Rok później
Jorge spojrzał na swój zegarek podręczny.
- Spóźniają się - powiedział.
Westchnęłam jedynie głośno.
Siedzieliśmy w samochodzie na małej górce przed torami, dzisiaj DRESZCZ miał przewozić tędy przejęte dzieciaki.
Po chwili usłyszałam dźwięk pociągu.
Spojrzałam w lewą stronę, jest nasz cel, uśmiechnęłam się lekko pod nosem.
Chwyciłam snajperkę i przeładowałam ją, a Jorge spuścił sprzęgło.
Spojrzałam jeszcze znacznie na przyjaciela, a on na mnie.
Ruszyliśmy do przodu.
- Przyśpiesz! - zarządziłam.
Jorge wcisnął mocniej w gaz i pojechaliśmy znacznie szybciej, ale to nie do końca wystarczyło, bo pociąg był o wiele bardziej szybszy.
W jednym z tych wagonów, powinien być Minho i reszta, oby ten plan poszedł po naszej myśli.
Złapałam się mocniej dachu samochodu i patrzyłam na odjeżdżający pociąg.
~ To musi się udać, musi ~ powtarzałam to sobie w głowie.
Mężczyzna podjechał dalej, tak jak zgodnie z planem, znaleźliśmy się obok pierwszego wagonu z maszynistami.
- Skyler dojeżdżamy - usłyszałam głos Thomasa w krótkofalówce - zajmijcie ich.
Stanęłam na siedzenie i wychyliłam się przez otwór w dachu, wymierzyłam bronią w maszynistów.
Poszły strzały, rozbiłam jedynie okno, bo nie miałam ich zabijać tylko zwrócić na siebie uwagę.
Musieli przysłać wsparcie, żeby zaczęli nas godnic.
Potrzebujemy transportowca.
Wróciłam na miejsce, i usłyszałam śmiech Jorgiego.
Po chwlili zobaczyłam żołnierzy DRESZCZU i zaczęli do nas strzelać.
Jorge gwałtownie skręcił w prawo, unikając pocisków.
Chwycił rewolwer do wolnej ręki i zaczał do nich strzelać.Zerknęłam na tył i ujrzałam nasz wyczekiwany samolot.
- Jorge lecą! - poinformowałam.
- Skyler - znowu usłyszałam głos Thomasa - mierzą do was!
- Jedź! - pospieszyłam faceta.
Przed nami pojawiły się wybuchy, Jorge gwałtownie skręcał w różne strony, omijając duże pociski.
- Cholera - powiedziałam cicho.
CZYTASZ
ɪ ᴡᴀɴᴛ ᴛᴏ ʙᴇ ғʀᴇᴇ
Fanfiction• na podstawie trylogii więzień labiryntu • dialogi brane z filmów #love 26 z 50,5 tyś. opowiadań PRZYSIĘGAM, ŻE BĘDZIE POPRAWIONE! Przy tym historia trochę się zmieni ___________________________________________ - Gally nikogo nie lubi, z resztą to...