||Ten Szkielet|| Sans x Reader || ZAKOŃCZONE ||

《22》

《21 maja 22:48》
-Szybciej Sans! I tak już jesteśmy spóźnieni! A jeszcze po Klaudię musimy zajść!
Biegałam z Sansem po całym domu, przygotowywując się do imprezy.
-Gotowy?
-tak, tak, już.
-To do/
-...
-...
-co?
-Ta bluza...
-co z nią?
-...Nic...
-hej, coś nie tak?
-Nie wiem... Mam dziwne przeczucie...
-ej... nie martw się... wszystko w porządku.
Pokiwałam twierdząco głową i wyszliśmy z domu. Ja jak zwykle z Sansem założyliśmy bluzy. Wyszliśmy z mieszkania i skierowaliśmy się pod drzwi Klaudii.

《Time Skip.》

-Było zajebiście!
-no! to była najlepsza impreza na jakiej kiedykolwiek byłem!
-A ty Klaudia co myślisz?
-ByŁO zaJebiŚ/...\ Cie!
-Ty to już w ogóle odleciałaś. Dość alkoholu na dziś
-NjE! Ja cHcę /...\ do BArtKa!
-Nieee, haha
-Nie zaTrzymaSZ MniE! OOooO!
-Ogarnij się już, haha
-niech idzie, nic jej się nie stanie. zresztą... on przez całą drogę szedł za nami.
Odwróciłam się i faktycznie. Bartek, jak to Klaudia mówi, jej chłopak był za nami.
-klaudia jest dorosła. poradzi sobie.
-Zgoda. Możesz iść Klaudia, ale nie pij!
Poleciała do niego. Natomiast ja i Sans powoli szliśmy w stronę domu. Zostało nam jeszcze jakieś 1,5 km.
-piękna noc.
-Tak.
-...
-...
-...
-...
-kocham cię
-Ja ciebie te/
Usłyszałam huk, a potem nastała ciemność.

~*~
Ooooj, coś czuję, że mnie za to zjecie 😅
No cóż... Muszę wam to powiedzieć.... To koniec... Tak, koniec tego opowiadania :'3
Na tym się kończy :'3
Nic więcej nie będzie :'3
Nic, zero :'3
Pamiętacie jak pisałam, że zakończenie może wam się nie spodobać :'3
No cóż... Coś się kończy, coś zaczyna, cnie? 😅
No, to buźki, do następnego 😘