Rozdział 8

17 0 0
                                    

-In nomine Dei nostri Satanas Luciferi excelsi! - wykrzyknął Kisiel, siedząc na tym dziwnym jeleniu.
W dniu mojej śmierci, mojego syna porwało to zwierzę. Najwyraźniej udało mu się go oswoić swoimi satanistycznymi modlitwami, które wbijają się w umysł jak śrubokręt w rękę.
In nomine kij, zamknij głupi ryj - tym razem ja rzuciłam czarną magią w niego. Chyba zadziałało bo przestał się ruszać.
Staliśmy tak przez dwie minuty w ciszy, którą wkrótce przerwał mój wyrodni, marnotrawny syn glonojad.
-Sorry że nic nie mówię, ale robiłem kupę - Gdy tylko wypowiedział te słowa, poczułam się dumna, że jestem jego rodzicielką. Niepokalane poczęcie było dobrym pomysłem.
Fekalny brąz to mój ulubiony kolor.
Nagle Kisiel zaczął głośno płakać.
- DZIDZIA GŁODNA. DZIDZIA JEŚĆ - krzyknął zdeformowanym męskim głosem, po czym wgryzł mi się w kark i umarłam ale żyje.

Senpai x You (Spicy story) - SKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz