- To co jak ci się układa z Lee.- powiedziała Yuso robiąc mi włosy.
- Bardzo dobrze.- odpowiedziałam.
- To świetnie. Widziałam jak wy skoczyli byście za sobą w ogień.- powiedziała Sun.
- W tym przypadku do wody powiedziała Lai. I zaczęłyśmy się śmiać.
Gdy byłyśmy już gotowe i miałyśmy godzinę Lai i Sun musiały iść ale ja z Yuso zostałyśmy. Ja prezentowałam się tak:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Make up nie robiłam bo stwierdziłam że mi się nie chce.
- Yuso...- zaczęłam
- Hm?- powiedziała dziewczyna kończąc upinać mi włosy.
- Jesteś moją przyjaciółką więc chciałabym ci coś powiedzieć. Nie mogę tego powiedzieć Lee, ale mam do niego zaufanie.
- Dobra mów. - pogoniła mnie dziewczyna.
- Bo kiedy wtedy się zanurzyłam to coś zobaczyłam... Zobaczyłam moją mamę. Ale kiedy chciałam ją przytulić to ona mnie zignorowała i poszła do Woon'a i jego ojca...
- Co?! Ej to może twoja mama urodziła tak jak taka jedna kobieta czyli jeśli na przykład do 1 zapłodnienia doszło w czwartek to kiedy kolejne zapłodnienie będzie na przykład w piątek to możecie być bliźniakami z różnymi ojcami!!! Prowadziła podwójne życie do twojego 6 roku życia i wtedy powiedziała że idzie do wiezienia a tak naprawdę poszła do Woon'a. Poczym z tego co mi wiadomo jest w psychiatryku bo była w depresji itp. bo ją mąż bił.- powiedziała.
Ja powiązałam fakty i pobiegłam do pani Kim co z tego że chłopaki nas widzieli i coś do nas mówili i widzieli że płaczę. Teraz musiałam dowiedzieć się prawdy.
- Czy ja i Woon jesteśmy rodzeństwem?- powiedziałam cała w nerwach nawet nie pukając ani nie witając się z panią Kim.