Pov. Lexy
Gdy wróciłam od rodziny w poniedziałek późnym wieczorem nie zastałam w pokoju Julki. Pomyślałam że pewnie jest w łazience albo w kuchni chociaż jutro ma szkołe wiec powinna już spać. Na pewno się znajdzie - pomyślałam. Ale nie znalazła się gdy szłam spać więc trochę się zmartwiłam. Poszłam do wszystkich pokoi sprawdzić czy nie ma tam Julki. Martwiłam się o nią w końcu ona ma szesnaście lat. Gdy weszłam po cichu do pokoju Błońskiego zobaczyłam ich.
- O woow. Wyglądają tak cuteeee - powiedziałam pod nosem. Wtedy przestałam się martwić i poszłam spokojnie spać.Pov. Kacper gdy się przebudziłem poczułem na klacie jakiś ciężar. Julka - pomyślałem i spojrzałem na zegarek 6.12 Jako że Jula nie miała u mnie budzika to postanowiłem ją obudzić ale najpierw postanowiłem zejść i zrobić jej śniadanie. O dziwo spotkałem w kuchni Lexy.
- Eluwina co tak wcześnie?
( Spojrzała na mnie z uśmiechem którego nigdy u niej nie widziałem )
- Hii jak tam? Wyspałeś się?
- Jasne a co? - Już wiedziałem o co chodzi.
- Martwiłam się o Dżulie więc sprawdzałam czy jej nie ma we wszystkich pokojach. I widziałam was wyglądaliście tak cuteeee że was nie budziłam. I muszę spytać czy jesteś coś pomiędzy tobą i Julką?
- Nie - powiedziałem stanowczo choć chciałbym żeby ona czuła to co ja. Wtedy przez myśl przeszło mi tyle scenariuszów i między innymi pytanie "Może ona też to czuje?"
Z myśli wyrwała mnie Lexy dopytując czy aby na pewno. W ciszy przygotowałem śniadanie i wyszedłem z kuchni.Pov. Julia
Gdy przebudziłem się w nocy poczułam że jest mi bardzo wygodnie. Gdy spojrzałam w górę zauważyłam Kacpra. O MATKO - czemu ja z nim śpię?!? Chociaż czułam się tak dobrze jak nigdy dotąd. Zanim ponownie zasnęłam myślałam KOCHAM CIĘ KACPER nie mogę się z tym dłużej kryć.