Dawno temu Polską rządził król, który podstępem aresztował syrenę i zmusił do przepowiedziała przyszłości. Doskonale wiedziała, jakie będą władze Warszawy. Dzisiaj te wszystkie ulice są poddane reprywatyzacji ku chwale poezji.
Przyszedł człowiek z kamerą - nie zrobił nic.
Często na bruk wyrzucano zużyte cegły na odbudowę zaufania.
Widać, że stoją domy z Internetem i śpiewa Konstanty Ildefons Gałczyński. A wraz z nim pije Salvador Dali. Wszyscy posłowie podziwiają takie postępowanie i sam Trybunał Konstytucyjny zatwierdza, że syreny przecież nie istnieją.
![](https://img.wattpad.com/cover/153676054-288-k702260.jpg)
YOU ARE READING
W oparach absurdu
De TodoDziwne teksty. Nie wiem, kiedy powstają. Są i nie ma ich. Piszę, co mi ślina na myśl przyniesie.