zwykle nie było tam nic
"Dzięki tato, że chcesz abym umarł z głodu" - pomyślałem wiedząc, że czajnik to sprawka mojego ojca
Wyszedłem z domu, na całe szczęście ominąłem dziś codzienny monolog ojca, że muszę być najlepszy i ruszyłem do szkoły, mimo ciągłego burzenia w brzuchu starałem się zachowywać normalnie
Pov. Izuku
Wstałem dziś wcześniej niż zwykle ponieważ chciałem przygotować coś dla mojego wybawiciela, dzięki Bogu pomogła mi moja mama
-izuku co robisz?- zapytała gdy weszła do kuchni
-chciałem zrobić ciasteczka dla Ochaco- powiedziałem płynnie
Oczywiście, że skłamałem ale co miałem powiedzieć "dla pewnego chłopaka bo uratował mi życie"? Brzmi głupio...
-ja się tym zajmę synku- powiedziała mama- bo ty prędzej podpalisz kuchnię
Miała rację, mimo tego, że nieźle gotowałem, nie do końca umiałem piec
-dziękuje- powiedziałem przytulając ją i skierowałem się do pokoju ogarnąć
Kiedy byłem gotowy na stole oprócz naleśników leżało również opakowanie z ciastkami więc mocno przytuliłem rodzicielkę i dałem jej buziaka w policzek
Zjadłem dość sporą ilość naleśników i nagle rozległ się dzwonek do drzwi, domyślałem się, że to Urako więc szybko się ogarnąłem i spakowałem wszystkie potrzebne rzeczy otworzyłem drzwi
-hej Midoriya- powiedziała brunetka i pociągnęła mnie za rękę więc w pożegnaniu do mamy tylko pomachałem wolną
-ocachaco co jest?- powiedziałem gdy wreszcie zrównaliśmy kroku
-wiesz która godzina?! Spóźnimy się!- krzyknęła i znowu biegiem ruszyliśmy do szkoły
Tak jak myślałem byliśmy przed czasem więc tylko westchnąłem cicho kiedy Urako mnie przepraszała co chwilę, przebrałem buty i schowałem kurtkę
-juz jest dobrze- powiedziałem i pocałowałem ją w nos- czekam w sali
-okej ale uważaj na Bakugo- powiedziała dziewczyna
-dobrze- odpowiedziałem, chciałem dodać, że najwyżej obroni mnie Todoroki ale myślę, że nie było by to mądre
Ruszyłem więc pod klasę angielskiego którym dziś zaczynaliśmy i po chwili zastanawiania się wszedłem do środka. Tak jak chciałem, zastałem tam dwukolorowłosego więc podszedłem do niego
-hej Todoroki?- powiedziałem a chłopak spojrzał na mnie
-słucham?- odpowiedział
-mam coś za wczoraj- powiedziałem czując jak się rumienie
-naprawde nie trzeba- powiedział cicho i spojrzał jak wyciągam ciasteczka
-to za uratowanie mnie przed kachanem...- powiedziałem i delikatnie się uśmiechnąłem
-dz...dziękuje... ni...nikt mi nigdy nie dał pr...prezentu- powiedział lekko łamliwym głosem
-przepraszam?- powiedziałem zażenowany
CZYTASZ
Pełna Moc! [TodoDeku] *ZAKOŃCZONE*
FanficUwaga, jest to moja wersja boku no hero akademia i raczej nie będzie nic związanego z anime ale nie jestem pewna bo nie oglądałam tego, bardziej czytałam itp. Dużo yaoi i tutaj jest ship TodoDeku [❄️🔥❤️🥦]więc jeśli nie lubisz tych klimatów to rad...