"Nie podoba mi się tutaj"

1.2K 18 9
                                    

Ship: Sam i Dakota
Na prośbę: szakalakabumbum

Dakota

- Wiesz dobrze, że nie interesują mnie jakieś gry. - Powiedziałam do mojego chłopaka, który próbował mnie namówić żebym razem z nim poszła na jakieś Targi gier.
- No proszę, chodź ze mną. - Nalegał Tom (nie umiem wymyślać imion XD).
- Co ja będę tam robić? - Spytałam.
- Pochodzisz, porobisz sobie zdjęcia. - Powiedział chłopak.
- Dobra, niech Ci będzie. - Odpowiedziałam.
Chwilę później wyszliśmy z mojego domu i poszliśmy w stronę tych całych targów. Gdy byliśmy już na miejscu, mój chłopak odrazu zniknął, więc musiałam sama sobie radzić. Jak on mógł mnie zostawić? Poszłam w stronę jakiegoś stoiska i tam spotkałam pewnego chłopaka. Miał okulary i był brunetem. Nie wyglądał zbyt... Przystojnie. Podszedł do mnie.
- Hej... - Zaczął chłopak.
- Cześć? - Odpowiedziałam.
- Jestem Sam. - Uśmiechnął się do mnie.
- Dakota. - Powiedziałam.
- Interesują cię gry? - Zapytał.
- A wyglądam jakbym była tym zainteresowana? - Spytałam.
- Nie. - Powiedział Sam. - Może w coś pogramy?
- Nie mam ochoty. - Odpowiedziałam.
- No weź. Będzie fajnie. - Odpowiedział chłopak i podał mi kontroler do gry.
Chwyciłam urządzenie, a Sam wytłumaczył mi do czego służy każdy przycisk oraz na czym polega gra. Przyznam, że grając z nim świetnie się bawiłam. Było bardzo zabawnie.
- Ha! Wygrałam. - Powiedziałam.
- Pierwszy raz, ja wygrałem już jakieś dziesięć. Ale nieważne. - Zaśmiał się Sam.
Gdy skończyliśmy grę, chłopak Zaproponował żebyśmy poszli po watę cukrową. Tak też zrobiliśmy. Po drodze oczywiście rozmawialiśmy. Sam okazał się spoko kolesiem. Kompletnie nie w moim typie, jednak był spoko. Gdy chłopak niestety musiał iść do swoich kolegów, podziękowałam mu za wspólnie spędzony czas i podałam mój numer. Później poszłam poszukać mojego chłopaka. Znalazłam go koło pizzerii. Ale to co zobaczyłam załamało mnie. Tom całował się z jakąś laską. Zaczęłam na niego krzyczeć, a po moich policzkach spływały łzy.

Sam

Siedziałem z kolegami w pizzerii, gdy przez szybę zobaczyłem Dakote. Krzyczał na nią jakiś facet. Postanowiłem wyjść.
- Super! Sam chciałem z tobą zerwać. Byłem z tobą tylko dlatego, że jesteś sławna. Chciałem żebyś pomogła mi mieć więcej fanów. Teraz z nami koniec! - Krzyknął jakiś chłopak.
Jaki on jest okropny. Dakota mnie zauważyła i zapłakana podbiegła do mnie, po czym mnie przytuliła. Wytarłem jej policzka od łez.
- Nie przejmuj się nim... - Zacząłem. - To zwykła świnia.
- Chce wracać do domu... - Odpowiedziała cicho dziewczyna.
- Zawieść cię? - Zaproponowałem i spojrzałem w jej śliczne oczy.
- Jeśli możesz. - Powiedziała Dakota i spojrzała w moje oczy.
Wtedy zbliżyłem się do niej i pocałowałem. Od samego początku, gdy ją poznałem coś do niej czułem. Teraz nie ma chłopaka, więc mogłem w końcu w jakiś sposób jej to wyznać. Blondynka po pocałunku spojrzała na mnie i lekko się uśmiechnęła.
- Jedziemy? - Spytałem.
- Ta... - Powiedziała Dakota.
Poszliśmy w stronę mojego auta i zawiozłem ją do domu. Chyba właśnie mam dziewczyne. Ucieszyłem się na tę myśl.

-------------------
Ej ja was naprawdę przepraszam, że piszę takie krótkie one shoty. Mam nadzieję, że Ci się spodoba.

Oneshoty - Totalna Porażka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz