***
~Heh, too o czym chciałeś porozmawiać? - zapytałem Shoto który oparł się o ścianę budki w której było wejście na dach.
- Czy to co usłyszałem to prawda? - zapytał poważnym tonem, który brzmiał przerażająco.
- Z-zależy co usłyszałeś - mówiłem nerwowo.
- To że jesteś złoczyńcą № 1 - powiedział chłopak i skrzyżował ręce.
Nie wiedziałem co powiedzieć. Nie byłem w stanie wydusić z siebie żadnego słowa. Nie miałem nic mocnego na swoją obronę, dlaczego mordowałem bohaterów. Jeszcze gorzej by wyszło, gdybym powiedział że miałem zastąpić Staina w tej roli po tym jak został on złapany.
- J-ja - zacząłem jąkając się jednak nie byłem w stanie dokończyć zdania.
- No słucham - powiedział znowu swoim przerażającym głosem.
To oznaczało tylko jedno. Jak się przyznam znienawidzi mnie, a jak się nie przyznam i tak będzie wiedział że kłamię i również mnie znienawidzi.
Nie chcę stracić nikogo więcej, a w szczególności jego. Moje ręce zaczęły drżeć z nerwów a oczy załzawiły się na to co zaraz na pewno powie Shoto.- P-przepraszam - wydukałem do chłopaka ze łzami w oczach i miałem zamiar opuścić dach gdy ponownie zatrzymała mnie ręka Todorokiego na nadgarstku.
- Jak mogłeś zrobić coś takiego Momo - powiedział wkurzony i złapał mnie za kołnierz.
- Jaka Momo? - zapytałem zdziwiony chłopaka.
- Ta dziewczyna, którą torowałeś podczas pojedynku All Might'a I All for one - wytłumaczył zły chłopak.
Jaka znowu dziewczyna? Czy chodzi mu o tą czarnowłosą dziewczynę w koku?
- Nikogo takiego nie torturowałem!? - zaprzeczyłem nerwowo gestykulując rękami.
Chłopak westchnął głęboko i opuścił mnie.
- Nie okłamujesz mnie, prawda? - zapytał już depresyjnym tonem.
- Nie okłamałem cię nigdy! - powiedziałem.
- A co z tym, kiedy się poznaliśmy "Mido-kun"? - zapytał na co się zawstydziłem.
- N-no dobra ten jeden raz - powiedziałem zażenowany a Shoto jednorazowo się zaśmiał.
- Czyli Momo kłamała? - zapytał zdziwiony tym faktem.
- Najwidoczniej, czy ona przekazała ci wiadomość ode mnie? - zapytałem ciekawy.
- Jaką wiadomość? - zapytał zdziwiony Shoto.
- Noo, że porozmawiam z tobą na ten temat - odpowiedziałem ponownie machając rękami z nerwów.
Shoto złapał mnie za ręce uspokajając i zbliżył do siebie.
- I, co masz do powiedzenia w tej sprawie? - zapytał chłopak pieszcząc moje słabo zielone włosy jedną ręką.
- N-no i nie wymyśliłem żadnego logicznego usprawiedliwienia i - zacząłem powoli - I bałem się że mnie znienawidzisz jak potwierdzę te oskarżenia.
- Nie zostawię cię ponownie, to moja wina że nie było mnie przy tobie i nie zauważyłem, że tak naprawdę wcale twój stan się nie polepsza - oznajmił mój bohater i wtulił się we mnie.
- Przepraszam że cię zostawiłem na tyle czasu - powiedziałem z żalem i odwzajemniłem uścisk.
- Midoriya...
CZYTASZ
Braciszku, Coś Nie Tak? / Villain Deku [Zakończone]
FanfictionIzuku ma brata bliźniaka imieniem Zekushi. Obaj z twarzy wyglądają tak samo, dlatego trudno jest ich od siebie odróżnić. Zekushi odziedziczył po matce quirk, jak i charakter ojca. Chłopak jest porywczy oraz nie dogaduje się ze swoim bratem. Jednak o...