Rozdział 9

78 5 6
                                    

(Przepraszam, że dość długo mnie nie było. Wena mi się zgubiła na chwilę.)

Lloyd: Zgadzam się na to.

   I zaczęła się walka. 

Leonard: No to zaczynajmy.

Lloyd: Nie licz na to, że wygrasz.

  Wtedy ten uderzył Lloyd'a z ogromną siłą. Lloyd uderzył o ścianę twarzą, a zaraz po tym z jego nosa poleciała krew.

Leonard: No nieźle, jak na amatora oczywiście.

Lloyd: Ymm ...

  Próbował wstać, ale ciągle opadał.

Leonard: Widać jaki silny naprawdę jesteś zielony ninja.

  Leo otoczyła fioletowa energia.

Lloyd: Nie d ... Dasz mi rady ...

  Leo wystrzelił energetyczną kulę która uformowała się w kryształy pyska smoka. Promień krążył wokół Lloyda , a po trzech razach wniknął w podłogę na której stał.

Lloyd: Co to było?

Leonard: 3, 2, 1 ...

  Leo nagle zasłonił się tarczą i gdzieś się teleportowali. Chyba innego wymiaru. Do białego pomieszczenia.

Leonard: Tutaj się pożegnamy.

Lloyd: Zostawiasz mnie tu?! Co z ciebie za tchórz!

   Cała sala wybuchła.

Leonard: Już i tak wygrałem.

  Lloyd upadł z hukiem. Bardzo obolały z ranami na całym ciele.

Drugi stworzył z fioletowych kul, którymi otoczył Lloyda coś na wzór klatki.

Lloyd: Pokonamy cię, zobaczysz jeszcze.

Leonard: Era ninja się skończyła, nie zmienisz przeznaczenia gadaniną.

Lloyd: Gadaniną nie, ale tym tak.

  Lloyd wystrzelił w Leonarda ostatkiem sił energetyczną kulę.

Leonard: Używaj chociaż połowę swojej mocy jeśli chcesz wygrać te wojnę.

  Leonard zablokował atak Lloyda, a kule energetyczne Leonarda wybuchły obok Lloyda, ale był sprytniejszy i osłonił się tarczą.

Leo: Nie myśl że czymś takim ze mną wygrasz.

  Lloyd już cały obolały ponownie zrobił tarcze wokół siebie wiedząc że coś się zaraz stanie ...

Leonard: Co się dzieje?!

  Nagle zaczął się świecić na złoty kolor. Krzyczał z bólu.

Leonard: To ty mi to robisz?!

Lloyd: Nie, to nie moja wina!

  Nagle ta sama energie podniosła Lloyda do góry.

Lloyd: Kim ty ... ?

Leonard: Victor?!

Victor: A kto inny? Nie mów mi, że znowu bawisz się w rozwalanie innych ymiar.  Ile ty masz lat?

  Nagle wysoki, żółto włosy z białą peleryną stanął przed ledwo już widzącym chłopakiem.

Leonard: Zamknij się i jak raz nie przeszkadzaj mi w tym co robię. Znalazł się, bohater od siedmiu boleści.

Victor: Też cię lubię. Teraz może wypuścimy tego chłopaka i pogadamy chwilę na osobności.

Leonard: Jaja sobie ze mnie robisz?

Victor: Nie, skądże.

Lloyd: Hej, ja też tu jestem! Ktoś mi powie co się dzieje?!

  Oboje spojrzeli w jego stronę.

Victor: No tak. Zapomniałbym.

  Wypuścił obydwoje, po czym podszedł do Lloyda. Podał mu rękę, a ten wstał.

Victor: Wymiar?

Lloyd: C ... Co?

Victor: Z jakiego wymiaru jesteś? Jak się dowiem będę mógł odnieść do domu.

Leonard: O nie. Nawet o tym nie myśl!

  Nagle Leonard wstał z kolan i ostatkami sił wystrzelił w jego stronę ostrze Sai.

???:Zapomnieliście o mnie?

j?y?e?: A o mnie? 

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 18, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Cienie || Ninjago ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz