"A pani to...?"

1.2K 51 28
                                    

Rano obudziłam się już trzeźwa. poczułam czyiś dotyk na moim udzie. Gdy spojrzałam kto lub co mnie dotyka zauważyłam że jestem goła. Gdy spojrzałam zaś w górę zauważyłam śpiącego Denki'ego przy lutego jedną ręką do kaloryfera. Co najgorsze - on też był nagi. Z zaskoczenia krzyknęłam a on się obudził. A gdy on się obudził to też krzyknął. Zakryła sobie usta i skupiłam się oddała ją c się od niego.
- Słuchaj mam pomysł... Ja się ubiorę ty zamkniesz oczy... Znajdę klucz dam ci go odwrócę się i się ubierzesz ok?
- D-dobra...
Wykonał moje polecenie i przystąpił am do działania. Ubrałam krótkie spodenki i koszulkę znalazłam klucz i mu podałam. Wyszłam z pokoju i zobaczyłam rozwalony salon.
-No to pięknie... - Szepnęła m do siebie. Postanowiłam zaparzyć herbatę więc to zrobiłam.
Gdy Denki wyszedł z pokoju miał na sobie tylko bokserki co mnie zdziwiło... A raczej zaniepokoiło...
- Wiesz co? Może byłem pijany i nic nie pamiętam... - Zaczął co mnie bardziej zaniepokoiło. - Ale mi się podobało...
Że co? Podobało mu się? Przecież za to możemy zostać wyrzuceni z U.A. jak ktoś się o tym dowie. Zarumieniłam się i poszłam do łazienki się zamknąć. Siedziałam w kąpię i się zastanawiałam nad czymś. Usłyszałam dzwonek do drzwi.
- A dzieńdobry to pani... Niech pani wejdzie- powiedział rozpromieniały Denki spuszczając jakąś kobietę.
- No hej Denki - odezwała się... Po głosie stwierdziłam że ma jakieś 20 lat...
- C-co panią sprowadza?
- Twoja mama kazała mi przyjść zobaczyć co u Ciebie. O... Chyba miałeś gości...
- N-nie t-tylko zaprosiłem kolegów... -zawahał się Denki.
- Okej...? Wracając. Dobrze u Ciebie?
- T-tak nie musi się pani martwić!
- Dopiero wstałeś?
- Tak!
- No dobrze...? To w takim razie dowidzenia!
- Dowidzenia!!! - Krzyknął zdenerwowany po czym gwałtownie zamknął drzwi. Trochę zdenerwowana wyszłam z łazienki zobaczyć co się dzieje. Chłopak siedział na kanapie załamany i z głową w chmurach... Usiadłam obok niego i go przytuliłam.
- Naprawdę mi się podobało...
- Chyba dobrze? Ale ja nie chcę jeśli o to Ci chodzi...
- N-nie! Ale jeśli już to chociaż obściskiwanie się? Jak wtedy?
- N-no... - Nie doszłam do słowa bo zbliżył swoją twarz do mojej. Nie wiem czemu ale zdjęłam koszulkę. Rzuciłam się na niego i namiętnie go pocałowałam. On znowu zaczął wykonywać te dziwne ruchy... Nie wiem czemu ale podobało mi się to...
- Wiesz co? - zaczęłam
- Hmm?
- Chyba mi się podobało... - Po czym zbliżyłam się do jego bokserek i powoli zaczęłam je zdejmować... Nie wiedziałam co robię ale wiedziałam że tego chcę.
- Denki... Zróbmy to... Jeszcze raz ale tym razem... Cały dzień... - Naprawdę nie wiedziałam co gadam. Ale gadałam. Zobaczyłam że mu stoi więc się trochę oddaliłam, po czym sama rozebrałam się do końca i czekałam. Siedzieliśmy a on był chyba bardziej zaskoczony niż ja zawstydzona. Przesunął się do mnie i złapał mnie za rękę. Zaprowadził do łazienki...
- Wiesz co? Jak już mamy to robić to zróbmy to na wszystkie możliwe sposoby...
- Jasne... - Powiedziałam zachęcająco po czym od kręciłam wodę i weszłam pod prysznic przytulając go. Gdy w miarę KSW piłam się z widok stanęłam przy ścianie prysznica... On zbliżył się do mnie swoim dziwnym sposobem po czym schyłku do mojego krocza i tak jak ja ostatnio on zaczął się o nie ocierać. Nie mogłam się opierać więc tylko jęczałam. Nie wiem czemu to robiłam skoro i tak byłam przeciwko temu. Później zaczęłam co chwilę kucać żeby "dodać nieco namiętności". Stwierdziłam że skoro ma to być to chociaż porządnie. Zapomniałam o stresie i innych rzeczach. Za kręciłam wodę w przysznicu i wyszłam z kabiny wzięłam ręcznik i odkryłam ni nas dwoje. On usiadł na podłodze a ja na nim. Całowaliśmy się bezkońca. W końcu "wyturlaliśmy" się z łazienki i zaczęliśmy to robić na podłodze... Nie wiem nadal co mnie prowadziło ale wiem że było wtedy cudownie. Poszłam do jego pokoju na chwilę i wzięłam jakieś zabawki erotyczne... Mimo jego zakazów poszliśmy do sypialni jego rodziców. I taki minął prawie cały dzień streszczając. Może się wydać dziwne, nudne itp. ale tak nie było... Po kilku godzinach gdzieś wieczorem znowu usłyszeliśmy pukanie do drzwi więc ja szybko zamknęłam się w jego pokoju on ubrał swoje bokserki i po raz kolejny poszedł otworzyć.
- Denki to znowu ja. Od kilku godzin słyszę u Ciebie bardzo dziwne odgłosy...
- Yyy w sensie...?
- Jakieś jęki czy coś co ty tam robisz?
- Ciężko mi się przyznać ale... Oglądam pornografię i miałem chyba troszkę za głośno...
- Troszkę?
- Dobra może więcej niż troszkę... Ale nie powie tego pani mojej mamie? Proszę?
- Nie powiem jeśli się przyznasz ja ewidentnie ciąglę słyszę TWÓJ głos.
- ALE TO NIE JA.
- Mogę wejść?
-Chyba...?
-Jak to chyba?
- N-no dobrze... Ale jeśli powiem pani prawdę to nie powie pani nic rodzicom?
- Zależy. Ale powiedzmy że tak. - Wtedy się zawahałam lecz byłam ubrana więc wyszłam z pokoju... - A pani to?
- T-to moja dziewczyna...
- D-dzieńdobry? - powiedziałam
- Robiliście to? - Wszyscy milczeliśmy a ja zawstydzona prawie się rozpłakałam.
- T-tak... - Wyjąkałam.
- Z dawaliście sobie sprawę jakie z tego mogą być konsekwencje?
- Nie... - Dokończył Denki.
- Poczekaj. W domu mam test ciążowy przyniosę i go zrobisz. Jeśli będzie negatywny nikt ale to nikt się o tym nie dowie tak?
- A-a jeśli będzie
- Pozytywny? - Dokończyłam za Denki ego
- Będziecie mieć duże kłopoty...

Denki Kaminari x Reader     [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz