Morderstwo cz.2-rozdział 12

699 22 2
                                    

_Bakugo_

Włączyliśmy Netflixa na telewizorze i wybraliśmy komedię.
Dekuś przykrył się kocykiem i wtulił się w moją klatkę. Odwzajemniłem uścisk i próbowałem wczuć się w film. Gdy wkońcu mi się udało poczułem jak głowa mojego koteczka opada na moje ramie a jego uścisk delikatnie traci na sile. Dopiero po chwili zorientowałem się że usnął. Wyłączyłem telewizor i położyłem chłopaka na łóżku. Położyłem się obok zielonowłosego i stopniowo przybliżałem się aby ostatecznie go przytulić. Dałem buziaczka w policzek.

-Dobranoc koteczku <3-powiedziałem przesłodzonym głosem

-Branioc..-wymamrotał nieprzytomnie leżący Deku

-Mogę zostać na noc?-zapytałem licząc że odpowie tak bo było mi naprawdę wygodnie i przyjemnie

-mhm..-odpowiedział kotek

Byłem już naprawdę zmęczony wiec postanowiłem usnąć lecz po chwili obudził mnie szelest dobiegający obok łóżka...

..Zauważyłem czarny obrys postaci który skąś kojarzyłem, wtedy jeszcze nie byłem pewien skąd. Dowiedziałem się gdy w czarnym obrysie dostrzegłem cień noża. Od razu stanąłem na nogi i skierowałem wybuch w stronę dziewczyny. Wybuch oświetlił mi jej twarz. Tak jak myślałem to była Himiko, ta wariatka która mnie porwała jakiś czas temu. Władzom nie udało jej się złapać i prawdopodobnie czaiła się na nas gdy będziemy spali. Gdy mnie porwała wspomniała coś że nigdy nie odpuści i zabije Dekusia abym cierpiał ale nie brałem tego do siebie..do teraz. Zapaliłem światło abym mógł lepiej widzieć. Odwróciłem się na chwile w stronę włącznika lecz gdy obróciłem się z powrotem, widziałem już tylko przerażoną twarz i płaczące oczy Izuku. Toga stała z nożem przy jego szyi.

-Mam go zabić?-zapytała z uśmiechem, po chwili dokończyła-Smutno by było zranić tak delikatną i śliczniutką buźkę..-odetchnąłem-..ale skoro muszę.

Mój oddech i bicie serca momentalnie przyspieszyło tępa a moje nogi skamieniały. Nie mogłem się ruszyć. Co mogłem zrobić?! Himiko przybliżyła nóż do szyi mojego skarbeczka i miała już przeciąć tchawice lecz do pokoju momentalnie wbił Kirishima. Obydwoje zdziwili się na swój widok.

-C-co tu się odpierdala?!-zapytał patrząc na Togę potem na Dekusia a jeszcze potem na nóż przy jego szyi.

-Nie przeszkadzaj nam.-oznajmiła uśmiechając się przebrzydle Himiko

Wiedziałem że Kiri jest w stanie pokonać Togę bo już raz to zrobił wiec dałem mu znak aby nam pomógł.
Chłopak zrozumiał, stwardniał swoje ciało i ruszył w kierunku blondynki. Dziewczyna wyjęła drugi nóż i gdy odwróciła wzrok z zielonookiego i skupiła swoją uwagę na Eijiro ja zebrałem się na odwagę, wyrwałem jej z ręki noż który trzymała przy szyi Midoriyi.
Deku ochroniałem swoim ciałem na wypadek gdyby coś jeszcze chciała mu zrobić wiec nie widziałem walki Kiri i Togi. Gdy usłyszałem damski jęk odwróciłem głowę i zobaczyłem Himiko przywiązaną do  krzesła oraz czerwonowłosego wzychającego ze zmęczenia. Pare minut później zjawili się bohaterowie i policja którzy zgarnęli Togę. Przesłuchali naszą trójkę i z tego co było widać na nagraniach okazało się że wślizgnęła się przez okno na korytarzu, potem niezauważenie wkradła się do naszego pokoju a resztę już wiecie. Nadal widziałem przerażenie w zielonych oczkach Midoriyi. Ja natomiast czułem się już bezpiecznie.

-Porzebują państwo pomocy psychologa?-zapytał uprzejmie jeden z policjantów

-Ja nie ale wolałbym przyjść z moim narzeczonym-odpowiedziałem-to właśnie jemu groziła ta wariatka.

-Jasne-powiedział policjant

Psycholog poprosił naszą dwójkę wiec poszliśmy. Zadał nam wiele pytań i z czasem uspokajał Dekusia. Gdy dowiedzieliśmy się że Toga została zamknięta w izolatce, odetchnęliśmy z ulgą.

***********546 słów**********

Powracam z lepszą energią!
Z moją weną też jest trochę lepiej chyba :)
Za niedługo pojawi się kolejny rozdział wiec go wyczekujcie.
Btw jak zauważycie błąd to piszcie gdzie, to poprawię.

Ave diabełki wy moje✡️

My Gay Adventures PL (18+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz