Kangur nocą polował na kaktusy i zjadł księżyc. Ryby straciły punkt orientacji, odleciały do Afryki. Czarnoskóra kobieta przyjęła ich jak chiński cesarz - chlebem i ryżem. Jej udomowiony lew koronował łososia na władcę Sahary.
Nic nie dzieje się bez przyczyny. Tak było też ze studnią wykopaną przez salamandrę. W niej znaleziono odbicie utraconego księżyca. Samochodem marki Porsche nadjechał znany filozof - imienia nie podam, bo tajne. Wygłosił przemowę o moralności dla okolicznych roślinek. Aż kaktusy się zasłuchały, oczarowane.
Nad Australią wybuchła tęcza i motyle emigrowały na symetryczne wybrzeże.
YOU ARE READING
W oparach absurdu
De TodoDziwne teksty. Nie wiem, kiedy powstają. Są i nie ma ich. Piszę, co mi ślina na myśl przyniesie.