Siedem

1.2K 75 54
                                    

Pov. Izuku

Wreszcie dotarliśmy do restauracji i zamówiliśmy jedzenie

-midoriya... Chcę ci coś powiedzieć- Shoto spojrzał na mnie

-ś...śmiało- zająkałem

-przepraszamy za nagły komunikat ale liga złoczyńców zaatakowała nasze miasto, pilne potrzebujemy bohaterów, nawet tych dopiero uczących się- powiedział nagle donośnym głosem jakiś mężczyzna który wszedł do baru- a więc uczniowie U.A i innych takich szkół są proszeni o przybycie tu

Wstałem z miejsca i pociągnąłem za rękę Todorokiego

-chodź!- powiedziałem i razem z dwukolorowłosym stanęliśmy przed All Might'em

-o Midoriya chłopcze, jak dobrze, że jesteś- powiedział zółtowłosy

I razem z nim poszliśmy na plac a tam zostaliśmy podzieleni na grupki i wysłani do poszczególnych miejsc miasta; zostałem wybrany z Todorokim, kacchanem i Kirishimą do niedalekiej małej uliczki

Wszyscy dostali jakieś stroje i czekaliśmy na złoczyńcę

-Todoroki Shoto, miło cię znów widzieć- odezwał się jakiś nieznajomy głos

Aut:
Okej, szybkie wytłumaczenie! Uważam teorię że dabi to Toya czyli najstarszy brat Todorokiego za prawdziwą, a więc będzie tu ona dodana

Pov. Todoroki

-Todoroki Shoto, miło cię znów widzieć- powiedział znajomy mi głos

Obróciłem się i zobaczyłem przestępce

-skąd znasz moje imię i nazwisko?!- krzyknąłem

-nie poznajesz mnie?- chłopak podszedł do mnie

Dabi, jeden ze złoczyńców którzy starali się nie walczyć, lepiej dla nas

-nie?- spojrzałem na niego

-spokojnie, nic ci nie zrobię...- powiedział nagle jakoś spokojniej

-nie wierzę ci- powiedziałem i zamroziłem jego nogi aby nie mógł się ruszać

-oj Shoto...- czarnowłosy wytworzył niebieski płomień i stopił lód

Przypomniałem sobie, że Toya również władał niebieskimi płomieniami

-t...toya?- wycofałem dwa kroki

-tak, to ja... Ojciec dalej żyje?- chłopak spojrzał mi w oczy

-tak...- westchnąłem

-dalej cię tak męczy?- czarnowłosy przybliżył się do mnie

-mhm- przytaknąłem i spojrzałem na wystraszonego zielonowłoseg

-WALCZYSZ? JEŚLI NIE TO ODEJDŹ!- ryknął złotowłosy

-dabi do cholery co ty odwalasz?!- krzyknęła jakaś kobieta

-em...- chłopak odsunął się ode mnie

-o, bohaterowie, zawalczy więc!- blondynka zaśmiała się i zaczęła atakować

A my również; ja ją - jak i potem innych - unieruchamiałem, Bakugo ich atakował razem z Kirishimą a Midoriya ochraniał mnie ponieważ niedokońca jeszcze opanował swój dar

Jednakże złoczyńców zaczęło przybywać a bochaterów ubywać więc było co raz ciężej

Pov. Izuku

Kolejny atak...

-smash!- powiedziałem uderzając jakiegoś chłopaka a on odleciał dość daleko

Pełna Moc! [TodoDeku] *ZAKOŃCZONE*Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz