"Ulubiona restauracja"

1.6K 22 4
                                    

Ship: Zoey i Mike

Zoey

Siedziałam w swoim domu i czytałam książkę. Wtedy dostałam SMS od moich przyjaciół.
- Hej! Jesteśmy w naszej ulubionej restauracji. Mam nadzieję, że wpadniesz się spotkać. - Napisała Gwen.
Szybko Odpisałam, że zaraz tam będę i poszłam ubrać kurtkę. Chwilę później byłam już na miejscu. Usiadłam przy stole z przyjaciółmi i zaczęliśmy rozmawiać. Wtedy do restauracji wszedł pewien chłopak. Normalnie nie zwróciłabym pewnie na niego uwagi, jednak spojrzałam w jego oczy. Miał śliczne brązowe włosy i słodki uśmiech.
- Zagadaj do niego. - Powiedziała Gwen.
Obróciłam się i spojrzałam na nią.
- Chciałabym, ale nie wiem czy dam radę. - Odpowiedziałam.
- Będzie dobrze. Po prostu podejdź i zacznij rozmowę. - Przyjaciółka uśmiechnęła się do mnie.
Wstałam i poszłam w stronę stolika przy którym siedział ten chłopak.
- Hej, jestem Zoey. Mogę z tobą usiąść? - Zapytałam i Uśmiechnęłam się.
- Jasne. Ja jestem Mike. - Odpowiedział chłopak i też się uśmiechnął.
Usiadłam obok niego i zaczęliśmy rozmowę.
- Nigdy wcześniej cię tu nie spotkałam. - Powiedziałam.
- To dlatego, że jestem tutaj nowy. Przeprowadziłem się wczoraj. - Powiedział Mike.
- Może pokaże ci miasto? - Zaproponowałam.
- Jeśli masz czas, to chętnie. - Uśmiechnął się chłopak.
- Wiesz, jak muszę już iść. - Powiedziałam. - Tu masz mój numer. - Podałam mu karteczkę. - Zadzwoń.
Poszłam w stronę przyjaciół.
- I jak było? - Zapytał Cameron.
- Wspaniale. - Odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy.
Chwilę później wróciłam do domu i usiadłam na łóżku. Czekałam no to, aż Mike do mnie zadzwoni. Jednak długo nie musiałam czekać. Chwilę później już z nim rozmawiałam.
- Może spotkamy się jutro? - Zaproponował.
- Chętnie. - Odpowiedziałam.
Pogadaliśmy jeszcze chwilę i ustaliliśmy godzinę i miejsce spotkania. Rozłączyłam się i byłam naprawdę szczęśliwa. Przez całą resztę dnia nie mogłam doczekać się spotkania z tym chłopakiem. Gdy na następny dzień się obudziłam, odrazu po zjedzeniu śniadania zaczęłam się szykować. Wybrałam śliczny strój i zrobiłam delikatny makijaż. Na spotkanie umówiliśmy się w tej restauracji w której się poznaliśmy. Jakąś godzinę później byłam już na miejscu. Mike już tam czekał.
- Cześć. - Powiedziałam.
- Pięknie wyglądasz. - Odpowiedział Mike, a ja się Uśmiechnęłam.
Weszliśmy do środka. Zamówiliśmy herbaty, a chwilę później poszliśmy na spacer. Podczas którego pokazałam mu miasto. Było świetnie. Poszliśmy do parku i zaczęliśmy rozmawiać.
- Cieszę się, że cię poznałem. - Uśmiechnął się chłopak.
- Ja też. - Odpowiedziałam.
Spojrzeliśmy sobie w oczy. Wtedy ktoś do mnie zadzwonił.
- Przepraszam, muszę odebrać. Przyjaciółka dzwoni. - Powiedziałam i odebrałam telefon.
- Co się stało? - Spytałam.
- Cameron trafił do szpitala. - Powiedziała Gwen.
- Wyślij mi adres, zaraz tam będę. - Odpowiedziałam i rozłączyłam się.
Odłożyłam telefon i powiedziałam.
- Muszę jechać do szpitala.
- Może cię zawiozę? - Zaproponował Mike.
- Jeśli masz czas. - Odpowiedziałam.
Poszliśmy do jego auta i pojechaliśmy do szpitala. Wbiegłam do budynku i Zauważyłam Gwen.
- Co się stało? - Spytałam.
- On spadł ze schodów. - Płakała przyjaciółka. - Później stracił przytomność.
Przytuliłam się do Mike'a. Naprawdę martwiłam się o swojego przyjaciela.
- Można wejść go odwiedzić? - Zapytałam.
- Tak. - Weszliśmy tam razem.
- Będzie dobrze Zoey. - Pocieszał mnie Mike.
- Dziękuję, że przy mnie jesteś. - Odpowiedziałam.
Chwilę później Cameron się obudził.
- Gdzie ja jestem? - Zapytał.
- W szpitalu. - Odpowiedziała Gwen.
Chwilę jeszcze porozmawialiśmy i wróciłam do domu. Za kilka dni Cameron miał zostać wypisany ze szpitala.

*Rok później*

Dzisiaj minął rok odkąd zaczęłam spotykać się ze swoim chłopakiem. Razem wybieramy się na plażę. Gdy dotarłam już na miejsce spotkania, Mike zabrał mnie na spacer. Podczas którego w pewnym momencie nagle uklęknął.
- Zoey, wyjdziesz za mnie? - Zapytał.
Ja zaczęłam płakać ze szczęścia.
- Oczywiście, że tak Mike! - Krzyknęłam i pocałowałam chłopaka.
Byłam bardzo szczęśliwa, że jesteśmy razem. Już niedługo bierzemy ślub.

---------------
Mam nadzieję, że wam się spodoba. Jeśli macie jakieś propozycje na oneshota to piszcie w komentarzach.

Oneshoty - Totalna Porażka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz