4. Jak pozostać żywym?

4.1K 342 673
                                    

Yay, udało mi się zdążyć napisać rozdział 😃
________________

1. 𝙽𝚒𝚎 𝚊𝚝𝚊𝚔𝚞𝚓 𝚘𝚙𝚒𝚎𝚔𝚞𝚗𝚊.
2. 𝙽𝚒𝚎 𝚙𝚛𝚘𝚋𝚞𝚓 𝚞𝚌𝚒𝚎𝚌.
3. 𝙽𝚒𝚎 𝚙𝚛𝚘𝚠𝚘𝚔𝚞𝚓.
4. 𝚆𝚢𝚔𝚘𝚗𝚞𝚓 𝚙𝚛𝚣𝚢𝚍𝚣𝚒𝚎𝚕𝚘𝚗𝚎 𝚌𝚒 𝚣𝚊𝚍𝚊𝚗𝚒𝚊.
5. 𝙽𝚒𝚎 𝚙𝚛𝚘𝚋𝚞𝚓 𝚣𝚊𝚋𝚒𝚌 𝚘𝚙𝚒𝚎𝚔𝚞𝚗𝚊.
6. 𝙽𝚒𝚎 𝚜𝚙𝚒𝚜𝚔𝚞𝚓.
7. 𝙽𝚒𝚎 𝚙𝚛𝚘𝚋𝚞𝚓 𝚙𝚘𝚙𝚎𝚕𝚗𝚒𝚌 𝚜𝚊𝚖𝚘𝚋𝚘𝚓𝚜𝚝𝚠𝚊.
8. 𝙿𝚘𝚣𝚠𝚘𝚕 𝚔𝚊𝚖𝚎𝚛𝚘𝚖 𝚌𝚒𝚎 𝚗𝚊𝚐𝚛𝚢𝚠𝚊𝚌.
9. 𝚉𝚊𝚔𝚊𝚣 𝙽𝚘𝚝𝚊𝚝𝚗𝚒𝚔𝚘𝚠 𝚂𝚖𝚒𝚎𝚛𝚌𝚒.
10. 𝚆𝚜𝚙𝚘𝚕𝚙𝚛𝚊𝚌𝚞𝚓.
11. 𝚉𝚊𝚌𝚑𝚘𝚠𝚊𝚓 𝚗𝚘𝚛𝚖𝚎 𝚜𝚙𝚘𝚕𝚎𝚌𝚣𝚗𝚊.
12. 𝚉𝚊𝚔𝚊𝚣 𝚔𝚕𝚊𝚖𝚜𝚝𝚠𝚊 𝚒 𝚘𝚜𝚣𝚞𝚜𝚝𝚠𝚊.
13. 𝚉𝚊𝚔𝚊𝚣 𝚞𝚝𝚛𝚞𝚍𝚗𝚒𝚊𝚗𝚒𝚊 𝚛𝚘𝚣𝚠𝚒𝚊𝚣𝚢𝚠𝚊𝚗𝚢𝚌𝚑 𝚜𝚙𝚛𝚊𝚠.
14. 𝙱𝚊𝚍𝚣 𝚋𝚎𝚣𝚠𝚣𝚐𝚕𝚎𝚐𝚗𝚒𝚎 𝚙𝚘𝚜𝚕𝚞𝚜𝚣𝚗𝚢 𝚘𝚙𝚒𝚎𝚔𝚞𝚗𝚘𝚠𝚒.
15. 𝚄𝚝𝚛𝚣𝚢𝚖𝚞𝚓 𝚙𝚘𝚛𝚣𝚊𝚍𝚎𝚔.
16. 𝙽𝚒𝚎 𝚗𝚒𝚜𝚣𝚌𝚣 𝚙𝚛𝚣𝚎𝚍𝚖𝚒𝚘𝚝𝚘𝚠 𝚏𝚒𝚣𝚢𝚌𝚣𝚗𝚢𝚌𝚑.
17. 𝚄𝚝𝚛𝚣𝚢𝚖𝚞𝚓 𝚌𝚒𝚜𝚣𝚎 𝚠 𝚙𝚘𝚔𝚘𝚓𝚞 𝚔𝚊𝚛𝚢.

*Light*

Siedziałem w ciemnej szafie. Musiałem coś sprawdzić. Czy widzi mnie nawet teraz? Musiałbym zrobić coś na tyle podejrzanego, by zaczął ze mną o tym rozmawiać, a jednocześnie, bym nie otrzymał żadnej kary.

Na pierwszy ogień, spróbujmy z zasadą o niszczeniu mienia. Jeśli wywołam małe straty lub takie, które wyglądają na zrobione przypadkowo, nie powinienem ponieść żadnych konsekwencji.

Tylko co konkretnie mógłbym zrobić, skoro moim celem jest sprawdzenie obecności podsłuchów i nagrywania również w tym meblu?

Chwyciłem za jedną z koszul i ściągnąłem ją z wieszaka. Usiadłem wygodnie.

- Rety, czy wszystkie ubrania wyglądają tutaj tak samo? - powiedziałem dostatecznie głośno, udając tym samym, że mówię do samego siebie. Przez szparę w drzwiach wpadało niewiele światła, jednak było ono wystarczające, bym widział, co trzymam. Rozciągałem dostatecznie mocno materiał, aż ten w końcu się rozdarł - O nie! - starałem się brzmieć, jak najbardziej wiarygodnie - Muszę to szybko ukryć, nim Ryuzaki zauważy - wepchnąłem górną część garderoby pod pudełko z bielizną.

Wstałem, a następnie wyszedłem z szafy, rozglądając się przy tym teatralnie. Szybkim krokiem pomaszerowałem do łóżka i się na nim położyłem. Westchnąłem głośno. Zapatrzyłem się w biały sufit.

Owszem, biała farba pomaga w oświetleniu pomieszczenia, ale jednocześnie odczuwa się wtedy chłód, niepokój... Cóż, przynajmniej ja odnoszę takie wrażenie. Może mógłbym poprosić o zmianę otoczenia? Ten pokój w końcu należy do mnie, prawda?

Nie tym jednak, powinienem się teraz zajmować. W tej chwili najlepiej byłoby wymyślić chociaż zarys planu działania. Coś, gdyby ucieczka się nie powiodła. Naturalny bieg wydarzeń, kontrolowany przeze mnie.

Otóż - syndrom sztokholmski.

Da się nabawić się owej przypadłości, poprzez kontakt z porywaczem. Mocne przywiązanie. Jednak nie całkiem o to mi chodzi.

Dobrą opcją wydawałaby się przyjaźń z Ryuzakim. Chciałbym doprowadzić do sytuacji, w której chłopak polubił by mnie na tyle, że zdecyduje się mnie wypuścić.

Nieświadomy [L x Kira]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz